Wojsko idzie na rękę mieszkańcom Borówca w gminie Kórnik. Znajdują się tam budynki, w których jest przechowywana amunicja. Armia zgodziła się, że to ona, a nie gmina, sfinansuje zabezpieczenie okolicznych domów przed skutkami ewentualnego wybuchu. To pierwsze w kraju tego typu porozumienie między wojskiem a samorządem.
W ramach podpisanego w kwietniu porozumienia z gminą Kórnik armia zobowiązała się pokryć koszty zabezpieczenia technicznego budynków mieszkalnych. Chodzi m.in. o zabezpieczenie szyb folią antywłamaniową lub wymianę okien na takie z szybami o klasie odporności na uderzenie fali detonacyjnej ER1 (w klasyfikacji wytrzymałości szkła przyjęto cztery klasy odporności w zależności od siły i czasu trwania eksplozji – od ER1 do ER4).
Negocjacje były prowadzone od kilku miesięcy. Początkowo władze gminy nie zgodziły się na uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) obejmującego wojskowy skład w Borówcu. Samorządowcy przekonywali, że wprowadzenie stref ochronnych wokół magazynów amunicji (to prawny wymóg w przypadku tego typu obiektów) otworzy drogę do roszczeń finansowych ze strony mieszkańców. Zgodnie z ustawą o „Planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym” właściciele terenów, którym MPZP ograniczył swobodę użytkowania, mogą występować do lokalnego samorządu o odszkodowanie. Powód? W strefach ochronnych nie można np. budować obiektów użyteczności publicznej, autostrad i dróg o dużym natężeniu ruchu.
W przypadku magazynów amunicji, dla których nie uchwalono stref ochronnych, armia wystąpiła do władz samorządowych z kompromisową propozycją – to wojsko, a nie gmina, zapłaci za roszczenia mieszkańców.
– Chcemy, by ludzie wiedzieli, że wojsko dba o ich bezpieczeństwo, jednocześnie nie martwiąc się potencjalnym zagrożeniem wynikającym z tego, że w pobliżu ich domów mieszczą się składy amunicji – podkreśla gen. bryg. Dariusz Łukowski, zastępca szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Dodaje, że przypadek miejscowości Kórnik jest wyjątkowy. Większość wojskowych magazynów amunicji znajduje się bowiem na terenach niezamieszkałych. – Skład lotniczych środków bojowych istniał w Kórniku od wielu lat. Przez cały ten czas funkcjonował przy osiedlu zamieszkałym i rozbudowującym się – mówi gen. Łukowski.
Decyzja armii o przejęciu zobowiązań finansowych za ewentualne szkody ucieszyła władze samorządowe. – Jeszcze 20 lat temu nikt nie rozmawiałby z nami o sprawach związanych z potencjalnymi skutkami wybuchu przechowywanej w składach amunicji. Naprawdę doceniamy starania wojska – przekonuje Jerzy Lechnerowski, burmistrz gminy Kórnik.
Porozumienie podpisali Jerzy Lechnerowski i płk Janusz Superczyński – szef Wojskowego Zarządu Infrastruktury w Poznaniu. Dokument określa zasady oraz sposób zwrotu przez Skarb Państwa kosztów z tytułu zabezpieczenia technicznego budynków mieszkalnych przed skutkami fali detonacyjnej oraz zasady zwrotu gminie kwot wydatkowanych z tytułu wypłaty odszkodowań, o które mogą starać się mieszkańcy.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Adam Roik/ Combat Camera DORSZ
komentarze