moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Jack Strong odwraca układ

20 lat temu Prokuratura Wojskowa umorzyła śledztwo przeciwko pułkownikowi Ryszardowi Kuklińskiemu. W czasach PRL został on skazany na śmierć za szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych. Rehabilitację oficera Amerykanie uznali za jedną z najważniejszych spraw, które Polska musi załatwić przed wejściem do NATO.

Tego lipcowego wieczoru 1970 roku światło w Gabinecie Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego paliło się do późna. Nad pokaźnych rozmiarów mapą pochylali się dwaj mężczyźni w oficerskich mundurach. Pierwszym był sam szef sztabu gen. Bolesław Chocha, drugim jeden z najzdolniejszych i najbardziej zaufanych planistów – ppłk Ryszard Kukliński. Przyglądali się planowanym kierunkom uderzeń wojsk Układu Warszawskiego i kontruderzeń NATO. A także rozmieszczonym wzdłuż Wisły znaczkom przypominającym niewielkie, niebieskie grzyby. W tych miejscach Zachód miał wykonać uderzenia jądrowe. Podobne grzyby, tyle że czerwone zostały rozstawione w zachodniej części kontynentu.

Gen. Chocha był wyraźnie zdenerwowany. – Jestem w służbie od początku istnienia LWP i jeszcze nigdy nie przeprowadzaliśmy ćwiczeń obronnych, zawsze tylko atak, atak i atak – rzucił w pewnym momencie, a po chwili dodał: – Ale są w końcu pewne granice. Jesteśmy przecież polskim wojskiem i powinniśmy wreszcie pomyśleć o obronie naszych rodaków. Kiedy ppłk Kukliński zaczął sugerować, że powinien o tym porozmawiać z szefem MON Wojciechem Jaruzelskim i partyjnymi politykami, Chocha szybko go zgasił:
– Myślisz, że ktoś z naszych odważy się postawić Kremlowi?
– Skoro nie można się dogadać z „naszymi”, to może trzeba zacząć rozmawiać z „tamtymi”? – odparował Kukliński.

Marsz przez Polskę

Tę historię Kukliński opowiedział na jednym z publicznych spotkań pod koniec lat 90. Spisał ją i opublikował między innymi w „Tygodniku Solidarność” jego bliski współpracownik Jerzy Bukowski. To właśnie wówczas, w gabinecie gen. Chochy, Kukliński miał podjąć decyzję o nawiązaniu współpracy z Amerykanami. Dwa lata później był już agentem o pseudonimie „Jack Strong”. Jednym z najważniejszych, jakich Stany Zjednoczone kiedykolwiek miały. I to agentem pracującym za darmo, wyłącznie z pobudek ideologicznych.

W ciągu kolejnych dziewięciu lat przekazał Amerykanom ponad 40 tysięcy stron dokumentów. Do dziś większość z nich pozostaje niejawna. Wiadomo jednak, że dotyczyły stosowanego w Układzie Warszawskim uzbrojenia, między innymi sowieckich czołgów T-72, planów wprowadzenia w Polsce stanu wojennego czy sowieckiego uderzenia na kraje Europy Zachodniej. – Armia Czerwona planowała tę inwazję od czasu, kiedy jej agenci wykradli Amerykanom projekty budowy broni jądrowej. Kiedy Kukliński zaczął współpracować z CIA, projekt był w końcowej fazie rozwoju. I perspektywy były dla Polski wręcz fatalne – mówi Filip Frąckowiak, dyrektor Izby Pamięci Generała Ryszarda Kuklińskiego w Warszawie. Polska armia miała zostać użyta w tak zwanym pierwszym rzucie strategicznym. Po uderzeniach jądrowych na wybrane punkty zachodniej Europy miała zająć Danię, Holandię i północne Niemcy. Żołnierze atakowaliby w warunkach ogromnego skażenia radioaktywnego. W tym czasie, jak zakładali planiści Układu Warszawskiego, NATO wykonałoby kontruderzenie na terytorium Polski. Miałoby ono zatrzymać pochód Armii Czerwonej. – Jedno z założeń mówiło o zniszczeniu koryt Odry i Wisły, tak by na części polskiego terytorium powstały ogromne rozlewiska. To właśnie ich forsowanie ćwiczono regularnie podczas manewrów wojsk Układu Warszawskiego – podkreśla Frąckowiak. – W pesymistycznym założeniu taką konfrontację przeżyć miały cztery miliony Polaków – dodaje.

Informacje przekazane przez Kuklińskiego miały kluczowe znaczenie dla późniejszych działań Amerykanów. – Należy zakładać, że CIA miało innych ważnych agentów w Układzie Warszawskim. Informacje przekazywane przez Kuklińskiego mogły służyć weryfikacji danych pozyskanych z innych źródeł – uważa prof. Andrzej Paczkowski, historyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN. – Prof. Zbigniew Brzeziński (doradca trzech prezydentów USA – przyp. red.) powiedział kiedyś rzecz znamienną: przyjazd Kuklińskiego do Stanów Zjednoczonych miał ogromne znaczenie, ponieważ zbiegł się z końcem prac nad nowelizacją strategii wojskowej NATO. Potrzebni byli wówczas recenzenci, którzy znali Układ Warszawski od środka – zaznacza prof. Paczkowski. Według historyka, działalność „Jacka Stronga” przyczyniła się do wpędzenia Sowietów w wyścig zbrojeń, którego wygrać nie mogli. Przypłacili to załamaniem gospodarki i rozpadem skupionego wokół nich obozu komunistycznego. – Kukliński zdołał osłabić Związek Sowiecki, a jego działalność nie wiązała się ze stratami ludzkimi. Dlatego oceniam go pozytywnie – podsumowuje prof. Paczkowski.

Clinton: to sprawa kluczowa

Kukliński działał w Polsce do listopada 1981 roku. Wówczas jego zwierzchnicy wiedzieli już, że w Sztabie Generalnym mają obcego agenta. Amerykanie zdecydowali się go ewakuować. Według jednej z wersji pułkownik i jego rodzina zostali wywiezieni do Berlina Zachodniego furgonetką przewożącą „bagaż dyplomatyczny”. Inna wersja mówi, że Kukliński odleciał z Warszawy samolotem, korzystając z fałszywych dokumentów. Wkrótce sąd wojskowy zdegradował go i wydał na niego wyrok śmierci. Po ucieczce pułkownik zamieszkał w USA. W kolejnych latach w niejasnych okolicznościach zginęli jego obydwaj synowie.

W 1989 roku upadł komunizm, ale Kukliński na oczyszczenie miał poczekać jeszcze kilka lat. W 1995 Sąd Najwyższy uchylił wyrok przeciwko niemu i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia, dwa lata zaś później, 22 września Prokuratura Wojskowa ostatecznie ją umorzyła. Na takie rozwiązanie mocno nalegali Amerykanie, którzy mieli decydujący wpływ na przyjęcie Polski do NATO. – Gdy w lipcu 1997 roku prezydent Clinton składał wizytę w Polsce, spotkał się w cztery oczy z Kwaśniewskim i wśród trzech czy czterech kluczowych kwestii znalazła się sprawa Kuklińskiego. Trudno było o czytelniejszy sygnał – mówił po latach Leszek Miller, ówczesny szef Urzędu Rady Ministrów.

Mimo to sprawa Kuklińskiego do dziś wywołuje dyskusje wśród historyków i wojskowych. Jego przeciwnicy przekonują, że Kukliński nie mógł mieć dostępu do kluczowych dla Układu Warszawskiego informacji, że złamał wojskową przysięgę, a nawet, że był podwójnym agentem. – Płk Kukliński działał w stanie wyższej gotowości, w interesie Polski. To, jak ważnym był oficerem potwierdził nawet marszałek Wiktor Kulikow, były głównodowodzący wojskami Układu Warszawskiego. W jednym z wywiadów tuż przed śmiercią przyznał, że Kukliński był uznawany za jednego z najzdolniejszych i najbardziej zaufanych polskich oficerów. Sam wyrok sądu, który skazywał go na śmierć, mówił, że Kukliński przekazywał na Zachód wrażliwe dane – podkreśla Frąckowiak. – A zarzuty o podwójną agenturalność? Gdyby były prawdziwe, to po ucieczce Kuklińskiego na Zachód ujawnienie takich informacji przyniosłoby Sowietom korzyść. Tymczasem do dziś nic takiego nie wypłynęło – dodaje.

Płk Ryszard Kukliński zmarł na atak serca w 2004 roku. Miał 74 lata. W ubiegłym roku prezydent Andrzej Duda mianował go na stopień generała brygady. – Jak mawiał prof. Brzeziński, Kukliński był pierwszym polskim oficerem w NATO. Chcemy o tym przypominać, także Amerykanom. Dlatego zorganizowaliśmy poświęconą mu wystawę w prestiżowej akademii wojskowej West Point. Została otwarta 20 września – dodaje Frąckowiak.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Andrzej Iwańczuk/Reporter/EastNews

dodaj komentarz

komentarze

~Victor
1506350580
Współczuję Polsce takich bohaterów. To bohaterstwo zostało wymuszone przez Wielkiego Brata.
1C-23-30-77
~ja
1506169320
Postać kontrowersyjna. Dla Amerykanów bohater, bo przekazywał plany LWP. Dla mnie zdrajca bo amerykańskie rakiety zrównałyby Polskę z ziemią i nie zmieniłaby tego żadna ideologia czy patriotyzm który się temu człowiekowi przypisuje.
80-AB-16-01

Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Kawaleria w szkole
Rezerwa i weterani – siła, której nie wolno zmarnować
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Abolicja dla ochotników
Maratońskie święto w Warszawie
Młodzi i bezzałogowce
Wojny na rzut kostką
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Kircholm 1605
DragonFly czeka na wojsko
Speczespół wybierze „Orkę”
Medale pięcioboistów Wojska Polskiego
Polskie Bayraktary nad Turcją
Medicine for Hard Times
„Road Runner” w Libanie
Więcej pieniędzy na strzelnice w powiecie
W wojsku orientują się najlepiej
Transbałtycka współpraca
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Standardy NATO w Siedlcach
Człowiek jest najważniejszy
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
WOT na Szlaku Ratunkowym
Kolejne „Husarze” w powietrzu
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
Koniec dzieciństwa
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
„Steadfast Noon”, czyli nuklearne odstraszanie
Pasja i fart
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Zawiszacy na Litwie
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Szpital polowy, czyli test Żelaznej Dywizji
Medycy na start
Dywersanci atakują
Więcej szpitali przyjaznych wojsku
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Kosmiczny Perun
Mity i manipulacje
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Korpus bezzałogowców i nowe specjalności w armii
Wojskowi rekruterzy zawsze na posterunku
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Trzeba wzmocnić suwerenność technologiczną Polski
Priorytetowe zaangażowanie
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Pocisk o chirurgicznej precyzji
Brytyjczycy na wschodniej straży
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Deterrence in Polish
Broń i szkolenia. NATO wspiera Ukrainę systemowo
Jelcz się wzmacnia
Szli po odznakę norweskiej armii
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Kolejna fabryka amunicji z Niewiadowa
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Miliardy na inwestycje dla PGZ-etu
Terytorialsi w akcji
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom
Polskie innowacje dla bezpieczeństwa – od Kosmosu po Bałtyk
W poszukiwaniu majora Serafina
Orientuj się bez GPS-u
Polski „Wiking” dla Danii
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
„Czerwone berety” na kursie dowódców i SERE
Koniec pewnej epoki
„Droga do GROM-u”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO