Żołnierze kompanii rozpoznawczej 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej kolejną dobę spędzili na poligonie w Orzyszu.
Dla zwiadowców z 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej nie ma wytchnienia. Ośrodek szkolenia rozpoznawczego Klusy na poligonie w Orzyszu bardzo często staje się ich domem. Tym razem spędzili tam ponad dobę. Pogoda, o dziwo, była wyjątkowo sprzyjająca – zaledwie 2 stopnie poniżej zera. Bez wiatru. Jak mówili żołnierze – „chyba założymy kąpielówki – na ostatnich zajęciach w nocy było -250 Celsjusza”.
Tym razem głównym zagadnieniem realizowanym podczas zajęć była obserwacja. Zwiadowcy działali na posterunkach obserwacyjnych w dzień i w nocy. Znajdując się w ugrupowaniu przeciwnika nieustannie zmieniali miejsce pobytu. Podczas marszów doskonalili umiejętności wykonywania marszów na azymut.
A w nocy, zimą, nawet w znanym terenie nie jest to łatwe. W zasypanym śniegiem lesie wszystkie drogi i przesieki wyglądają tak samo. Przerwy w działaniu wykorzystywali na odpoczynek. By odpocząć organizowali bazy przejściowe. Ale i wtedy nie wszyscy mogli pozwolić sobie na sen. Zwiadowcy działali w parach, tworząc tzw. „buddy teamy”. Odpoczynek zorganizowany był na bazie koła. Podczas, gdy jeden z pary zwiadowców spał, drugi czuwał. Po upływie ustalonego czasu zamieniali się rolami. No i oczywiście „zero ognia”, by nie zdradzić swojej obecności.
Zajęcia zakończyły się wyznaczeniem i ubezpieczeniem rejonu lądowiska śmigłowca.
Tekst: kpt. Dariusz Guzenda
autor zdjęć: kpt. Dariusz Guzenda
komentarze