Trójka studentów z Wojskowej Akademii Technicznej wygrała prestiżowy konkurs Microsoft Imagine Hack. Przygotowali program, który pomoże ratownikom medycznym w szybkiej ocenie stanu poszkodowanych. Młodzi programiści mają teraz szansę reprezentować Polskę na konkursie Microsoftu w USA i otrzymać milion złotych na rozwinięcie projektu.
Poszkodowany w wypadku stracił przytomność i nie daje oznak życia. Na szczęście na nadgarstku ma gumową opaskę z kodem QR. Stanowi ona klucz do tak zwanego profilu pacjenta. Wezwany na pomoc ratownik medyczny zakłada specjalne okulary i sczytuje z opaski dane. Dowiaduje się, jaką pacjent ma grupę krwi, czy cierpi na przewlekłe choroby i alergie, a jeśli tak – to na jakie. Dodatkowo przed oczyma ratownika przesuwają się informacje na temat zgłoszenia, które przyjął dyspozytor. Jednocześnie system odlicza czas pozostający ratownikowi na interwencję, tak by prawdopodobieństwo ocalenia pacjentowi życia było jak największe.
– Program pozwala służbom medycznym na szybszą reakcję i optymalizację ich pracy. Może mieć to kluczowe znaczenie choćby podczas katastrof, kiedy poszkodowanych jest wielu i ratownicy muszą jak najszybciej ich sklasyfikować. Podzielić ofiary na te wymagające natychmiastowej pomocy i te lżej ranne, które na pomoc mogą trochę poczekać – wyjaśnia ppłk dr inż. Mariusz Chmielewski z Wojskowej Akademii Technicznej. Oficer zna projekt doskonale. Jest opiekunem naukowym i mentorem trójki studentów, którzy nad nim pracowali. Dwoje z nich – Patryk Ostrowski i Gabriela Zielińska na co dzień zdobywają wiedzę na kierunku kryptologia i bezpieczeństwo. Patrycja Mirkowska studiuje elektronikę. – Tworząc program, postanowiliśmy postawić jednak na zupełnie inną dziedzinę. Dlaczego? Bo ratownictwo, medycyna, zdrowie to zagadnienia, które dotyczą ogromnej grupy osób. Właściwie każdego z nas. I dlatego można było założyć, że nowatorskie rozwiązanie z tego obszaru zainteresuje potencjalnych inwestorów – przyznaje Patryk Ostrowski. To słuszne podejście, tym bardziej że konkurs Microsoftu, w którym wystartowali studenci ma nie tylko promować nietuzinkowe projekty, lecz także pomóc w przekuciu ich w konkretne biznesowe projekty.
– Microsoft Imagine Hack zorganizowaliśmy w Polsce po raz pierwszy. Hakatony odbyły się równocześnie w czterech miastach: Warszawie, Poznaniu, Gdańsku i Łodzi – wyjaśnia Anna Klimczuk z firmy Microsoft. Do rywalizacji przystąpiło 300 podzielonych na zespoły studentów i uczniów, którzy reprezentowali między innymi politechniki Poznańską i Gdańską czy Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Uczestnicy musieli przygotować projekt z wykorzystaniem jednego z trzech obszarów technologicznych: sztucznej inteligencji (AI), wielkich zbiorów danych (Big Data) oraz rozszerzonej rzeczywistości (VR). Ponadto zawodnicy mogli wybrać ścieżkę Smart City, która miała zaowocować rozwiązaniami ułatwiającymi życie w mieście. Studenci WAT (ich drużyna nosiła nazwę Code HussAR) postawili na rzeczywistość rozszerzoną i technologię HoloLens. – Nad projektem pracowaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem hakatonu. Natomiast podczas konkursu musieliśmy programować przez pełne 22 godziny. Zaczęliśmy o godzinie 15 jednego dnia, a skończyliśmy o 13 następnego. Prawdziwy maraton. I to właśnie było najtrudniejsze – podkreśla Patryk Ostrowski. Wysiłek jednak się opłacił.
Studenci WAT znaleźli się wśród zwycięzców, co otworzyło im drogę do półfinałów polskiej edycji Microsoft Imagine Cup. – Ten konkurs w Polsce jest organizowany od 2005 roku. Najlepsi uczestnicy jadą na finał światowy – wyjaśnia Anna Klimczuk. –Polacy zwykle spisywali się tam doskonale. W sumie na podium stanęło już 23 z nich. Siedem zespołów na najwyższym stopniu – dodaje. Efektem tej rywalizacji są projekty, które zachwyciły ekspertów i stały się przyczynkiem do rozkręcenia świetnie zapowiadającego się biznesu. Polacy wymyślili na przykład drony rozpoznające obrazy w czasie rzeczywistym czy Photona, interaktywnego robota, który wraz z dzieckiem uczy się logicznego myślenia czy podstaw programowania. W tym roku na zwycięzców światowego finału Microsoft Imagine Cup czeka 100 tysięcy dolarów.
Zanim jednak dojdzie do rozstrzygnięcia konkursu, studenci mogą zdobyć duże pieniądze na rozwój projektu z innego źródła. – Zostaliśmy zaproszeni na rozmowę do firmy eduLAB. Mamy szansę na wsparcie rozwoju pomysłu i projektu w wysokości miliona złotych – zaznacza ppłk Chmielewski.
– Nasz projekt w podstawowej wersji adresowany jest do ratowników. Ale przecież może być też tak, że informacje z opaski za pomocą telefonu komórkowego sczytuje osoba postronna, która pierwsza znalazła się w miejscu wypadku i chce go zgłosić albo udzielić pomocy – tłumaczy ppłk Chmielewski. Dopracowanie systemu, jak mówi, wymaga długich miesięcy ciężkiej pracy. Tymczasem Patryk Ostrowski zapowiada: – Chcemy wystartować w Microsoft Imagine Hack, wygrać polską edycję, a potem pomyślimy o założeniu własnej firmy.
autor zdjęć: Grzegorz Rosiński
komentarze