Przygotowanie młodzieży do służby wojskowej, szkolenia ze strzelectwa czy ratownictwa – o tym, jak organizacje proobronne mogą wspierać wojsko w czasie pokoju i kryzysów, ich przedstawiciele rozmawiali wczoraj w Ministerstwie Obrony Narodowej.
O potrzebie włączenia do systemu bezpieczeństwa państwa organizacji proobronnych mówił w ostatnich miesiącach m.in. prezydent Bronisław Komorowski. MON chce wykorzystać ich potencjał. Nawiązaniem współpracy kieruje gen. Bogusław Pacek, powołany przez ministra obrony na stanowisko pełnomocnika ds. społecznych inicjatyw proobronnych.
Jak podkreśla generał, resort nie chce tworzyć jednej stutysięcznej organizacji, lecz wspierać działalność stowarzyszeń wśród lokalnych społeczności. Na przykład takich jak Związek Strzelecki „Strzelec”. Od kilku miesięcy jego członkowie realizują program „Moja mała ojczyzna”. – 1500 uczniów i studentów w całym kraju tworzy mapy swojego terenu i zbiera informacje, które mogą przydać się zarówno w czasie pokoju, jak i kryzysu, np. podczas powodzi – tłumaczy Krzysztof Wojewódzki, komendant Związku Strzeleckiego „Strzelec”.
W czasie pokoju działalność organizacji ma koncentrować się na zwiększaniu potencjału obronnego państwa. Chodzi m.in. o przygotowanie młodzieży do służby wojskowej, propagowanie sportów obronnych, strzelectwa, szkoleń z ratownictwa. Organizacje miałyby też współpracować z jednostkami i instytucjami Sił Zbrojnych, a na wypadek wojny czy kryzysów wspierać pododdziały Obrony Terytorialnej i Narodowych Sił Rezerwowych. – Proponujemy, aby w pierwszym etapie współpracy organizacje proobronne skoncentrowały się na szkoleniu wojskowym swoich członków. Najważniejsze jest szkolenie młodzieży – podkreśla gen. Pacek.
– Od kilku lat w ten sposób działamy – zapewnia Grzegorz Matyasik, prezes Stowarzyszenia ObronaNarodowa.pl, Ruch na rzecz Obrony Terytorialnej, która zrzesza żołnierzy rezerwy i cywilów. Jak mówi, instruktorzy szkolą około 700–800 osób rocznie do służby w powszechnej ochotniczej obronie terytorialnej i w rezerwowych Siłach Zbrojnych RP. Na kursach podstawowych uczą się one obsługi broni, zasad taktyki i udzielania pierwszej pomocy. Podczas szkoleń specjalistycznych poznają m.in. zasady walki w mieście.
Organizacjom przeprowadzającym takie szkolenia gen. Pacek obiecał pomoc resortu. Dowódca jednostki mógłby oddelegować na szkolenie instruktora. Niewykluczone, że jego uczestnicy dostaliby dodatkową amunicję, umundurowanie czy sprzęt treningowo-szkoleniowy.
Plan wspólnych przedsięwzięć MON-u i organizacji proobronnych generał Pacek ma przestawić ministrowi obrony na początku przyszłego roku.
autor zdjęć: mjr Robert Siemaszko/ DPI MON
komentarze