W artykule Onetu pt. „Major Żandarmerii Wojskowej: ta formacja nie stoi na straży prawa, lecz chroni przestępców w mundurach” autorstwa Edyty Żemły, Marcina Wyrwała i Pawła Ławińskiego opublikowanym w dniu 18 stycznia 2018 roku pojawiły się nieprawdziwe informacje. Jest to kolejny już przypadek, kiedy Onet przedstawia wybrany przez siebie temat w sposób tendencyjny.
Prawda przedstawia się jednak następująco:
1. Absolutną nieprawdą jest informacja, jakoby ktokolwiek blokował ujawnianie nieprawidłowości lub wybiórczo je traktował. Wszystkie sprawy, o jakich mówił mjr rez. Robert PANKOWSKI, zostały wyjaśnione, są udokumentowane i zarchiwizowane. Należy wskazać, że ostateczną decyzję w sprawach wewnętrznych zawsze podejmuje etatowy Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej, który rozpatruje materiały wstępnie zaopiniowane i przedstawione przez Szefa Wydziału Wewnętrznego lub, gdy uznaje za stosowne, także zaopiniowane przez swojego Zastępcę. Odmienne opinie przełożonych co do jakości materiałów, stanu wyjaśniania sprawy ich rzetelności niż te, które przedstawia prowadzący sprawę, nie mogą być uważane za „blokowanie ujawniania nieprawidłowości”. Trafne decyzje w tym zakresie potwierdzają dotychczasowe postanowienia Prokuratury odmawiające wszczęcia postępowań karnych co do 12 rzekomych „nieprawidłowości”, o których informował mjr rez. Robert PANKOWSKI.
2. W zakresie tzw. „mini maxów” udzielono Onetowi wyczerpującej odpowiedzi, iż sprawa ta wyjaśniana była przez 3 niezależne organy: Żandarmerię Wojskową w ramach postępowania wewnętrznego, komisję powołaną przez Dowódcę PKW w Afganistanie i obecnie przez Prokuraturę. Tym samym prezentowanie przez Onet treści, jakoby sprawa ta została „zamieciona pod dywan”, nie są zgodne z prawdą.
3. Sprawy rzekomego mobbingu w Komendzie Głównej Żandarmerii Wojskowej, o których mówi mjr rez. Robert PANKOWSKI, zostały wyjaśnione i prawomocnie zakończone odpowiednio: odmową wszczęcia postępowania karnego oraz umorzeniem w sądzie pracy w wyniku cofnięcia pozwu. Tym samym nie potwierdzono faktów popełnienia deliktów przeciwko prawom pracowniczym w Żandarmerii Wojskowej.
4. Przedmiotem wyjaśniania w ramach postępowania wewnętrznego była także anonimowa informacja o posiadaniu treści pornograficznych przez oficera ŻW. Postępowanie zakończono niepotwierdzeniem przedmiotowego anonimu.
5. Nieprawdą jest, jak podaje mjr rez. Robert PANKOWSKI, że nieobecność na zajęciach siatkówki stanowiąca podstawę wszczęcia postępowania dyscyplinarnego była usprawiedliwiona. Wobec wymienionego wszczęte były 3 postępowania dyscyplinarne w związku z niewykonaniem rozkazu. Aktualnie w tym zakresie prowadzone jest przez Prokuraturę postępowanie karne.
6. Prawdą jest, jak podaje mjr rez. Robert PANKOWSKI, że przekazywał osobom nieuprawnionym informacje, o których dowiedział się służbowo. Należy jednak podkreślić, o czym zapomniał mjr. rez. Robert PANKOWSKI, że tego typu działanie zgodnie z art. 266 § 1 kk podlega odpowiedzialności karnej.
7. Jest kłamstwem i pomówieniem, jakoby Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej miał szantażować mjr. rez. Roberta PANKOWSKIEGO. Opisana przez niego rozmowa odbyła się w obecności świadka, który kategorycznie zaprzecza takiemu zdarzeniu.
8. Przeciwko mjr. rez. Robertowi PANKOWSKIEMU Prokuratura Okręgowa w Warszawie Wydział ds. Wojskowych prowadzi postępowanie karne o przestępstwo z art. 266 § 2 kk w związku z art. 12 kk – sześciokrotnie, które zostało wszczęte w dniu 16 marca 2017 roku. Poprzedzone ono było wielomiesięcznymi czynnościami prowadzonymi pod nadzorem Prokuratury za zgodą sądu. W sprawie tej Żandarmeria Wojskowa ma status pokrzywdzonego. Wbrew prawdzie, Onet przedstawił pokrzywdzonych w stronniczo negatywnym świetle. Zaś swojego informatora, przeciwko któremu toczy się kilka postępowań prokuratorskich, jako bohatera i prawego człowieka, którego jedynym znaczącym zawinieniem jest cyt. „mądre inwestowanie”. Uznać należy, że zawiadomienia i enuncjacje mjr. rez. Roberta PANKOWSKIEGO mają charakter retorsji w związku z prowadzonym przeciwko niemu postępowaniem karnym, a nie sygnalizowania o nieprawidłowościach.
9. Mjr rez. Robert PANKOWSKI nigdy nie był aresztowany. Był jedynie zatrzymany przez Biuro Spraw Wewnętrznych Policji na podstawie zarządzenia prokuratora do wyżej wymienionej sprawy.
10. Nie jest prawdą, jak stwierdza Onet, że Żandarmeria Wojskowa blokowała publikację artykułu, czego dowodem jest udzielenie odpowiedzi na pytania Onetu w tej sprawie. Wezwanie do zaprzestania publikacji nie było związane z planowanym artykułem dotyczącym mjr. rez. Roberta PANKOWSKIEGO. Intencją tego pisma było wezwanie do zaniechania naruszania dóbr osobistych Żandarmerii Wojskowej poprzez publikacje nieprawdziwych informacji i powinno być interpretowane jako wezwanie przedsądowe.
11. Mjr rez. Robert PANKOWSKI zajmował stanowisko Specjalisty Wydziału Wewnętrznego KGŻW, nigdy nie był Zastępcą Szefa Wydziału Wewnętrznego, takie stanowisko w KGŻW nigdy nie istniało. Do jego obowiązków należało zbieranie i dokumentowanie informacji. Z braku wykształcenia i przygotowania prawniczego nie był uprawniony do oceny i decyzji w sprawie dalszego postępowania z zebranymi materiałami.
12. Nie jest prawdą, aby mjr rez. Robert PANKOWSKI był kierowany na badania psychiatryczne jako świadek. Badania te zostały zlecone przez prokuratora prowadzącego postępowanie, w którym wymieniony występuje jako podejrzany, na zasadzie art. 202 § 1 kpk, w celu wydania opinii o stanie zdrowia psychicznego. Środek ten prokurator stosuje w razie wątpliwości co do poczytalności podejrzanego.
EPILOG:
Mjr. rez. Robert PANKOWSKI złożył szereg zawiadomień o domniemanych „nieprawidłowościach”. Znaczna część z nich została zakończona odmową wszczęcia postępowania karnego przez Prokuraturę. Nie potwierdzono żadnych nieprawidłowości skutkujących przedstawieniem komukolwiek zarzutów. Przedstawione powyżej fakty przeczą tezie przyjętej przez ONET, że mjr rez. Robert PANKOWSKI jest „największym sygnalistą nieprawidłowości w polskiej armii”.
Prawdę o mjr. rez. Robercie PANKOWSKIM Żandarmeria Wojskowa chciała przekazać Onetowi. Onet zaproszenia nie przyjął.
Tekst: ppłk Artur Karpienko/ rzecznik komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej
autor zdjęć: Źródło: ŻW
komentarze