Nasze wojska mają dwa podstawowe zadania: wspierać armię podczas wojny i społeczeństwo w czasie pokoju – mówi płk Andrzej Solarz, szef Zarządu Inżynierii Wojskowej. Żadna ważna misja czy zadanie bojowe nie odbędzie się bez żołnierzy jednostek inżynieryjnych. Oni też pomagają przy budowie dróg i ewakuacji w razie powodzi. Dziś saperzy i „pontonierzy” obchodzą swoje święto.
Tradycje wojsk inżynieryjnych sięgają średniowiecza. Przykładem sztuki saperskiej jest chociażby wybudowany na Wiśle w Czerwińsku pierwszy na ziemiach polskich most pontonowy. Po nim oddziały króla Władysława Jagiełły mogły przeprawić się przez rzekę, co przyczyniło się do późniejszego rozbicia wojsk krzyżackich pod Grunwaldem. Saperzy istotną rolę odgrywali także w okresie wojen napoleońskich oraz podczas I i II wojny światowej. Pierwsze w polskiej armii pułki saperów i bataliony mostowe powstały w międzywojniu.
Bardzo ważne osiem procent
Dziś wojska inżynieryjne to około 8 procent armii. Choć powszechnie utożsamiane są z saperami, dzielą się na pododdziały, oddziały i związki taktyczne: pontonowe, desantowo-przeprawowe, inżynieryjno-drogowe czy kolejowe.
Jednostki inżynieryjne i saperskie rozlokowane są na terenie całego kraju. Do najważniejszych należą trzy pułki saperów: w Brzegu („Szósty zmysł sapera” – reportaż z jednostki ukazał się w miesięczniku „Polska Zbrojna”), Szczecinie i Kazuniu. A także 2 Pułk Inżynieryjny stacjonujący w Inowrocławiu wraz z podporządkowanymi mu jednostkami: 1 Batalionem Drogowo-Mostowym w Dęblinie, 3 Batalionem Inżynieryjnym w Nisku oraz 4 Batalionem Inżynieryjnym w Głogowie. – Nasze wojska mają dwa podstawowe zadania: wspierać armię podczas wojny oraz wspierać społeczeństwo w czasie pokoju. Bez nas żołnierze z innych jednostek nie mogliby wykonać żadnego ważnego zadania bojowego ani wyjechać na żadną misję. Nie odbyłoby się też ważne ćwiczenia – mówi płk Andrzej Solarz, szef Zarządu Inżynierii Wojskowej Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
W różnych misjach zagranicznych wzięło udział ponad 12 tysięcy żołnierzy wojsk inżynieryjnych. 21 z nich poległo pełniąc służbę, 33 zostało rannych. Zginął także jeden pies przeszkolony do poszukiwania ładunków wybuchowych.
Niewybuchy i akcje ratownicze
Nie tylko podczas misji czy działań bojowych saperzy narażają swoje życie. Choć od zakończenia II wojny światowej minęło ponad 70 lat, wciąż walczą z jej pozostałościami. W ubiegłym roku 39 patroli rozminowania oraz dwie grupy nurków-minerów odebrało prawie 9 tysięcy zgłoszeń w całym kraju. Chodziło o niewybuchy i niewypały z II wojny. Saperzy podjęli i zniszczyli ich ponad 600 tysięcy, m.in. 3 tysiące niezwykle groźnych bomb lotniczych, prawie 40 tysięcy pocisków rakietowych i artyleryjskich, ponad 10 tysięcy granatów moździerzowych i ręcznych oraz tysiące min i różnego rodzaju amunicji. Żołnierze wydobywali je z ziemi i spod wody. Pojazdy patroli rozminowania w czasie akcji przejechały w ubiegłym roku w sumie prawie 2 miliony kilometrów.
Żołnierze wojsk inżynieryjnych każdego roku niosą pomoc ludziom dotkniętym różnego rodzaju kataklizmami. Zajmuje się tym głównie 10 wojskowych jednostek odbudowy (WJO). Rozlokowano je w rejonach, gdzie najczęściej występują zagrożenia związane z powodziami i podtopieniami.
W WJO dyżur pełni blisko 1300 żołnierzy różnych specjalności. Dysponują ponad 900 sztukami różnego sprzętu, m.in. pływającymi transporterami samobieżnymi, łodziami, kontenerowymi stacjami uzdatniania wody czy agregatami prądotwórczymi dużej mocy.
Zadaniem żołnierzy wojskowych jednostek odbudowy jest ewakuacja ludzi, zwierząt i sprzętu z zalanych terenów, wypompowywanie wody z podtopionych budynków, odbudowa zniszczonych mostów i dróg oraz naprawianie wałów przeciwpowodziowych. Saperzy mogą także zapewnić prąd na terenach, które dotknęła powódź lub inna klęska żywiołowa. Są przygotowani do dostarczania wody pitnej, szybkiego przygotowania tymczasowych miejsc zakwaterowania i przetransportowania ludzi w bezpieczne miejsce.
Żołnierze WJO także na co dzień pomagają lokalnym społecznościom, budując lub remontując mosty i drogi. Na przełomie 2015 i 2016 roku wybudowali lub odnowili 800 metrów mostów oraz 10 kilometrów dróg, tworząc na nich kilkanaście nowych przepustów wodnych.
Nowy sprzęt i plany
Jak cała armia, wojska inżynieryjne są stale modernizowane. W ostatnich latach żołnierze dostali wiele nowoczesnego sprzętu. Saperzy dysponują najnowszej generacji wykrywaczami min oraz różnego typu robotami do unieszkodliwiania min na odległość. Patrole rozminowania mają nowoczesne, wielofunkcyjne pojazdy typu „Topola”, do koszar trafiły elektrownie polowe dużej mocy i kontenerowe stacje uzdatniania wody. Specjaliści inżynierii wojskowej otrzymali także nowe mosty towarzyszące na podwoziu gąsienicowym „Daglezja”, a niedługo dostaną takie same na podwoziu kołowym. Trwają prace nad skonstruowaniem nowego typu wozu rozpoznania inżynieryjnego i wozu wsparcia inżynieryjnego. – Nasi żołnierze obejmują zasięgiem wszystkie zakątki kraju. W przekazywaniu informacji o zgłoszeniach wspiera ich wprowadzony do użytku w 2014 roku system informatyczny „Patrol”, z którego w pewnej mierze korzystają także wojewódzkie centra zarządzania kryzysowego – mówi płk Artur Talik, szef Oddziału Zagrożeń Niemilitarnych Zarządu Inżynierii Wojskowej Dowództwa Generalnego RSZ.
W przyszłości ma powstać także Centralny Ośrodek Zarządzania Zgłoszeniami Przedmiotów Wybuchowych i Niebezpiecznych. Nad jego koncepcją pracują specjaliści z Zarządu Inżynierii Wojskowej Inspektoratu Rodzajów Wojsk wspólnie z ekspertami pod kierunkiem ppłk. Andrzeja Kurdyły z Resortowego Centrum Zarządzania Projektami Informatycznymi ISI.
Święto na pamiątkę forsowania rzek
Żołnierze wojsk inżynieryjnych od 1946 roku obchodzą 16 kwietnia swoje święto. Ustanowiono je na pamiątkę forsowania Odry i Nysy Łużyckiej w 1945 roku. Operację przeprawiania polskich wojskowych, którzy mieli zadać decydujący cios armii hitlerowskiej, zabezpieczało wówczas 25 batalionów inżynieryjnych różnych specjalności. To było największe w historii naszej armii zgrupowanie tego rodzaju wojsk. Podczas forsowania rzek zginęło kilka tysięcy saperów. A sama akcja stała się symbolem ich odwagi i poświęcenia.
W tym roku główne obchody Święta Wojsk Inżynieryjnych odbyły się dzień wcześniej, czyli 15 kwietnia. W Warszawie o godzinie 10.00 odprawiona została uroczysta msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. W południe saperzy tradycyjnie spotkali się przy pomniku Chwała Saperom. W jednostkach w całym kraju będą uroczyste apele i zbiórki.
Już kilka dni temu w Inspektoracie Rodzajów Wojsk Dowództwa Generalnego RSZ odbyła się konferencja na temat „Wojska inżynieryjne – teraźniejszość i przyszłość”, a w Wojskowej Akademii Technicznej seminarium: „Nauka i przemysł w służbie inżynierii wojskowej – wyzwania i możliwości”. Przeprowadzono także zawody użyteczno-bojowe pododdziałów inżynieryjnych.
Poza szkoleniami i realizacją swoich zadań, wojska inżynieryjne włączą się w tym roku w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży oraz szczytu NATO. Wcześniej żołnierzy czekają ćwiczenia „Anakonda-16”. Warto przypomnieć, że saperzy pomagają także specjalistom Instytutu Pamięci Narodowej w poszukiwaniu miejsc pochówku żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Sprawdzają, czy na danym terenie nie ma niebezpiecznych niewybuchów.
autor zdjęć: chor. Rafał Mniedło, Bogusław Politowski, Dariusz Kudlewski, Mirosław Cyryl Wójtowicz
komentarze