Manewry „Noble Jump” pokazały zgranie i profesjonalizm biorących w nich udział żołnierzy z dziewięciu państw Sojuszu – mówił Jens Stoltenberg, szef NATO, podczas konferencji na poligonie w Świętoszowie. Ćwiczenia Szpicy oglądał dzisiaj razem z wicepremierem Tomaszem Siemoniakiem.
Odbywające się od 10 dni w Świętoszowie i Żaganiu międzynarodowe manewry mają ocenić zdolność do działania Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force, VJTF), czyli tzw. Szpicy NATO.
Sojusz działa
W manewrach uczestniczy 2100 żołnierzy oraz 440 sztuk sprzętu i pojazdów z Niemiec, Holandii, Norwegii, Czech, Litwy, Węgier, USA, Belgii i Polski. – Dziś zobaczyliśmy, że NATO działa i wciela w życie postanowienia szczytu w Newport – stwierdził Tomasz Siemoniak. Minister obrony narodowej mówił także o kolejnym szczycie NATO, który odbędzie się w lipcu 2016 roku w Warszawie. – Chcemy, aby był to szczyt przełomu, który zapewni bezpieczeństwo krajom ze wschodniej flanki Sojuszu – podkreślił wicepremier.
Czwartkowe ćwiczenia rozpoczęła akcja zatrzymania terrorystów przez wojska specjalne z Polski, Litwy i Holandii. Kolejnym punktem był czesko-holenderski desant śmigłowcowy. Po nim żołnierze przeprowadzili ostrzał moździerzowy wrogich pozycji i ewakuację rannych.
Swoje możliwości pokazały też niemiecko-norweskie jednostki zmechanizowane, wspierane przez polskie śmigłowce Mi-24. Ich czołgi i bojowe wozy piechoty powstrzymały natarcie przeciwnika. Na koniec do kontrataku ruszyła kompania Leopardów 2A4 z 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa, zmuszając napastników do wycofania się.
Gen. Philip Breedlove, naczelny dowódca Sojuszniczych Sił Zbrojnych NATO w Europie (SACEUR), zapowiedział, że wnioski z ćwiczeń „Noble Jump”, posłużą do udoskonalanie działania Szpicy. Później, w drugiej połowie tego roku oraz 2016, Sojusz przeprowadzi kolejne ćwiczenia VJTF. Generał chwalił Polskę jako państwo – gospodarza za dobrą organizację manewrów. W Świętoszowie przyglądali im się również ministrowie obrony Holandii Jeanine Hennis-Lasschaert, Norwegii Ine Marie Eriksen-Søreide i Niemiec Ursula Von Der Leyen.
Amerykański sprzęt
Politycy mówili także o ewentualnym rozmieszczeniu sprzętu armii amerykańskiej na terytorium Polski i innych wschodnich państw NATO. Jak podawała niedawno amerykańska prasa, Pentagon rozważa rozlokowanie m.in. w Polsce składów ciężkiego uzbrojenia dla jednej brygady.
Minister Siemoniak już w maju rozmawiał na ten temat w Waszyngtonie z sekretarzem obrony USA Ashem Carterem. – Czekamy na decyzje USA mając nadzieje, że będzie pozytywna i zapadnie w ciągu najbliższych tygodni – mówił szef MON. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg dodał, że sprawa będzie omawiana w przyszłym tygodniu podczas spotkania ministrów obrony państw Sojuszu w Brukseli.
Ćwiczenia „Noble Jump” kończą się 21 czerwca. Są częścią serii manewrów pod kryptonimem „Allied Shiled”, które NATO prowadzi w Europie, m.in. w Polsce, krajach bałtyckich i Rumunii. Łącznie będzie ćwiczyć w nich ok. 15 tys. żołnierzy z 22 państw.
O utworzeniu VJTF Sojusz zdecydował podczas szczytu w Newport we wrześniu 2014 roku. Szpica w sile brygady liczącej ok. 5 tys. żołnierzy jest częścią Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Force, NRF). Jej zadaniem jest szybkie reagowanie – nawet w 48 godziny – w razie potencjalnego zagrożenia. VJTF pełną gotowość ma osiągnąć na początku 2016 roku.
autor zdjęć: NATO, st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek/CC DORSZ
komentarze