Szef MON-u wziął dziś udział w obchodach Narodowego Święta Niepodległości w 5 Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Krakowie, połączonych z prezentacją nowoczesnego tomografu. – Dziękuję za to, że rozwijacie ten ośrodek, zarówno pod względem infrastruktury, jak i w poszukiwaniu najnowocześniejszych rozwiązań w medycynie – mówił do pracowników szpitala Władysław Kosiniak-Kamysz.
5 Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką SPZOZ w Krakowie jest jedną z najstarszych instytucji Wojska Polskiego, działającą od momentu swojego powstania w tym samym miejscu. Został otwarty w listopadzie 1918 roku po przejęciu placówki z rąk Austriaków. Dziś z usług szpitala korzystają pacjenci z całego kraju, a jego władze konsekwentnie realizują plan rozbudowy i przekształcenia go w duży, nowoczesny ośrodek, liczący się na polu leczniczym i naukowym w kraju i za granicą.
To właśnie 5 WSzK, jako drugi szpital w Polsce, został wyposażony dzięki funduszom z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności w najnowocześniejszy tomograf, wykorzystujący technologię zliczania fotonów (photon-counting). Aparat ten umożliwia obrazowanie z maksymalną ostrością przy zastosowaniu mniejszej dawki promieniowania, co dla pacjenta oznacza precyzyjną diagnozę i wyższy poziom bezpieczeństwa.
– Jesteśmy już dzień po Narodowym Święcie Niepodległości, ale mam nadzieję, że ten świąteczny nastrój pozostanie z nami na dłużej, bo w istocie to jest wielkie święto. Święto, które pokazuje, że nie cuda, ale cudowne rzeczy mogą się wydarzyć – zaznaczył dziś w Krakowie wicepremier Kosiniak-Kamysz. Podczas wizyty w 5 WSzK, wpisującej się w obchody Narodowego Święta Niepodległości, szef MON-u wręczył nominacje na wyższy stopień oficerski oraz medale resortowe.
– Wydaje się, że tu, w szpitalu, podczas tej uroczystości, spotykają się dwie wartości, które z pewnością łączą Polaków. Pierwsza to miłość i szacunek do wojska. Druga wartość to troska o człowieka, o zdrowie, o pacjenta. To właśnie tu, w szpitalu wojskowym, widać, jak te dwa światy się spotykają: siła i służba, obrona i opieka – mówił minister obrony narodowej.
Po uroczystym spotkaniu z żołnierzami i pracownikami szpitala wicepremier Kosiniak-Kamysz przypomniał o rozwoju polskich sił zbrojnych w kierunku medycyny pola walki. To właśnie w Krakowie znajduje się siedziba Dowództwa Komponentu Wojsk Medycznych, które zostały niedawno powołane. – Pole walki się zmienia, a wojna w Ukrainie pokazuje, jak ważne są szybkie decyzje, nowoczesna medycyna i przygotowanie żołnierzy. Dlatego powstaje legion medyczny, do którego zapraszamy lekarzy, pielęgniarki, ratowników i wszystkich pracowników ochrony zdrowia, także cywilnych. Nie każdy musi składać przysięgę wojskową, ale każdy może służyć ojczyźnie w czasie kryzysu – przekonywał szef MON-u.
Wicepremier zaprosił przy okazji do wzięcia udziału w dobrowolnych szkoleniach obronnych, do których w ciągu kilku dni zgłosiło się 15 tys. osób. – To cztery kursy: podstaw obronności, medyczny, cyberhigieny i przetrwania. Każdy może wybrać, w czym chce się doskonalić. Odtwarzamy także tradycję przedwojennych szkół podchorążych, również w Krakowie. Każdy student uczelni cywilnej, który zdecyduje się na taką ścieżkę, otrzyma stypendium 1000 złotych miesięcznie przez trzy lata – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz i podkreślił, że takie działania stanowią inwestycję w przyszłość i edukację oraz są formą służby ojczyźnie.
autor zdjęć: MON

komentarze