Żołnierze wojsk obrony terytorialnej rozpoczynają kolejny etap swojej służby, czyli szkolenia indywidualne. Pierwsi żołnierze terytorialnej służby wojskowej z trzech brygad na wschodzie Polski przejdą w weekend m.in. kurs przetrwania oraz szkolenie medyczne. To początek trzyletniego cyklu szkolenia WOT.
Jedni mają już za sobą szkolenie wyrównawcze, drudzy tzw. „szesnastkę”, czyli szkolenie podstawowe zakończone przysięgą wojskową. Niespełna trzy tygodnie później w ich żołnierskim życiu otwiera się kolejny rozdział. W najbliższy weekend żołnierze terytorialnej służby wojskowej z trzech brygad na wschodzie Polski wezmą udział w szkoleniach rotacyjnych. Rozpoczną tym samym trzyletni okres szkolenia, który zakończy certyfikacja kompanii lekkiej piechoty.
Przez pierwszy rok terytorialsi będą stopniowo przyswajali podstawy walki i przetrwania na polu walki. Harmonogram ćwiczeń jest skonstruowany modułowo. Podczas każdego dwudniowego szkolenia poruszane będą inne zagadnienia dotyczące działań taktycznych. Wiedza ma być przekazywana w jak najbardziej przystępny sposób, a główny nacisk położony na umiejętności, które dla tego rodzaju wojsk mogą mieć szczególne znaczenie.
Na Podlasiu szkolenie indywidualne rozpocznie ponad 200 żołnierzy terytorialnej służby wojskowej. Terytorialsi będą ćwiczyć w Białymstoku i Siedlcach. Wykorzystają m.in. przykoszarowe pasy ćwiczeń, strzelnice garnizonowe oraz pozostałe obiekty szkoleniowe. – Staramy się, by te zajęcia były przede wszystkim ciekawe i już po pierwszych podstawowych szkoleniach widać, że żołnierze chętnie się w nie angażują – mówi ppłk Maciej Kłaczkowski, dowódca 25 Batalionu Obrony Terytorialnej. – Często domagają się, by powtórzyć dane ćwiczenie i zadają mnóstwo pytań. Zresztą, nie jest to wcale dziwne, bo zagadnienia, które poruszaliśmy i będziemy poruszać przydadzą się im również w cywilu – dodaje ppłk Kłaczkowski.
Terytorialsi z Podkarpacia będą szkolili się w Rzeszowie. Łącznie w pierwszym i drugim szkoleniu rotacyjnym weźmie udział ponad 300 żołnierzy z czterech kompanii 24 Batalionu Obrony Terytorialnej. Tu, podobnie jak na Podlasiu, tuż po apelu ewidencyjnym, żołnierze przystąpią do intensywnych ćwiczeń. – Te szkolenia mają przede wszystkim kształtować u żołnierzy obrony terytorialnej odpowiednie nawyki i doskonalić ich umiejętności. Zauważyliśmy, że cechuje ich ambicja i upór, więc jestem spokojny o ich zaangażowanie – zaznacza ppłk Artur Barański, szef sztabu 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej.
W Lubelskiem będzie szkoliło się ponad 250 żołnierzy. Podobnie jak w pozostałych brygadach, wszystko rozpocznie się przypomnieniem podstawowych zasad, a następnie żołnierze ruszą na obiekty szkoleniowe. Część terytorialsów będzie ćwiczyła w Zamościu, w koszarach 3 Batalionu Zmechanizowanego, pozostali spędzą weekend na szkoleniu w Lublinie, gdzie mieści się dowództwo 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Najbliższe dwudniowe szkolenie będzie zdominowane przez dwa główne tematy: szkolenie SERE (poziom A) oraz szkolenie medyczne.
Celem szkolenia SERE jest nauczenie żołnierza przetrwania w każdych warunkach. Nazwa pochodzi od pierwszych liter: Survival (przetrwanie w niesprzyjającym środowisku), Evasion (przeciwdziałanie przechwyceniu przez nieprzyjaciela), Resistance (przeciwdziałanie wykorzystaniu w przypadku wzięcia do niewoli) oraz Escape (ucieczka lub dotarcie do macierzystego oddziału). – Podczas trzyletniego okresu szkolenia wszyscy żołnierze terytorialnej służby wojskowej przejdą szkolenie SERE. W pierwszym roku zostaną objęci szkoleniem na poziomie A. W trzecim roku wszyscy żołnierze kompanii lekkiej piechoty WOT odbędą szkolenie na poziomie B, a snajperzy dodatkowo na poziomie C – mówi ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej.
W najbliższy weekend żołnierze TSW odbędą także pierwsze szkolenia medyczne. Ratownicy pola walki będą w WOT jedną z najbardziej powszechnych specjalności wojskowych. Dwóch – starszy i młodszy ratownik – będzie funkcjonowało na szczeblu każdej tzw. „wspaniałej dwunastki”, czyli sekcji lekkiej piechoty. – Specjalność ratownika w dużym stopniu będzie uosabiać podstawową misję WOT-u, którą jest wspieranie lokalnych społeczności, a w tym ratowanie życia ludzkiego – mówi ppłk Pietrzak.
Żołnierze terytorialnej służby wojskowej będą szkolić się w trzyletnim cyklu. W pierwszym roku przejdą jedenaście dwudniowych ćwiczeń weekendowych oraz czternastodniowe zajęcia zintegrowane.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze