Jak oczywistym jest umiejętność posługiwania się bronią wie każdy, kto włożył mundur. Ilu jednak potrafi użyć buławy, aby instrumenty orkiestry zgrały się we wspólnym rytmie? Dziś w klubie wojskowym Czarnej Dywizji można się o tym przekonać.
Dyrygowanie w metrum parzystym, nieparzystym, czy mieszanym – to niemal mantra dla tamburmajorów Wojska Polskiego, którzy zjechali do pancernej stolicy Polski, aby począwszy od wtorku 14 października poprzez kilka następnych dni doskonalić swoje umiejętności.
Zorganizowane przez Departament Wychowania i Promocji Obronności (DWiPO) MON, Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej oraz Dowództwo Garnizonu Warszawa warsztaty, to cenna lekcja dla ponad dwudziestu podoficerów. – Sztuki władania buławą nie uczy się w żadnej szkole muzycznej. Ten przypisany do roli tamburmajora obowiązek po raz pierwszy wojskowi muzycy wypełniają na kursie podoficerskim. – zauważa pułkownik Paweł Lewandowski z Oddziału Kultury i Oświaty DWiPO.
Prócz niezbędnej teorii, żołnierze zgłębiają także arkana rzemiosła w praktyce. Pod okiem byłego już tamburmajora i kapelmistrza orkiestry reprezentacyjnej Wojska Polskiego, Mirosława Chilmanowicza weryfikują swoje umiejętności w zakresie dyrygowania w marszu, czy też ważnej w kierowaniu orkiestrą czytelności ruchów.
- Samo dyrygowanie buławą, to nie cały zakres pracy i odpowiedzialności tamburmajora. Równie istotną rolą jest dowodzenie orkiestrą podczas uroczystości, niejednokrotnie dużej rangi państwowej. - powiedział prowadzący zajęcia, starszy chorąży sztabowy rezerwy, Mirosław Chilmanowicz.
Aby pozwolić odetchnąć zarówno prowadzącym warsztaty, jak i szkolonym, każdego popołudnia na uczestników czekają dodatkowe zajęcia fakultatywne, jak choćby zwiedzanie żagańskiej Biblioteki Poaugustiańskiej, Pałacu Książęcego, czy Muzeum Obozów Jenieckich. Muzycy z całej Polski zapoznani zostaną również z bazą szkoleniową żagańskich jednostek wojskowych.
Tekst: ppor. Krzysztof Gonera
autor zdjęć: chor. Rafał Mniedło
komentarze