moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Żołnierze AK uwolnili setki więźniów z obozu NKWD

Nocą z 20 na 21 maja 1945 roku oddział Armii Krajowej dowodzony przez ppor. Edwarda Wasilewskiego „Wichury” rozbił obóz NKWD w Rembertowie pod Warszawą. Oswobodzono kilkuset więźniów. Niestety potem część z nich została złapana, wielu zamordowano. Mimo to rozbicie obozu było największą w Polsce udaną akcją uwolnienia więźniów przez żołnierzy antykomunistycznego podziemia.

– W nocy wpadli chłopcy z lasu do obozu, odryglowując każdą celę, wypuścili nas, wołając: jesteście wolni, uciekać, śpieszyć się, bo mało czasu! –relacjonowała po uwolnieniu jedna z więźniarek Specjalnego Obozu NKWD Nr 10 w Rembertowie.

Obóz powstał we wrześniu 1944 roku. – Rosjanie ulokowali go w budynkach przedwojennych Zakładów Amunicyjnych „Pocisk”, w których w czasie okupacji niemieckiej przetrzymywano jeńców radzieckich, potem był tu obóz pracy dla Polaków – mówi Mateusz Wyrwich, dziennikarz i autor książki „Obozy pogardy” opisującej represje komunistycznego reżimu.

Volksdeutsche i AK

Fabryczne hale zamieniono na mieszkalne baraki, w których ustawiono prycze. Teren otaczały dwa rzędy drutu kolczastego, pomiędzy którymi chodziły patrole, ustawiono także wieże wartownicze. Warunki były ciężkie, więźniowie głodowali, byli też brutalnie przesłuchiwani. – Wiele osób umierało, jednak dokładnych danych, ilu więźniów zmarło lub zostało zamordowanych, nie znamy – stwierdza dziennikarz.

Rembertów był jednym z kilkuset obozów NKWD, które powstały pod koniec wojny na terenie Polski. – Sowieci przetrzymywali w nim zarówno jeńców niemieckich i volksdeutschów, jak też żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych oraz innych organizacji niepodległościowego podziemia – mówi Wyrwich. Dodaje, że w ciągu niespełna 10 miesięcy przez obóz w Rembertowie przewinęło się co najmniej 5 tys. więźniów, według niektórych danych mogło ich być nawet 7-8 tys. Więźniem był tu m.in. gen. August Emil Fieldorf „Nil”, zastępca ostatniego Komendanta Głównego AK czy ppłk Stefan Górnisiewicz, szef oddziału kwatermistrzowskiego Komendy Głównej AK. Obóz pełnił funkcję punktu zbornego dla więźniów przed ich transportem do łagrów w głąb Związku Radzieckiego lub do innych więzień.

W maju 1945 roku dowództwo AK dostało informacje, że kolejny transport do ZSRR planowany jest na 25 maja. Szacuje się, że wówczas w obozie przetrzymywanych było ok. 2 tys. osób. AK postanowiło zapobiec zsyłce i uwolnić więźniów. Decyzję o rozbiciu obozu podjął kpt. Walenty Suda „Młot”, dowódca obwodu AK w Mińsku Mazowieckim.

Do przeprowadzenia akcji wyznaczono oddział ppor. Edwarda Wasilewskiego „Wichury”, wzmocniony grupą dywersyjną ppor. Edmunda Świderskiego „Wichra”, w sumie 44 żołnierzy. Po dokładnym rozpoznaniu terenu obozu zaplanowano akcję w nocy z 20 na 21 maja.

Brawurowa operacja

Atak rozpoczął się po 1.00. „Po wyważeniu furtki przy bramie weszliśmy do środka, likwidując stojących tam wartowników” – pisał we wspomnieniach uczestnik akcji Albin Wichrowski „Góral”. Potem grupa wsparcia opanowała mały domek, w którym urzędował ko¬mendant obozu. Partyzanci zostali ostrzelani z wież wartowniczych i obrzuceni granatami, mimo to udało się im dostać do środka obozu, gdzie otworzyli baraki i nawoływali więźniów do ucieczki. „Początkowo nikt nie chciał wyjść. Więźniowie nie dowierzali. Bali się podstępu. Wreszcie poczęli wychodzić” – opisywał „Góral”. Niestety partyzantom nie udało się otworzyć wszystkich baraków. Ponadto część uwięzionych nie zdecydowała się na ucieczkę, ponieważ byli zbyt osłabieni, obawiali się represji wobec rodziny lub nie widzieli szansy, by ukryć się na wolności.

Nie wiadomo, ile w sumie osób opuściło obóz. Zdaniem niektórych badaczy było ich ponad 500, z kolei Wyrwich uważa, że uciekło ponad 200 osób. Po 25 minutach od rozpoczęcia akcji partyzanci rozpoczęli odwrót. – Podczas starcia zostało rannych trzech żołnierzy, straty sowieckie to kilkudziesięciu poległych funkcjonariuszy – podaje dziennikarz. Niestety, spora część uciekinierów została w ciągu kilku dni złapana podczas obławy NKWD. – Schwytano około 150 osób, z których wiele zamordowano, pozostali byli bici i katowani, potem trafili do komunistycznych więzień – mówi Wyrwich.

Mimo to spektakularna akcja rozbicia obozu była kompromitacją NKWD i miała duże znaczenie propagandowe. Okazało się, że niewielki oddział może pokonać blisko 500 sowieckich strażników. – To była największa na terenie Polski udana akcja uwolnienia więźniów – ocenia dziennikarz. Atak AK zapoczątkował też stopniową likwidację obozu. Pozostałych więźniów przetransportowano do sowieckiego obozu w Poznaniu, stamtąd trafiali m.in. do więzień w Rawiczu i Wronkach. Do końca czerwca 1945 roku obóz w Rembertowie przestał istnieć.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: IPN

dodaj komentarz

komentarze

~Arek
1495618380
artykuł wprowadza czytelników w błąd co do danych liczbowych a podana liczba 500 strażników świadczy o kompletnym braku wyobraźni i wiedzy.
27-29-97-A3

Piloci na straży bezpieczeństwa
 
Rosjanom wyciekły dwa miliony tajnych dokumentów
Wojskowi dyplomaci wsparli weteranów II wojny
100 lat historii Szkoły Orląt
Misja PKW „Olimp” doceniona
ASzWoj na warcie od pokoleń
Unijni ministrowie podpisali SAFE
Kolejny krok ku wypowiedzeniu konwencji ottawskiej
Nowe garaże dla Leopardów w Świętoszowie
Czterej pancerni przeciw wyklętym
Lekcje na poligonie
Dzień, który zmienił bieg wojny
W wakacje wstąp do WOT-u!
Nowe cele obronne NATO
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Badania z WAT-u na misji AX-4
PGZ na nowo
Uczelnia wysokich lotów
Jeśli przerzut, to tylko z logistykami
Kręgosłup dowodzenia Wojskiem Polskim
Tak uczyły się latać orlęta
Specjalsi opanowali amerykański okręt
Droga pełna emocji
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Sportowcy z „armii mistrzów” na podium wioślarskich ME
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Ogniem i tarczą
W Dęblinie tylko do przodu
Dezamet rośnie w siłę
Droga do zespołu bojowego GROM
Są wszędzie tam, gdzie stawką jest bezpieczeństwo
Walczmy mądrze
Żołnierz influencer?
Wyzwanie, które integruje
Prace nad kadłubem dla kolejnego Husarza
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Szukasz pomysłu na wakacje? Może szkolenie wojskowe?
Wojsko zmodyfikowało program śmigłowcowy
Kajakarze i ratownicy wodni z workiem medali
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Żołnierze z dodatkiem od czerwca
W strategicznym miejscu o bezpieczeństwie Polski
100 samolotów na 100-lecie Szkoły Orląt
ZMU dla marynarzy
Film o Feniksie i terytorialsach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pogrom rosyjskiego lotnictwa strategicznego
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Na Wiejskiej o wydatkach na obronność i weteranach
Karol Nawrocki wybrany na prezydenta RP
Nowy rozdział w historii Mesko
Podejrzane manewry na Bałtyku
Donald Tusk: W kwestii bezpieczeństwa słowa zamieniliśmy w czyny
Judocy Czarnej Dywizji najlepsi w Wojsku Polskim
100-lecie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie
Pilecki. Do końca walczył z tyranią
Po medale z okazji 100-lecia LAW-u
Generał, olimpijczyk, postać tragiczna
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Wieczór pełen koszykarskich emocji
Kierunek Karkonosze
Podróż w ciemność
DNA GROM-u
Nasi czołgiści najlepsi
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Dodatkowe kamizelki dla żołnierzy
Najlepsi snajperzy wśród specjalsów
Od chaosu do wiktorii
Współpraca MON-u z weteranami i rezerwistami
„Zapad’ 25” przenosi się dalej od polskiej granicy
Letni wypoczynek z MON-em
Robotyka to przyszłość medycyny
Zmagania sześcioosobowych armii
Trzy okręty, jeden zespół

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO