Jedenaście okrętów oraz jednostek pomocniczych 3 Flotylli zakończyło ćwiczenia na morzu. Marynarze doskonalili umiejętności związane między innymi ze strzelaniem artyleryjskim, walką z pożarem i przebiciem kadłuba. Załoga korwety ORP „Kaszub” zdawała też egzamin 0-2, sprawdzający zdolność okrętu do działania na morzu.
– Egzamin zaliczyliśmy. Na jaką ocenę, okaże się w przyszłym tygodniu – mówi kmdr ppor. Łukasz Zaremba, dowódca ORP „Kaszub”. Sprawdzian obejmował strzelanie artyleryjskie z dwóch rodzajów armat: AK-176 oraz ZU-23-2M, popularnie zwanej „Wróblem”. Marynarze zrzucali też bomby głębinowe. – To metoda walki z okrętem podwodnym – mówi kmdr ppor. Zaremba. Wiąże się ona ze sporym ryzykiem. – Po pierwsze musimy przeciąć kurs okrętu podwodnego tuż przed jego dziobem. Podchodząc do niego tak blisko, sami narażamy się na atak – zaznacza kmdr ppor. Zaremba. Podczas operacji wykorzystywana jest zrzutnia grawitacyjna. Marynarze zwalniają przegrody, które przytrzymują 150-kilogramową bombę, a ona sama zjeżdża w kierunku wody. Całość wymaga sporej precyzji. Aby bomba osiągnęła cel, należy wziąć pod uwagę zarówno czas, z jakim będzie opadać, jak i prędkość wrogiej jednostki.
ORP „Kaszub” może zabrać na pokład 12 bomb głębinowych. Podczas egzaminu załoga okrętu wykorzystała sześć.
Zadanie 0-2 sprawdza zdolność pojedynczego okrętu do działania na morzu. Aby przystąpić do tego sprawdzianu, załoga musi zaliczyć w porcie zadanie 0-1. Ono z kolei wiąże się z przygotowaniem jednostki do wyjścia w morze. – Egzamin zdaje się przed komisją, w skład której wchodzi między innymi dowódca dywizjonu – mówi kpt. mar. Przemysław Płonecki z biura prasowego 3 Flotylli Okrętów w Gdyni.
Film: Marynarka Wojenna RP
Kilkudniowe wyjście ORP „Kaszub” w morze nie było spowodowane jedynie egzaminem. – Prócz tego trenowaliśmy na przykład walkę z pożarem, skażeniem chemicznym, przebiciem kadłuba – wylicza kmdr ppor. Zaremba. – Dla nas był to etap przygotowań do ćwiczeń „Dynamic Mongoose”, które wkrótce rozpoczną się w Norwegii – dodaje.
Obok ORP „Kaszub” na Zatoce Gdańskiej przez kilka dni ćwiczyło też dziesięć innych jednostek należących do 3 Flotylli – między innymi dwa okręty rakietowe ORP „Piorun” i ORP „Grom”, okręt podwodny ORP „Kondor”, zbiornikowiec ORP „Bałtyk”, okręty hydrograficzne ORP „Arctowski” i ORP „Heweliusz”, holownik H-8 oraz stacja demagnetyzacyjna SD-13.
– Przez większość czasu okręty ćwiczyły niezależnie od siebie. Załogi wykonywały zadania ogniowe z użyciem uzbrojenia artyleryjskiego i rakietowego, doskonaliły też procedury związane z różnego rodzaju sytuacjami kryzysowymi, do których może dojść podczas działań na morzu – informuje kpt. mar. Płonecki. Były też jednak elementy realizowane wspólnie. – Dwa okręty rakietowe, zbiornikowiec i korweta ćwiczyły na przykład manewrowanie w szykach – zaznacza kpt. mar. Płonecki.
Tego typu ćwiczenia stanowią istotny element szkolenia załóg. Pomagają podtrzymać gotowość do realizowania podstawowych zadań Marynarki Wojennej. – Chodzi głównie o osłonę strategicznego transportu morskiego oraz utrzymania panowania na morzu w sytuacji kryzysowej, aby nie dopuścić do blokady państwa – podkreśla kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3 Flotylli. – Od bezpieczeństwa morskich szlaków komunikacyjnych zależy stabilny rozwój gospodarki – dodaje.
autor zdjęć: chor. mar. Piotr Leoniak
komentarze