Kogo i kiedy poprosić o wsparcie wojska w razie kryzysu? Jak się komunikować z armią i innymi służbami w sytuacji zagrożenia? Samorządowcy i funkcjonariusze służb ratowniczych szkolą się z zarządzania kryzysowego. Zajęcia prowadzą wykładowcy Akademii Sztuki Wojennej i żołnierze WOT-u, którzy jesienią sprawdzili się w walce z powodzią, a dziś dzielą się doświadczeniem.
W Opolskim Urzędzie Wojewódzkim trwa szkolenie z zarządzania kryzysowego prowadzone przez wojska obrony terytorialnej dla samorządowców. To już trzeci urząd wojewódzki, w którym zorganizowano tego rodzaju zajęcia dla władz lokalnych. Kolejne szkolenie odbędzie się w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. – Takie są najbliższe plany, ale to na pewno jeszcze nie koniec. Zgłaszają się już kolejne urzędy wojewódzkie zainteresowane naszą ofertą. I choć obecne szkolenia z zarządzania kryzysowego organizowane są w ramach operacji „Feniks”, to jej zakończenie nie będzie oznaczało końca naszej pracy z samorządami – wyjaśnia Dominik Urbański z biura prasowego Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej.
WOT odgrywają główną rolę w zarządzaniu sytuacją kryzysową z ramienia resortu obrony narodowej. – Terytorialsi mają też duże doświadczenie wynikające z operacji „Feniks”, dlatego uczą innych, w jakich sytuacjach wojsko może zostać wykorzystane do wsparcia administracji państwa podczas zarządzania kryzysowego – mówi płk Tomasz Pietruczuk, szef Oddziału Zarządzania Kryzysowego Dowództwa WOT. Ta rola najmłodszego rodzaju sił zbrojnych wynika także z ustawy o obronie ojczyzny. Na jej mocy za zarządzanie kryzysowe (z wyłączeniem działań militarnych) z ramienia resortu obrony odpowiadają WOT. Dowódca WOT-u został też szefem Centrum Zarządzania Kryzysowego MON.
Szkolenia, które prowadzą żołnierze, organizowane są w urzędach wojewódzkich, ale zgłosić się na nie mogą przedstawiciele wszystkich szczebli administracji terenowej. – Zainteresowanie jest duże, w szkoleniu w Gorzowie Wielkopolskim wzięło udział ponad 50 osób. We Wrocławiu prawdopodobnie zorganizujemy je po raz kolejny, bo nie wszyscy chętni mieli możliwość skorzystania – mówi Dominik Urbański.
Gotowi na kryzys
Celem szkolenia jest przygotowanie władz samorządowych na potencjalne zdarzenia kryzysowe i wzmacnianie odporności społeczeństwa. Program zajęć został oparty na doświadczeniach między innymi z działań podczas powodzi, do której doszło jesienią ubiegłego roku na południu Polski. Program opracowali wykładowcy i pracownicy Akademii Sztuki Wojennej.
Zajęcia prowadzone przez żołnierzy WOT-u i wykładowców z Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego Akademii Sztuki Wojennej trwają trzy dni, z tego pierwsze dwa poświęcone są głównie na wykłady. Szkolenie ma pomóc samorządowcom w usystematyzowaniu wiedzy na temat zarządzania kryzysowego, ustawowych zadań sił zbrojnych i ich współdziałania z lokalną administracją. Samorządowcy dowiadują się między innymi, kiedy i na jakich zasadach wojewoda może w sytuacji kryzysowej wnioskować o wsparcie wojska. Żołnierze i wykładowcy omawiają także procedurę komunikacji i łączności w sytuacji kryzysowej oraz kwestię rozwiązań informatycznych, które mogą być zastosowane. To przede wszystkim znany już dobrze w siłach zbrojnych system Jaśmin, który jako zautomatyzowany system zarządzania kryzysowego może być wykorzystywany nie tylko przez wojsko, lecz także przez inne służby mundurowe i ratunkowe oraz administrację publiczną.
Drugi dzień szkolenia to czas na przećwiczenie zdobytej wiedzy. W programie są dwie tzw. gry decyzyjne, które wymagają od uczestników podejmowania określonych działań i decyzji. – Scenariusz pierwszej gry zakłada wyciek gazu w małej miejscowości. Chodzi o niewielki kryzys, który jednak wymaga reakcji władz lokalnych i współpracy z odpowiednimi służbami. Druga gra wymaga koordynacji różnych szczebli zarządzania kryzysowego: wojewody, policji, straży pożarnej, wojska – opisuje Dominik Urbański. I dodaje, że najpierw uczestnicy ćwiczą planowanie działania, potem rozpoczyna się etap reagowania na zdarzenie kryzysowe, a na koniec szkolenia czekają ich warsztaty, podczas których uczą się informować społeczeństwo o kryzysie.
W tej części szkolenia wzięli udział wielkopolscy terytorialsi. – Dzieliliśmy się doświadczeniem medialnym z urzędnikami. Podczas sytuacji kryzysowych media i społeczeństwo oczekują szybkich i krótkich komunikatów – mówi kpt. Anna Jasińska-Pawlikowska, rzecznik prasowy 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Pracownicy urzędu wcielali się w rolę poszczególnych postaci sztabu kryzysowego i musieli zorganizować konferencję prasową. – Podsumowaliśmy zaproponowane przez nich rozwiązania, a także doradziliśmy, jak opanować stres przed kamerą – dodaje oficer prasowy. Z samorządowcami pracowali również instruktorzy z 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Po pierwsze: współpraca
Samorządowcy chwalą inicjatywę WOT-u. – Choć dużo wiemy, na pewno takie szkolenie poszerza nasze umiejętności z zarządzania kryzysowego – mówi Natalia Wdowikowska z Referatu Zarządzania Kryzysowego w Nysie, która uczestniczyła w ostatniej edycji szkolenia. – Warto dodać, że poznaliśmy działanie wojskowego systemu Jaśmin. Mamy nadzieję, że będzie on funkcjonował w ramach zarządzania kryzysowego, po prostu ułatwi nam życie – zaznacza. System Jaśmin, wcześniej używany tylko w siłach zbrojnych, w czasie powodzi okazał się użytecznym narzędziem wpierającym przepływ informacji między samorządami a wojskiem. W czasie szkoleń samorządowcy mają okazję zobaczyć, jak działa stanowisko dowodzenia i jak można wykorzystać system Jaśmin w sytuacji kryzysowej. – Takie szkolenia są potrzebne, bo wiadomo, że powódź się powtórzy. Musimy być przygotowani, a gdy spotykają się przedstawiciele wszystkich służb, możemy wspólnie przećwiczyć działanie na wypadek kryzysu – podsumowuje Maciej Podobiński, wicestarosta powiatu brzeskiego.
Szkolenia prowadzone przez wojsko są przeznaczone dla administracji lokalnej, przedstawicieli służb ratunkowych, policji i straży pożarnej.
autor zdjęć: WOT
komentarze