moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

To był pierwszy krok do klęski III Rzeszy

Miała być ostatecznym triumfem III Rzeszy na Zachodzie, a okazała się pierwszą porażką hitlerowców w czasie II wojny światowej. 75 lat temu, 10 lipca 1940 roku, rozpoczęła się bitwa o Anglię. Wśród najlepszych obrońców Wysp Brytyjskich byli polscy piloci, w tym słynny Dywizjon 303.

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

– Nigdy w dziejach wojen tak liczni nie zawdzięczali tak wiele tak nielicznym – tymi słowami Winston Churchill, brytyjski premier, dziękował po zwycięstwie uczestnikom jednej z ważniejszych kampanii II wojny światowej.

Hołd w sieci

W tym roku, z okazji 75. rocznicy zmagań na angielskim niebie, hołd polskim lotnikom chcą oddać posłowie. Projekt uchwały w tej sprawie przyjęła sejmowa Komisja Obrony Narodowej. Musi ją jeszcze zaakceptować większość posłów podczas obrad Sejmu. – Sukcesy polskich myśliwców w czasie bitwy o Anglię spowodowały docenienie wysokich kwalifikacji i wartości bojowej Polaków – napisano w uzasadnieniu uchwały.

Aby uczcić Polaków, nasza ambasada w Londynie rozpoczęła już w mediach społecznościowych kampanię #BoBPoles. – Udział polskich pilotów w bitwie o Anglię jest źródłem prawdziwej dumy dla Polski i dla polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii – mówił Witold Sobków, ambasador Polski w Londynie, rozpoczynając tę akcję. Do końca października na Instagramie, Facebooku i Twitterze będą umieszczane archiwalne zdjęcia polskich lotników walczących w Wielkiej Brytanii oraz wpisy dotyczące ich losów.

Ambasada zleciła też przemalowanie zabytkowego samolotu Hurricane w barwy Dywizjonu 303. Maszyna, razem z samolotem Spitfire w barwach polskiego Dywizjonu 317, będzie uczestniczyła tego lata w muzealnych pokazach lotniczych. Oba samoloty należą do historycznej kolekcji stacjonującej w bazie Northolt pod Londynem.

Obrona Wysp

Walki powietrzne nad Wyspami Brytyjskimi trwały od wiosny 1940 roku. Po kapitulacji Francji, która nastąpiła 22 czerwca, Adolf Hitler liczył, że Wielka Brytania wycofa się z wojny i skorzysta z niemieckiej oferty pokojowej. W odpowiedzi usłyszał od Churchilla: – Będziemy bronili naszej wyspy za każdą cenę.

Niemcy rozpoczęli więc przygotowania do inwazji na Anglię. – Wcześniej musieli jednak zniszczyć brytyjskie lotnictwo, czyli Royal Air Forces, i zdobyć przewagę w powietrzu – opisuje ówczesne wydarzenia dr Grzegorz Śliżewski, historyk zajmujący się dziejami polskiego lotnictwa podczas II wojny.

Hermann Göring, dowódca sił powietrznych Luftwaffe, oczekiwał szybkiego sukcesu swojego lotnictwa. Miał bowiem sporą przewagę liczebną w powietrzu. W lipcu 1940 roku lotnictwo III Rzeszy dysponowało 2500 samolotami, w tym 1000 myśliwców. Natomiast Royal Air Forces (RAF), którymi dowodził marszałek Hugh Dowding, miały tylko 800 myśliwców i 400 bombowców.
Za początek bitwy przyjmuje się 10 lipca, kiedy Niemcy rozpoczęli intensywniejsze naloty na brytyjskie fabryki, porty, stacje radiolokacyjne i lotniska.

Polskie orły

Pracujący pełną parą przemysł brytyjski szybko uzupełniał strącone w starciach samoloty – Hurricany i Spitfire’y. – Zaczęło jednak brakować wyszkolonych pilotów – mówi Robert Gretzyngier, wiceprezes Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego i autor książki „Polacy w obronie Wielkiej Brytanii”. Dlatego RAF zdecydował się uzupełniać kadry cudzoziemcami.

Polscy lotnicy z Dywizjonu 303. Fot. Wikipedia

W sumie w bitwie wzięło udział 2900 lotników z 14 krajów, a co szósty z walczących był cudzoziemcem. Było wśród nich 135 Nowozelandczyków, 112 Kanadyjczyków i 88 Czechów. Jednak największą grupę stanowili Polacy – było ich 144. Walczyli oni głównie w czterech naszych dywizjonach: dwóch myśliwskich (302 „Poznańskim” i 303 „Warszawskim im. T. Kościuszki”) oraz dwóch bombowych (300 „Ziemi Mazowieckiej” i 301 „Ziemi Pomorskiej”).

Na początku brytyjscy dowódcy podchodzili do polskich lotników z rezerwą, po pierwszych zwycięstwach zmienili jednak zdanie. Nasi lotnicy zestrzelili aż 203 na 1733 zniszczonych samolotów wroga. Z tego 126 maszyn strącił Dywizjon 303, najskuteczniejsza z 66 formacji myśliwskich tej bitwy. – Polacy mieli już doświadczenie zdobyte w starciach powietrznych nad Polską i Francją – tłumaczy sukcesy lotników dr Śliżewski. Jak dodaje, piloci byli też świetnie wyszkoleni w szkole w Dęblinie. A do tego mieli ogromną wolę walki.

Rajdy bombowe

Mimo bohaterskiej obrony aliantów, nieustanne ataki na brytyjskie lotniska i fabryki zaczęły grozić tym, że piloci nie będą mieli skąd startować ani czym latać. Sytuacja zmieniła się 5 września. Kilka dni wcześniej jedna z niemieckich formacji zaatakowała cele cywilne w Londynie, na co alianci odpowiedzieli zbombardowaniem Berlina.

W odwecie Hitler zarządził bombardowanie Londynu i innych, dużych brytyjskich miast. Do końca 1940 roku Niemcy zrzucili na teren Anglii prawie 37 tys. ton bomb i zniszczyli ponad milion domów. Ale decyzja o zaniechaniu zwalczania lotnictwa i atakowaniu miast była jednym z powodów klęski Luftwaffe. – Dzięki niej RAF zyskał drugi oddech. Miał czas na odbudowywanie lotnisk i naprawienie stacji radarowych – wyjaśnia dr Śliżewski.

Zwyciężyć niezwyciężonych

W październiku wyczerpane siły lotnicze III Rzeszy zmniejszyły intensywność bombardowań. Ostatni duży nalot na Londyn, 31 października, uznaje się za koniec bitwy o Anglię, choć rzadsze ataki niemieckie trwały nadal. Hitler przerzucał już jednak główne siły na wschód, szykując się do ataku na ZSRR.

W trakcie ponadtrzymiesięcznej bitwy Luftwaffe straciło 1733 samoloty i 2500 lotników, a RAF – 915 samolotów i 515 pilotów, wśród nich 29 Polaków. W nalotach zginęło też 44 tys. brytyjskich cywili.

Porażka Hitlera miała ogromne znaczenie propagandowe. – Zwycięstwo aliantów przerwało pasmo sukcesów niezwyciężonej dotąd III Rzeszy, dając nadzieje mieszkańcom okupowanych krajów – podkreśla Gretzyngier.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Narodowe Archiwum Cyfrowe, Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze

~slawku2
1436531760
Szkoda że Europa o tym nie pamięta (albo nie chce pamiętać) i szkoda że tak mało robią ci na górze aby im o tym przypominać.
4A-57-74-08

Nie zostawiają nikogo
 
Mark Rutte w Estonii
Sojusz także nuklearny
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Symbol przywództwa – dla najlepszych
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
„Edukacja z wojskiem” po raz drugi
Żeby drużyna była zgrana
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Olimp w Paryżu
„Northern Challenge”, czyli wyzwania i pułapki
Ukraińska wizja MRAP-a
Ministrowie obrony na szczycie
Polskie armatohaubice na poligonie w Estonii
Gotowość, wsparcie, bezpieczeństwo. I odbudowa. Wojsko Polskie dla powodzian 2024
Przełom w sprawie rzezi wołyńskiej?
Strefa buforowa jest skuteczna
Wojsko Polskie w oczach zagranicznych mediów
Studenci do obrony cyberprzestrzeni
Bielizna do zadań specjalnych
Realizm dowodzenia
25 km na 25 lat Polski w Sojuszu
Polskie „JAG” już działa
Kiedy szkolenia dla ochotników?
MON idzie na rekord
Hubalczycy nie złożyli broni
Moc Buzdygana
Ogień nad Bałtykiem
Adm. Bauer: NATO jest na właściwej ścieżce
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
O innowacyjności w wojsku
Olympus in Paris
Podwyżki dla niezawodowych
Żeglarz i kajakarze z „armii mistrzów” na podium
Zwycięzca w klęsce, czyli wojna Czang Kaj-szeka
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Pod Kockiem walczyli do końca
Ramstein Flag nad Grecją
Ostre słowa, mocne ciosy
Żołnierska pomoc trwa
MSWiA: inwestycja w zaporę na granicy przynosi rezultat
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Tłumy biegły po nóż komandosa
Ogniem i dynamitem
Czy Orka przypłynie z Korei?
Kolejny Kormoran na kursie
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Jak zachęcić młodych do służby w wojsku?
Projekt wsparcia dla pracodawców żołnierzy
Jubileuszowe Buzdygany za wyjątkowe pasje i działania
Ciągła transformacja to podstawa
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Radar na bezzałogowce
Czworonożny żandarm w Paryżu
Polska i Turcja – od wojen do szacunku i sympatii
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Walczymy o BohaterONa
Zlot młodzieży PTTK
Wojskowy medyk nie tylko na wojnę

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO