Uchodził za faworyta i nie zawiódł. Mar. Wojciech Nowicki obronił tytuł mistrza Europy w rzucie młotem. Po emocjonującym konkursie stanął w Monachium na najwyższym stopniu podium. Świetny występ zanotowała również szer. Adrianna Sułek, która w ostatniej siedmiobojowej konkurencji, mimo kontuzji, zapewniła sobie srebro.
Wojciech Nowicki jechał do Monachium po złoto, choć jeszcze przed imprezą zastanawiał się, czy w ogóle w niej wystartować. Skoro jednak forma pozwalała, nie wypadało tego nie wykorzystać, a Nowicki do startu był przygotowany wybornie. W eliminacjach wystarczył mu jeden rzut, by zapewnić sobie występ w finale. W pierwszej próbie osiągnął 78,78 m i ze spokojem mógł czekać na czwartkowy wieczór.
Finał miał swoją dramaturgię. Wydawało się, że głównym rywalem mar. Wojciecha Nowickiego będzie Paweł Fajdek. Wszak to złoty medalista ostatnich mistrzostw świata, Nowicki zaś na tych samych zawodach wywalczył srebro. Jednak to nie Polacy stoczyli ze sobą bój o miano najlepszego w Europie. Niespodziewanie do walki o triumf włączył się bowiem Węgier Bence Halász. W trzeciej finałowej kolejce oddał rzut na odległość 80,92 m i wyszedł na prowadzenie. Choć mar. Nowicki w każdym rzucie również przekraczał 80 m, to zabrakło mu centymetra, by przed decydującą fazą finału wyjść na prowadzenie. To powiodło się w piątej kolejce. Nokautujące 82 m – najlepszy tegoroczny wynik na świecie i drugi najlepszy rezultat w karierze żołnierza-sportowca – sprawiło, że ostatnia seria wydawała się tylko formalnością. Wkrótce to się potwierdziło, bo w szóstej kolejce rywale nie byli w stanie zagrozić marynarzowi z Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego.
– Jest kolejny medal dla Polski, jest kolejny medal w karierze, super – przyznał na antenie TVP trzykrotny już medalista mistrzostw Europy. – Dziś było fajne rzucanie, fajne koło, fajna pogoda. Sam się nie spodziewałem, że tyle dzisiaj rzucę – dodał mar. Wojciech Nowicki. Kibice liczyli na medal Pawła Fajdka. Ostatecznie pięciokrotny mistrz świata zajął w Monachium czwarte miejsce. Po srebro sięgnął Bence Halász, a brąz wywalczył Norweg Eivind Henriksen.
Mar. Wojciech Nowicki wywiązał się z roli faworyta. Niezwykle miłą niespodziankę sprawiła też w Monachium szer. Adrianna Sułek. Czwarta zawodniczka mistrzostw świata w Eugene walczyła nie tylko z rywalkami, lecz także z problemami zdrowotnymi. Naderwany tuż przed startem rywalizacji mięsień uda nie przeszkodził 23-latce wywalczyć pierwszego w karierze medalu seniorskich mistrzostw Europy.
Po dwóch konkurencjach szer. Sułek zajmowała trzecie miejsce. Choć w biegu na 100 m przez płotki jej rezultat pozostawiał wiele do życzenia, to już w drugiej konkurencji, czyli skoku w dal, odrobiła wszelkie straty. W pchnięciu kulą poszło jej jeszcze lepiej. Pobity rekord życiowy pozwolił awansować na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, ale kontuzja dała znać o sobie w następnym starcie. Po rywalizacji na 200 m szer. Sułek spadła poza miejsce medalowe. Kolejny rekord życiowy – w skoku w dal – pozwolił jednak znów wskoczyć walecznej zawodniczce na drugie miejsce. Choć rzut oszczepem nie jest najmocniejszą stroną sportsmenki, to tu również postarała się o rekord życiowy i po sześciu konkurencjach zajmowała trzecie miejsce.
O tym, czy szer. Adrianna Sułek stanie na podium, miała zdecydować ostatnia konkurencja – bieg na 800 m. Ten rozegrała znakomicie, dobiegając jako pierwsza do mety z czasem 2.09,49 i zapewniając sobie srebro z łącznym wynikiem 6532 pkt. – Jako żołnierz Wojska Polskiego melduję wykonanie zadania z nawiązką – powiedziała tuż po ostatnim starcie wicemistrzyni Europy. – Deklarowałam na Memoriale Kamili Skolimowskiej w Chorzowie, że jestem gotowa pobić rekord Polski. Myślałam, że tu zrobię 6800 pkt. W piątek naderwałam jednak mięsień, nie zrobiłam żadnego treningu, wiedziałam, że w konkurencjach biegowych może być spory problem. W biegu przez płotki i na 200 m było to widać, ale w biegu na 800 m wiedziałam, że nawet jak będę ciągnąć za sobą tę kontuzjowaną nogę, to i tak zdobędę srebro – przyznała przed kamerą TVP szer. Adrianna Sułek.
Srebro mistrzostw Europy to największy dotychczasowy sukces 23-letniej szer. Adrianny Sułek. Po złoto w Monachium, po raz drugi w karierze, sięgnęła Belgijka Nafissatou Thiam (6628 pkt), a trzecie miejsce zajęła reprezentantka Szwajcarii Annik Kälin (6515 pkt). Druga z Polek – Paulina Ligarska – znalazła się na dziewiątej pozycji (6090 pkt).
Do tej pory reprezentanci Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego wywalczyli podczas multidyscyplinarnych Mistrzostw Europejskich w Monachium osiem medali. Oprócz złota mar. Wojciecha Nowickiego i srebra szer. Adrianny Sułek dwa – złoty w maratonie indywidualnie i brązowy w drużynie – zdobyła st. mar. Aleksandra Lisowska. Srebrny medal na 400 m wywalczyła szer. Natalia Kaczmarek, a po brąz na tym samym dystansie sięgnęła st. szer. Anna Kiełbasińska. Na najwyższym stopniu podium stanęła również szer. Aleksandra Mirosław, wygrywając rywalizację we wspinaczce sportowej na czas. Srebro w kolarstwie torowym w konkurencji keirin wywalczyła zaś szer. Urszula Łoś.
autor zdjęć: PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESS / Polska Press / East News, CWZS
komentarze