W Krakowie zakończyła się trzydniowa konferencja szefów policji wojskowych NATO. O efektach rozmów przedstawicieli 24 państw mówi płk Timothy Grubb, komendant Policji Wojskowej Kanady, przewodniczący krakowskiej debaty.
Jakie efekty przyniosło spotkanie najważniejszych żandarmów Sojuszu Północnoatlantyckiego?
płk Timothy Grubb: Konferencja była doskonałą okazją do spotkania wszystkich szefów wojskowych NATO i do dialogu z przedstawicielami krajów współpracujących z Sojuszem w ramach „Partnerstwa dla Pokoju”, a także państw o szczególnych relacjach, takich jak np. Australia. Debaty skoncentrowane były na problemach związanych z rozwojem nowych umiejętności i zdolności policji wojskowych oraz sposobu, w jaki powinniśmy szkolić swoje siły. Ważne były także rozmowy na temat przyszłości policji wojskowych, modyfikacji dokumentów normatywnych regulujących naszą pracę. Według mnie, spotkanie w Krakowie jest krokiem milowym dla przyszłości MP.
Czy prawdą jest, że konferencja okazała się szczególnie ważna dla Centrum Eksperckiego Policji Wojskowych NATO w Bydgoszczy?
Rzeczywiście, rozwój bydgoskiego centrum był kluczowym tematem naszych rozmów. Podjęliśmy dzisiaj decyzję, że w centrum eksperckim NATO utworzony zostanie kurs dla podoficerów policji wojskowych. Taki kurs podniesie poziom wyszkolenia naszych żołnierzy. Będą mieli okazję do zapoznania się z doktrynami i procedurami policji wojskowych NATO. Dobre wyszkolenie podoficerów wpłynie na efektywne działanie tej formacji w całym Sojuszu. Kursy podoficerskie są zupełną nowością. Zdarzało się sporadycznie, że podoficerowie starsi uczyli się na kursach razem z oficerami, nie było to jednak rozwiązanie systemowe.
Rok temu szefowie MP w NATO zdecydowali, że w Bydgoszczy szkoleni będą także oficerowie. To ważne. Przez ostatnich 20 lat tego rodzaju szkolenia odbywały się w Niemczech w NATO School. A już za kilka dni szkolenie ruszy w Polsce.
Centrum w Bydgoszczy jest jednym z wielu ośrodków eksperckich NATO. Każda ma jednak inną specjalizację.
Sieć centrów eksperckich Sojuszu to nowa koncepcja. Jest ich w sumie 21, przy czym każdy zajmuje się inną dziedziną. W Hiszpanii jest np. centrum zajmujące się przeciwdziałaniu ładunkom wybuchowym. Najnowsze centrum powstanie natomiast we Włoszech. W Vicenzie znajduje się co prawda centrum eksperckie dotyczące polityki stabilizacyjnej, ale pracuje ono na potrzeby Unii Europejskiej. Rząd włoski zaproponował, że za pośrednictwem włoskich karabinierów utworzone zostanie drugie centrum działające dla NATO. Zajmie się ono działalnością stabilizacyjną policji wojskowych Sojuszu. Zadaniem kadry tego centrum będzie m.in. opracowanie doktryny, która określi zasady działań stabilizacyjnych podejmowanych przez oddziały żandarmeryjne. Chodzi o opisanie konkretnych mechanizmów: jak wspierać kraje pogrążone w kryzysie, kiedy wspierać lokalne siły policyjne, kiedy je zastępować albo tworzyć od nowa.
Jakie jeszcze funkcje, poza stabilizacyjną, powinny wypełniać formacje policji wojskowych?
Tak na dobrą sprawę, wojskowa policja ma wiele zadań. Od mediowania podczas konfliktów, kontrolowania ruchu drogowego, zabezpieczania przemieszczania się wojsk, aż po operacje mające na celu zabezpieczanie żołnierzy. Czasami wydaje mi się, że skrót „MP” od Military Police oznacza „multi purpose” (red. wielofunkcyjny). Przede wszystkim żandarmi powinni być elastyczni w swojej pracy. Pamiętajmy, że jesteśmy żołnierzami, którzy wykonują zadania policyjne.
Podczas krakowskiej konferencji przedstawiciele wszystkich państw zadecydowali o utworzeniu nowej grupy roboczej. Pracą zespołu pokieruje Dania. Jakie zadania ma on do wypełnienia?
Ustaliliśmy, że głównym zadaniem tego zespołu będzie wykonanie swego rodzaju przeglądu zdolności, jakie posiadają wojskowe policje w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. Dopiero wtedy okaże się, gdzie są nowe, rozwijające się dziedziny i specjalności, z których korzystać może policja wojskowa. Wnioski doprowadzą do modyfikacji różnego rodzaju dokumentów, aż wreszcie do uaktualnienia doktryny mówiącej o działaniu MP.
Czy może pan podać przykład?
Coraz częściej mówi się o wykorzystywaniu przez MP urządzeń do badań biometrycznych. Koncentruje się teraz na tym policja wojskowa Kanady, Stanów Zjednoczonych i Holandii. Problem jednak w tym, że każdy z krajów dysponuje innymi wiadomościami i innymi możliwościami technicznymi. Kiedy przyjdzie się nam spotkać podczas jednej operacji może się okazać, że nie będziemy umieli dobrze współpracować. A przecież jako NATO powinniśmy działać razem, według tych samych procedur. Zadaniem powołanego zespołu będzie więc ujednolicenie sposobów działania i wskazanie braków w doktrynie.
Czy podczas obrad zapadły jeszcze jakieś ważne decyzje?
Postanowiliśmy, że następnym państwem wiodącym konferencji szefów Policji Wojskowych będą Niemcy. Obejmą oni dwuletnie przewodnictwo we wrześniu 2014 roku. W 2016 roku zastąpi ich Polska.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze