Od 6 do 17 marca w 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej realizowane jest szkolenie z procedur wzywania ognia z pola walki zwane w nomenklaturze NATO „Call For Fire".
Kurs zorganizowany został przez Sekcję Wojsk Rakietowych i Artylerii 10 BKPanc oraz amerykańskiego oficera wsparcia ogniowego i prowadzony jest przez kadrę artyleryjską z amerykańskiego 4 szwadronu 10 Batalionu Kawalerii, stacjonującego w koszarach 10 BKPanc. W szkolenie zaangażowani są świętoszowscy artylerzyści, jak również żołnierze innych specjalności wojskowych, w tym między innymi rozpoznania, a także pancernej oraz zmechanizowanej.
Zajęcia realizowane są w dwóch etapach. W pierwszej części instruktorzy przedstawiają teoretyczne zasady procedury „Call For Fire”, a następnie szkoleni przystępują do praktycznej realizacji zadań wezwania ognia artylerii w oparciu o trenażer.
Jak powiedział kapitan Daniel Allison: - Wspólnie z żołnierzami 10 BKPanc prowadzimy trening procedur wzywania ognia z pola walki w oparciu o specjalistyczny symulator. Trenażer ten umożliwia nam prowadzenie obserwacji rzeczywistego terenu, wykrywanie celów, wskazywanie ich pododdziałom artylerii oraz korygowanie ognia celem ich skutecznego rażenia. Trenażer pozwala na trening w warunkach zbliżonych do rzeczywistych, począwszy od określenia dokładnych współrzędnych celu do kierowania ogniem artylerii celem zniszczenia celu.
Nie zawsze możliwe jest praktyczne sprawdzenie każdego żołnierza z zasad znajomości oraz właściwego wykorzystania procedury wzywania ognia z pola walki z wykorzystaniem amunicji bojowej. Z tego właśnie powodu realizowany jest trening w oparciu o specjalistyczny trenażer. Umożliwia on nam nauczenie, a następnie sprawdzenie każdego żołnierza wielokrotnie. Żołnierze w zasadzie codziennie mogą mieć możliwość doskonalenia nabytych umiejętności i podnoszenia poziomu posiadanej wiedzy – powiedział instruktor prowadzący szkolenie sierżant sztabowy Troy Armstrong.
Wspomniana ujednolicona procedura „Call For Fire” umożliwia wykorzystanie artylerii w działaniach sojuszniczych. Wysunięty obserwator dzięki tej procedurze ma narzędzie pozwalające mu wywołać ogień artylerii w każdej armii NATO.
Polsko-amerykańskie szkolenie podsumował porucznik Radosław Gruźlewski: - Wspólne szkolenie z żołnierzami armii amerykańskiej z użyciem trenażera jest niezwykle przydatne. Podobne przedsięwzięcia były realizowane już w przeszłości, między innymi w zeszłym roku podczas operacji Heavy Detachment. Na chwilę obecną ćwiczymy w oparciu o symulator, ale kolejnym krokiem będzie praktyczna realizacja zadań z wykorzystaniem amunicji bojowej.
Tekst: kpt. Katarzyna Sawicka
autor zdjęć: szer. Natalia Wawrzyniak
komentarze