Kolejne elementy wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Homar-K już w Polsce – ogłosił w mediach społecznościowych minister obrony Mariusz Błaszczak. W porcie w Gdyni zakończył się rozładunek jedenastu modułów południowokoreańskich wyrzutni K239 Chunmoo. Uzbrojenie będzie w Polsce zintegrowane z podwoziami ciężarówek Jelcz i systemem zarządzania walką Topaz.
O transporcie kolejnych wyrzutni rakiet K239 Chunmoo do Polski poinformował w piątek rano minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. – Kolejne elementy wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Homar-K już w Polsce! Zakończył się rozładunek 11 modułów wyrzutni K239 Chunmoo – napisał szef resortu obrony na platformie „X”. Jak dopowiada ppłk Grzegorz Polak, rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia, wyrzutnie do Polski dotarły drogą morską. – Rozładunek sprzętu odbył się w porcie w Gdyni. Teraz moduły wyrzutni K239 trafią do Huty Stalowa Wola, gdzie zostaną zintegrowane z krajowymi podwoziami ciężarówek Jelcz – mówi ppłk Polak. Oficer dodaje, że do końca tego roku dostarczonych zostanie jeszcze sześć wieloprowadnicowych Chunmoo. – Na kolejny transport nie trzeba będzie długo czekać, bo dwie następne wyrzutnie są już gotowe – dopowiada rzecznik AU.
To kolejny, choć pierwszy tak duży, transport Chunmoo do Polski. Pod koniec sierpnia do Gdyni przypłynęła pierwsza z zamówionych południowokoreańskich wyrzutni. Uzbrojenie zostało uprzednio osadzone na podwoziu Jelcza i sprawdzone podczas testów w Korei Południowej. Polska wersja Chunmoo, czyli Homar-K, pozytywnie przeszła testy jezdne i ogniowe. Uzbrojenie można było zobaczyć w Kielcach podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego.
Film: Maciej Bąkowski / ZbrojnaTV
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa K239 Chunmoo produkowana jest przez południowokoreańską firmę Hanwha Aerospace. System wyposażony jest w dwa zasobniki, które mogą pomieścić rakiety kilku typów. W każdym zasobniku w zależności od stosowanej amunicji mieści się sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o zasięgu 80 km lub jedna kierowana taktyczna rakieta kalibru 600 mm o zasięgu 290 km.
Jesienią ubiegłego roku Polska zamówiła 218 sztuk tego uzbrojenia. Dostawy Chunmoo są realizowane na mocy umowy wartej 3,55 mld dolarów netto, która obejmuje także pakiet logistyczny, szkoleniowy, zapas amunicji, wsparcie serwisowe oraz transfer technologii. Zgodnie z planem, południowokoreańskie uzbrojenie trafi do 18 Dywizji Zmechanizowanej, a do eksploatacji tego sprzętu w Korei Południowej przygotowują się już pierwsi żołnierze Żelaznej Dywizji.
Poza Chunmoo pododdziały artylerii rakietowej w Wojsku Polskim dysponować będą amerykańskimi wyrzutniami HIMARS (Homar-A). Pierwsze 20 egzemplarzy tego systemu Polska zamówiła w 2019 roku, a zaledwie kilka dni temu szef MON-u zatwierdził umowę na pozyskanie kolejnych 486 wyrzutni HIMARS. Dostawy sprzętu rozpoczną się pod koniec 2025 roku, ale zanim trafi on do armii, zostanie zintegrowany z pojazdami Jelcz i systemem zarządzania walką Topaz.
autor zdjęć: Hanwha Aerospace
komentarze