Nasza zmiana będzie liczyła około tysiąc żołnierzy. Będziemy tylko w dwóch bazach Bagram i Ghazni. Tę ostatnią opuścimy w kwietniu przyszłego roku. Tym samym Polacy zakończą działalność operacyjną i szkoleniową w prowincji Ghazni i całym Afganistanie – mówi gen. Cezary Podlasiński dowódca XIV zmiany PKW Afganistan.
Chyba w tym roku nie miał Pan za dużo czasu, by uroczyście obchodzić Święto Wojska Polskiego?
W naszej brygadzie apel odbył się 14 sierpnia. Później nie mieliśmy już czasu na świętowanie. Naszym priorytetem jest przygotowanie się do wyjazdu na XIV zmianę do Afganistanu. Na terenie Niemiec, w amerykańskiej bazie w okolicy miejscowości Grafenberg, w specjalnym ośrodku treningowym razem z oficerami armii amerykańskiej, którzy wejdą w skład naszej XIV zmiany, weźmiemy udział w ćwiczeniach „Huzar 13”.
A dlaczego nie ćwiczycie w Polsce?
Zostaliśmy zaproszeni przez Amerykanów do ośrodka, w którym odtworzono infrastrukturę, jaką spotyka się w Afganistanie. Tam też będziemy mogli się szkolić na wszystkich systemach komputerowych używanych na misji. Szkolenie finansuje strona amerykańska. Błędem i grzechem byłoby z niego nie skorzystać. Uważam, że każda forma doskonalenia, każdy nowy trening może się przydać, by lepiej przygotować się do wyjazdu.
Podobno pomogą wam także Francuzi, co dotąd raczej się nie zdarzało?
Dwa miesiące temu podpisałem porozumienie wstępne o bezpośredniej współpracy naszej jednostki z żołnierzami 2 Brygady Pancernej Leclerc z armii francuskiej. Oni też mają bogate doświadczenia z pobytu w Afganistanie, a w szczególności wycofywania swoich wojsk z prowincji Kapisa. Uzgodniliśmy, że grupa naszych oficerów spotka się z oficerami z Francji, którzy powiedzą nam o swoich doświadczeniach. Przed tak ważną misją każda rada, każda wskazówka może się okazać bardzo ważna.
Sztab będzie się szkolił w Niemczech, a co będą robili pozostali żołnierze?
Uczestnicy XIV zmiany wrócili już z urlopów i rozpoczynają kolejny etap intensywnego szkolenia na poligonach. Taktyczny zespół bojowy prowadzi właśnie różne strzelania na poligonie w Świętoszowie oraz cały czas szkoli się w zakresie procedur i technik działania. Inne zespoły, między innymi Samodzielna Grupa Powietrzno-Szturmowa, ćwiczą na poligonach w pobliżu swoich jednostek. Na początku drugiej dekady września certyfikacji zostanie poddany taktyczny zespół bojowy, a później już ćwiczenia certyfikujące „Bagram XIV” odbędzie dowództwo i sztab XIV zmiany.
Certyfikacja nie oznacza jednak końca treningów?
Szkolenie będzie trwało do końca października, czyli w zasadzie do chwili wyjazdu. Mamy stały kontakt z dowódcami trwającej, XIII zmiany. Na bieżąco otrzymujemy informacje o tym, jakie nowe metody działania i walki wprowadzają rebelianci. Ostatnie szkolenia będą więc polegały na dostosowaniu naszej taktyki do tych zmian oraz zapoznawaniu się z aktualną sytuacją w rejonie misji.
Z kilku powodów będzie to zmiana szczególna. Można nawet powiedzieć, że ostatnia…
Do Afganistanu wyjedzie jeszcze zmiana XV, ale będzie to istotnie inny kontyngent niż dotychczasowe. Jeżeli chodzi o nas, zmiana będzie liczyła około tysiąca żołnierzy. Będziemy stacjonowali w Ghazni oraz część, głównie NSE, w Bagram. Ghazni opuścimy w maju przyszłego roku. Tym samym Polacy z końcem kwietnia zakończą działalność operacyjną i szkoleniową w prowincji Ghazni. Wycofamy się do bazy Bagram, skąd odlecimy do kraju. Nasi następcy z XV zmiany będą mieli zadanie wyekspediować do Polski pozostały sprzęt, który tam zgromadzimy.
Z taktycznego punktu widzenia manewr wycofania wojsk jest zawsze trudną i niebezpieczną operacją.
Dlatego musi być bardzo dobrze przygotowana. Jej planowanie i ustalanie szczegółów trwa od dawna. Mamy jednak w tym względzie bogate doświadczenia nie tylko z Iraku, ale także wycofywania się z wielu baz afgańskich, w których służyli nasi żołnierze.
Bardzo ważne będzie także przygotowanie do tego władz prowincji oraz lokalnego społeczeństwa. Proszę jednak pamiętać, że odpowiedzialność za ład i bezpieczeństwo w tym regionie już od dawna spoczywa w rękach miejscowej armii i sił policyjnych.
Ze względu na charakter XIV zmiany więcej będzie w niej logistyków, a mniej pododdziałów bojowych?
Proporcje będą dostosowane do sytuacji. Zmiana nadal będzie miała charakter doradczo-szkoleniowy. Jak dotychczas będziemy się zajmować również rozdziałem pomocy humanitarnej oraz szkoleniem miejscowej policji i armii. Bardzo ważne będzie zapewnienie bezpieczeństwa w bazie i w jej pobliżu. Nie damy się w niej zamknąć ani ograniczyć poruszania poza nią. Do ostatniej chwili nie mamy prawa oddać inicjatywy w ustalonym pierścieniu bezpieczeństwa. Bezpieczeństwa będziemy strzegli sami, a gdy zajdzie potrzeba z pomocą sojuszników i lokalnych wojsk. Równolegle z tymi działaniami będziemy powoli pakowali sprzęt i odsyłali do kraju. Będziemy likwidowali nasz kontenerowy szpital polowy i wiele innych składników kontyngentu.
Czy zima jest dobrym momentem na transportowanie tak dużej ilości sprzętu?
Baza Ghazni już od wielu lat jest zaopatrywana o każdej porze roku, w tym podczas zim. Każdego dnia dostarcza się do niej setki ton różnych towarów, sprzętu i środków bojowych. Nigdy nie było większych problemów z zapewnieniem ciągłości dostaw w obie strony. Nie ma więc obaw, że tej zimy miałoby być inaczej.
Czy oprócz certyfikacji czeka was jeszcze jakieś ważne szkolenie?
Na początku września przyjedzie do nas kolejna grupa specjalistów amerykańskich pod kierunkiem emerytowanego trzygwiazdkowego generała. Przez tydzień będą przeprowadzali zajęcia na temat kultury afgańskiej, panujących tam zwyczajów, obyczajów i tradycji.
To również jest oferta sojuszników i przez nich finansowana. Podjąłem decyzję, że z niej skorzystamy.
XIV zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego rozpoczyna operację „Powrót do domu”. Nadal głównym zadaniem żołnierzy będzie szkolenie miejscowej policji i armii oraz rozdział pomocy humanitarnej i wspieranie lokalnych władz. Jednak na misję wyjedzie tysiąc wojskowych – czyli o ośmiuset mniej niż służy tam obecnie. Mniejsze będą także pododdziały bojowe odpowiadające za bezpieczeństwo w bazie i jej okolicach. Zmieni się również system dowodzenia, Taktyczny Zespół Bojowy nie będzie miał już odrębnego stanowiska dowodzenia TOC (Tactical Operation Center). Jego plutony będą współpracowały bezpośrednio ze stanowiskiem polskich sił zadaniowych. Żołnierze będą zajmować się również pakowaniem wojskowego sprzętu i odsyłaniem go do kraju. Zlikwidowany zostanie między innymi polski szpital polowy. W maju 2014 roku Polacy całkiem opuszczą bazę Ghazni. Będą stacjonowali jedynie w amerykańskiej bazie przeładunkowej w Bagram. Dowódcą XIV zmiany będzie gen. bryg Cezary Podlasiński, dowódca 10 Brygady Kawalerii Pancernej, a żołnierze ze Świętoszowa będą stanowili jej trzon. Stworzą Taktyczny Zespół Bojowy, który będzie główną siłą uderzeniową PKW. Samodzielną Grupę Powietrzną wystawi 25 Brygada Kawalerii Powietrznej. Z kolei pododdział rozpoznawczy stworzą żołnierze z 9 Pułku Rozpoznawczego z Lidzbarka Warmińskiego. W misji weźmie udział także zespół operatorów i specjalistów wsparcia z Wojsk Specjalnych, około 20 żandarmów, oficerowie wojskowej prokuratury oraz służb specjalnych. Za zaopatrzenie będą odpowiadać logistycy z 10 Opolskiej Brygady Logistycznej. Pomoc medyczną zapewni 40- osobowy personel z Wojskowego Szpitala Polowego z Bydgoszczy. |
autor zdjęć: arch. 10 BKPanc
komentarze