Na mistrzostwach świata w snowboardzie st. szer. spec. Aleksandra Król-Walas była trzecia w slalomie gigancie równoległym. W pojedynku o brąz pokonała reprezentantkę gospodarzy – Szwajcarkę Ladinę Caviezel. To już drugi z rzędu brązowy medal st. szer. spec. Król-Walas na światowym czempionacie.
„Ależ ten medal pięknie smakuje!!! Coś niesamowitego! (…) pierwszy raz płakałam ze szczęścia na zawodach! Dziękuję wszystkim!” – napisała w mediach społecznościowych st. szer. spec. Aleksandra Król-Walas po sukcesie odniesionym w Szwajcarii. Po ceremonii medalowej szczęśliwa zawodniczka w wywiadzie dla Eurosportu opowiadała o tym, jak do samego końca walczyła o setne sekundy.
Reprezentantka Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego dokonała nie lada wyczynu. Po dwóch latach od zdobycia w Gruzji pierwszego w karierze medalu mistrzostw świata powtórzyła swój sukces, mimo tego że przez wiele miesięcy była wyłączona z treningów. Po urodzeniu córki jesienią wróciła na stok i w nowym sezonie zaczęła osiągać bardzo dobre wyniki, udowadniając, że szybko wraca do formy. Polka była przez pewien czas liderką klasyfikacji Pucharu Świata w slalomie gigancie równoległym. Niestety, po wygranej w Scuol nabawiła się kontuzji ręki i do tej pory z powodu zapalenia ścięgien w nadgarstku dostaje zastrzyki. Problemy zdrowotne nie pozostawały bez wpływu na jej występy, z powodów formalnych w trakcie leczenia nie mogła wystartować w ostatnich zawodach o Puchar Świata.
Na stoku w Engadynie st. szer. spec. Aleksandra Król-Walas w kwalifikacjach uplasowała się na szóstej pozycji – przed dwoma laty w Gruzji do czołowej „16” awansowała z piątym czasem. W Szwajcarii w 1/8 finału Polka pokonała Chinkę Xinhui Bai, a w ćwierćfinale Szwajcarkę Julie Hänggi-Zogg. Od reprezentantki gospodarzy snowboardzistka CWZS-u była szybsza o 0,05 s. Z kolei w półfinale różnica pomiędzy Polką i jej rywalką była jeszcze mniejsza. Król-Walas przegrała z Japonką Tsubaki Miki o 0,01 s. W pojedynku o brąz Polka już z wyraźną przewagą pokonała Szwajcarkę Ladinę Caviezel – wyprzedziła ją o 0,14 s. Złoty medal wywalczyła zaś Czeszka Ester Ledecká, która była szybsza o 0,48 s od Tsubaki Miki.
W rywalizacji mężczyzn Polacy nie mają już tak spektakularnych wyników. Najwyżej – na 34. pozycji – uplasował się st. szer. Michał Nowaczyk z CWZS-u (st. szer. Oskar Kwiatkowski z powodu kontuzji nie startował). Triumfował zaś Włoch Roland Fischnaller przed Niemcem Stefanem Baumeisterem i Sangho Lee z Korei Południowej.
St. szer. spec. Aleksandra Król-Walas i st. szer. Michał Nowaczyk pozostają w Szwajcarii i szykują się do startu w V Zimowych Światowych Wojskowych Igrzyskach Sportowych. 27 marca na stoku w Engelberg będą walczyć o medale w slalomie gigancie. A rywalką brązowej medalistki mistrzostw świata 2025 będzie m.in. Szwajcarka Julie Hänggi-Zogg. Z kolei Nowaczyk będzie rywalizować m.in. z Dario Caviezelem ze Szwajcarii, którego w finałowym pojedynku o mistrzostwo świata pokonał w Gruzji st. szer. Oskar Kwiatkowski, i brązowym medalistą mistrzostw świata z 2023 roku Austriakiem Alexandrem Payerem.
autor zdjęć: dr Karol Malec/ Polski związek narciarski

komentarze