„122 – po jednym dla każdego” – zaintrygował mnie ten tytuł imprezy sportowej, bo skojarzyłam go z liczbą tabliczek z nazwiskami żołnierzy poległych i zmarłych na misjach zagranicznych, które wiszą na Ścianie Pamięci przy Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa. – Za każdego z chłopaków, który z misji nie wrócił żywy, trzeba przebiec 1 km – zachęcali organizatorzy. Proponowali bieg – maksymalnie 12 pętli po około 10,5 km, obrzeżami Chełmna, okolicznymi lasami i wiślanym wałem. Po asfalcie, betonie, ścieżkach leśnych i piasku. Liczył się każdy uczestnik, każdy pokonany kilometr – wszyscy biegli na miarę swoich sił. Ważne były udział i pamięć.
Bieg „122 – po jednym dla każdego” odbył się przed Dniem Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa (21 grudnia). Zorganizował go Tomasz Nehring, weteran misji Siły Ochronne Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNPROFOR) na Bałkanach, podczas której zginęło siedmiu żołnierzy. Chciał oddać im hołd i dorzucić cegiełkę do obchodów. Ich data została wybrana na pamiątkę tragicznego zdarzenia z 21 grudnia 2011 roku, kiedy to mina pułapka zabiła w Afganistanie pięciu żołnierzy 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej. Zginęli: mł. chor. Piotr Ciesielski, st. sierż. Marcin Szczurowski, sierż. Łukasz Krawiec, sierż. Marek Tomala i sierż. Krystian Banach. Trzeba przypominać ich nazwiska, aby nie zatarły się w naszej pamięci.
Bieg „122 – po jednym dla każdego” to nowa inicjatywa, która ma przypominać o żołnierzach, którzy nie wrócili do domu. Podobnych imprez, które odbywają się w całym kraju, jest znacznie więcej, nie sposób wymienić ich wszystkich. Ich organizatorami są żołnierze – koledzy poległych, organizacje społeczne czy instytucje wojskowe. A czasem, jak w wypadku biegu „122 – po jednym dla każdego” – osoby prywatne. Planując tę imprezę, Tomasz Nehring nie wiedział, że poległych jest już 123. Wkrótce na Ścianie Pamięci zawiśnie 123 tabliczka.
Tym, którym zabrakło żołnierskiego szczęścia, poświęcony jest m.in. Bieg Pamięci Poległych Żołnierzy Żandarmerii Wojskowej im. sierż. Marcina Pastusiaka „Pasty” i kpr. Grzegorza Bukowskiego „Bukosia”. Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa organizuje Rajd Motocyklowy Weteranów dla uczczenia pamięci poległych i zmarłych w działaniach poza granicami państwa. Na ich groby jeżdżą żołnierze, policjanci, strażacy oraz cywile. Są także inne gesty, np. Bieg ku Pamięci Poległych Żołnierzy „Błękitnej Brygady” (było ich sześciu) czy Świętokrzyski Rajd Pamięci Poległych i Zmarłych w Misjach poza Granicami Państwa, który wiedzie przepięknym szlakiem pieszym, od Świętej Katarzyny do Świętego Krzyża, czyli jedną z najpopularniejszych tras Gór Świętokrzyskich.
O rocznicy śmierci każdego z żołnierzy, którzy zginęli na misjach, pamiętają pracownicy Centrum Weterana i zapalają tego dnia znicz pod Ścianą Pamięci. Wspominają poległych, bo w podtrzymywaniu pamięci chodzi nie tylko o to, aby zapłonęła świeczka, ale aby przypominać tych, którzy oddali życie na służbie, bo wtedy znowu są wśród nas. Im więcej jest takich regionalnych inicjatyw, tym pamięć o poległych dłużej przetrwa. Bo pamiętać trzeba.
Ostatnim żołnierzem, który zginął w Afganistanie, był st. chor. Rafał Celebudzki. Tabliczka z jego nazwiskiem zawisła na Ścianie Pamięci przy Centrum Weterana w 2014 roku. Od tego czasu przybyły kolejne. To oznacza, że żołnierze wyjeżdżający na misje nadal nie wracają do domu, choć nie giną już w akcjach bojowych.
autor zdjęć: Marek Borawski / KPRP
komentarze