Wymagający żelaznej kondycji „Małpi Gaj”, zmagania na strzelnicy i bieg patrolowy – w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych zakończyły się Mistrzostwa Wyższego Szkolnictwa Wojskowego. W dwudniowych zawodach wzięli udział podchorążowie oraz żołnierze zawodowi. W konkurencji zespołowej najlepsi okazali się reprezentanci wrocławskiej szkoły oficerskiej.
Mistrzostwa Wyższego Szkolnictwa Wojskowego zostały zorganizowane po raz czwarty. W tym roku w roli gospodarza wystąpiła wrocławska Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych. W sobotę, pierwszego dnia rywalizacji, do zmagań przystąpiło niemal 100 zawodników, reprezentujących: Wojskową Akademię Techniczną, Akademię Marynarki Wojennej, Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych i Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Lądowych.
Jedną z konkurencji zespołowych i indywidualnych było strzelanie z broni etatowej. Zawodnicy wywodzący się z korpusu oficerów i podoficerów poszczególnych uczelni strzelali z pistoletu. Słuchacze-kandydaci na żołnierzy zawodowych natomiast mieli do dyspozycji karabinek Beryl. Strzelania z pistoletu odbywały się z wolnej ręki, a tarcze ustawione były w odległości 25 metrów od strzelających. Ci, którzy posługiwali się karabinkiem Beryl, mieli ustawione cele – figury bojowe w odległości 100 metrów. W konkurencji indywidualnej zawodnicy prowadzili ogień w postawie leżącej bez podpórki. Dawali trzy strzały próbne w czasie 3 minut i 20 strzałów w dwóch seriach. Przy czym nie mogły one trwać dłużej niż 6 minut każda. Konkurencja zespołowa różniła się jedynie tym, że strzelcy mogli używać podpórek.
O uzyskanych wynikach decydowały celne oko i pewna ręka. – Ważna jest także predyspozycja strzelca w danym dniu. Często biorę udział w zawodach i wiem, że jednego dnia strzela mi się lepiej, a innego gorzej – powiedział kom. por. Dariusz Golonka, reprezentujący Akademię Marynarki Wojennej.
„Małpi Gaj”, czyli wyzwanie dla najlepszych
Jedną z najbardziej emocjonujących i zarazem trudnych konkurencji było pokonanie toru Ośrodka Sprawności Fizycznej (OSF), nazywanego w żargonie wojskowym Małpim Gajem. Tutaj także rywalizowano indywidualnie i zespołowo. Każda drużyna miała 10 zawodników. Wśród nich byli zarówno słuchacze, czyli kandydaci do służby zawodowej, jak i żołnierze zawodowi. Zawodnicy – biegnąc obowiązkowo w mundurach polowych – pokonywali między innymi rów, pochylnię, ściankę na fosie, podziemny tunel czy wysoki mur. Za pomocą lin musieli przeskakiwać z jednej przeszkody na drugą, wspinali się także na parapet okna wysokiej fasady.
Tylko najlepsi, dzięki wielomiesięcznym treningom, są w stanie pokonać „Małpi Gaj” w czasie poniżej jednej minuty. Zawodnicy muszą mieć świetną kondycję, aby przez utrzymać szybkie tempo biegu. Ale liczą się także siła mięśni i koordynacja ruchowa. Ośrodek Sprawności Fizycznej – bo tak brzmi oficjalna nazwa tej konkurencji – wszechstronnie przygotowuje żołnierzy do działania w boju. – Niedawno powstał zespół, który planuje wprowadzenie tego rodzaju treningów do programów szkoleń jako zajęcia obowiązkowe dla wszystkich pododdziałów – powiedział ppłk Dariusz Lenart, kierownik Zakładu Wychowania Fizycznego i Sportu WSOWL we Wrocławiu, organizator mistrzostw.
Bieg patrolowy zakończony na strzelnicy
Podczas mistrzostw odbył się również bieg patrolowy (w kategorii indywidualnej i zespołowej), który łączył zadania z „Małpiego Gaju” z rywalizacją na strzelnicy. W biegu wzięli udział żołnierze zawodowi i kandydaci do zawodowej służby wojskowej. Na uczestników czekała około 2-kilometrowa trasa. Po drodze musieli jednak pokonać różnego rodzaju przeszkody na torze OSF, a całą konkurencję kończyli na strzelnicy, prowadząc ogień z pistoletu wojskowegodo tarcz ustawionych w odległości 25 metrów. Czas, mierzony w trakcie konkurencji dla każdego zawodnika osobno, był zatrzymywany z chwilą oddania ostatniego strzału. O kolejności na mecie w dużej mierze decydowało to, w jakim czasie danemu zawodnikowi udało się pokonać „Małpi Gaj”. – Lotnicy mają inny tor przeszkód – zauważył plut. pchor. Michał Marcula, reprezentujący Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych w Dęblinie. – Ćwiczymy na Lotniczym Syntetycznym Torze Sprawności i w jego pokonywaniu nikt nie miałby z nami szans – zapewniał.
Film: Bogusław Politowski / portal polska-zbrojna.pl
Najlepsi byli…
Po podsumowaniu wyników wszystkich konkurencji okazało się, że w klasyfikacji generalnej najlepsza była reprezentacja Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych z Wrocławia, która uzyskała 480 punktów. Drugie miejsce zajął zespół Wojskowej Akademii Technicznej z Warszawy z wynikiem 411 punktów, a na trzecim miejscu uplasowała się drużyna Akademii Marynarki Wojennej z Gdyni, która zdobyła 180 punktów.
Zwycięska drużyna będzie reprezentowała wyższe szkoły wojskowe podczas tegorocznych mistrzostw Wojska Polskiego.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze