W składzie reprezentacji Polski na Igrzyska XXX Olimpiady w Londynie najwięcej jest lekkoatletów i wioślarzy. Tych drugich pojedzie na igrzyska 26, w tym czterech żołnierzy z Wojskowej Grupy Sportowej w Bydgoszczy. Reprezentują oni barwy Wojskowego Klubu Sportowego Zawisza Stowarzyszenie Sportów Wodnych.
Wszyscy wioślarze z bydgoskiej WGS wystartują w najbardziej prestiżowej konkurencji wioślarskiej – ósemkach. W reprezentacyjnej osadzie popłyną: st. szer. Rafał Hejmej (szlakowy), st. szer. Daniel Trojanowski (sternik), st. szer. Krystian Aranowski, szer. Michał Szpakowski, Marcin Brzeziński, Mikołaj Burda, Piotr Hojka, Piotr Juszczak i Zbigniew Schodowski.
Najstarszym zawodnikiem w tej ekipie jest Hejmej. Obok sternika Daniela Trojanowskiego, jest też najważniejszy w dziewięcioosobowej osadzie. Trener reprezentacyjnej ósemki Wojciech Jankowski po rozmowach z zawodnikami zadecydował, że to właśnie on będzie szlakowym, czyli tym wioślarzem, który ze sternikiem kieruje łódką. – Koledzy polegają na jego ogromnym doświadczeniu i wiedzy. Szlakowy jest mózgiem ósemki – mówi st. sierż. sztab. rez. Andrzej Naglewicz trener-koordynator w WKS Zawisza SSW.
Z kolei sternik to sportowy dowódca. – Cieszę się, że te najważniejsze stanowiska w osadzie przypadły zawiszanom. Daniel jest komunikatywny i rzutki. Potrafi utrzymać dobrą atmosferę w osadzie. Jak tylko są jakieś zgrzyty, to wchodzi „Mały” i gasi pożary – opowiada Naglewicz.
W historii wojskowego klubu są dwa brązowe medale w wioślarstwie: pierwszy zdobyty w 1980 r. Moskwie, drugi wywalczony w Barcelonie w 1992 r. W Londynie wioślarze w mundurach mają spore szanse wzbogacić skarbiec Zawiszy.
– Nasza ósemka w tym sezonie zaczęła wygrywać z medalistami ostatnich mistrzostw świata. Ich łódka płynie coraz szybciej. Powinni stanąć na podium – mówi dowódca WGS w Bydgoszczy mjr Dariusz Bednarek.
Na sukces liczy też trener Naglewicz, który od najmłodszych lat szkolił Hejmeja. Wychowanek Zawiszy jako pierwszy z wioślarzy został żołnierzem. Potem do bydgoskiej WGS trafili: Trojanowski, Aranowski i Szpakowski. Po igrzyskach w Londynie najprawdopodobniej mundur założy też i Juszczak. Trojanowski podobnie jak Hejmej jedzie po raz trzeci na olimpiadę. W Atenach (2004) nasza ósemka zajęła ósme miejsce, a w Pekinie (2008) – piąte.
– Damy im rozkaz płynąć po medal – śmieje się Naglewicz.
Jeśli wojskowo-cywilna ósemka rozkaz wykona, to 1 sierpnia miło będzie oglądać ich na podium. Mam nadzieję, że będzie nam dane obejrzeć, jak polscy wioślarze wrzucają Daniela Trojanowskiego do wody. Będzie to oznaczać, że zgodnie z dobrą tradycją, mistrzowska osada zgotowała swojemu sternikowi „kąpiel zwycięstwa”.
autor zdjęć: WGS Bydgoszcz / Robert Sawicki

komentarze