Robimy wszystko, żeby Wojsko Polskie było silne – powiedział w niedzielę Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. Szef MON-u zainaugurował wydarzenie „Jesienny ogień”, które odbyło się na poligonie w Orzyszu. Cywile mieli okazję zobaczyć na nim w akcji najnowocześniejsze uzbrojenie, które niedawno zostało wdrożone do służby w Wojsku Polskim.
„Jesienny ogień” to pierwsze przeprowadzone na tak dużą skalę wydarzenie, podczas którego cywile mogli na żywo zobaczyć żołnierzy Wojska Polskiego w akcji. Na orzyski poligon przybyły tłumy chętnych, by oglądać ich zmagania, a widzów powitał Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. Szef MON-u przypomniał, że „Jesienny ogień” nie bez powodu został zorganizowany 17 września. Tego dnia 84 lata temu sowiecka Rosja napadła na Polskę, która wówczas broniła się przed agresją niemiecką. – To był cios zadany w plecy. Dziś robimy wszystko, żeby Wojsko Polskie było silne, a jego potencjał był tak duży, aby odbudowujące się imperium rosyjskie nie postanowiło napaść na Polskę – powiedział Błaszczak.
Minister mówił również, że „Wojsko Polskie musi być silne, aby bronić każdego skrawka polskiej ziemi”. – I tak jest – podkreślił. Zaznaczył, że jeszcze przed kilku laty linia obrony kraju przebiegała wzdłuż Wisły, a dziś jest inaczej. – Wszystko po to, aby bronić każdego skrawka ziemi i zamknąć tzw. bramę brzeską, czyli teren, który był zajmowany zawsze kiedy Rosja atakowała Polskę, ostatnio w 1920 roku – mówił. Dodał, że choć dziś jesteśmy członkiem NATO, czyli najsilniejszego sojuszu na świecie, nie możemy liczyć na to, że ktoś zadba za nas o obronę naszego kraju. Zaznaczył także, że to właśnie z tego powodu we wschodniej Polsce są odtwarzane jednostki wojskowe, a do służby w Wojsku Polskim cały czas jest wdrażany nowoczesny sprzęt.
I to właśnie uzbrojenie, które niedawno trafiło do polskiej armii, można było zobaczyć na poligonie. Żołnierze zaprezentowali swoim gościom, jak mogłaby wyglądać operacja obronna, gdyby przeciwnik postanowił jednak zaatakować. Do potencjalnej obrony terenu zaangażowano czołgi Abrams, K2, armatohaubice Krab i K9, wyrzutnie HIMARS. Strzelały także Raki, Kraby, Poprady, Spike’i, Javeliny, do działania został też włączony system minowania narzutowego Kroton. Wiele działo się również w powietrzu. Walkę stoczyły samoloty Su-22 i F-16, a z pokładu Casy desantowali się żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej. Specjalsi z GROM-u, wykorzystując śmigłowce Black Hawk, przeprowadzili atak na konwój, a wojskowi z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej odbili zajęty przez przeciwnika budynek i ewakuowali rannych zgodnie z procedurą MEDEVAC.
Film: Aleksander Kruk, Magdalena Miernicka/ ZbrojnaTV
Jak zaznaczył minister, wydarzenie było także okazją do tego, aby zaprezentować „wysoki poziom wyszkolenia polskich żołnierzy”. Podczas „Jesiennego ognia” współdziałało bowiem niemal tysiąc wojskowych z różnych jednostek, m.in. z 12, 15 i 20 Brygady Zmechanizowanej, 1 Brygady Artylerii oraz 1 Brygady Pancernej. – Niedawno zaprezentowaliśmy uzbrojenie naszych jednostek wojskowych podczas defilady Wojska Polskiego, teraz chcieliśmy pokazać, do czego używamy go na co dzień – mówi mjr Magdalena Kościńska, oficer prasowy 16 Dywizji Zmechanizowanej. Ppłk Magdalena Busz z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych natomiast zaznacza, że mimo iż mogłoby się wydawać, że „Jesienny ogień” to zwykły pokaz, nie oznacza to, że jego organizacja nie była dla wojskowych wyzwaniem. – W tym przypadku konieczne było zgranie działań żołnierzy wojsk lądowych, specjalnych, obrony terytorialnej i sił powietrznych, zabezpieczenie logistyki, łączności. Dla nas dzisiejsze wydarzenie było po prostu kolejnymi ćwiczeniami wojskowymi – zaznacza.
Chociaż pokaz wyszkolenia Wojska Polskiego był kluczowym elementem programu, tego dnia żołnierze przygotowali dla swoich gości różne inne atrakcje. Każdy miał szansę obejrzeć z bliska sprzęt i odwiedzić stoiska promocyjne różnych jednostek wojskowych. Dużym powodzeniem cieszyła się też strzelnica kontenerowa, dzięki której ochotnicy mogli sprawdzić swoją celność, przez cały dzień nie malała również kolejka po tradycyjną grochówkę oraz chleb wypiekany w piekarni polowej. Wiele osób odwiedziło także stanowisko Wojskowego Centrum Rekrutacji, gdzie zainteresowani służbą w wojsku mogli się dowiedzieć, co zrobić aby zasilić szeregi armii. – Odpowiedzieliśmy dziś na mnóstwo pytań. Najwięcej dotyczyło tego, jak zostać żołnierzem, choć sporo osób chciało po prostu upewnić się, że może nim być. Znaleźli się też tacy, którzy złożyli wniosek o powołanie do służby – relacjonuje ppor. Maciej Łańczkowski z Wojskowego Centrum Rekrutacji w Ełku.
Na wydarzeniu „Jesienny ogień” na poligonie w Orzyszu stawiły się tłumy widzów. Za obecność uczestnikom podziękował minister Mariusz Błaszczak. – Wszyscy widzieliśmy, jak dobrze wyszkoleni są nasi żołnierze. A ja zwracam się z prośbą do państwa po raz kolejny: stójcie murem za polskim mundurem – powiedział. – Obecność żołnierzy na granicy pozwoliła nam zagwarantować bezpieczeństwo Polsce i Unii Europejskiej – zaznaczył szef MON-u i zapewnił, że Wojsko Polskie nadal będzie wzmacniane oraz wyposażane w nowoczesny sprzęt.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze