Mamy srebro! Na Mistrzostwach Europejskich do grona medalistek – reprezentantek Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego, dołączyła szer. Urszula Łoś. Polka została wicemistrzynią Europy w kolarstwie torowym w konkurencji keirin. Wcześniej zdobyła brąz w sprincie drużynowym. – Jeszcze nie wierzę, że dojechałam do mety druga – mówiła po wyścigu uradowana zawodniczka.
Choć Polka nie była stawiana w gronie faworytek, już od pierwszej rundy było widać, że jest w doskonałej formie. Awans do półfinału zapewniła jej druga pozycja. W kolejnej fazie też uplasowała się na drugim miejscu, zapewniając sobie udział w bezpośredniej rozgrywce o medale. Sam finał, rozgrywany w doborowej obsadzie, również potwierdził doskonałą formę szer. Urszuli Łoś.
Nasza zawodniczka wylosowała prowadzenie w trzech pierwszych rundach, więc rywalki utrzymywały się za jej plecami. To oznaczało, że musiała zachować skupienie i starać się odpierać ich ataki. – W zasadzie nie lubię jeździć z pierwszej pozycji, bo w keirin jest długi dystans do pokonania. Dlatego miałam dość specyficzne nastawienie, gdy w półfinale wylosowałam tę jedynkę. Intuicyjnie poczułam jednak, że ta jedynka nie jest taka zła. Jak wylosowałam ją w finale, wiedziałam już mniej więcej, co muszę zrobić – powiedziała tuż po wyścigu przed kamerami TVP szer. Urszula Łoś.
Rzeczywiście Polka zrobiła wszystko niemal idealnie. Praktycznie przez cały wyścig utrzymywała medalową pozycję. Na cztery okrążenia przed końcem odparła mocny atak reprezentantki Belgii Nicky Degrendele. W samej końcówce wyprzedziła Francuzkę Mathilde Gros, jako druga przekraczając linię mety. Wygrała aktualna mistrzyni świata, Niemka Lea Sophie Friedrich. Trzecie miejsce i brąz przypadły w udziale Olenie Starikowej z Ukrainy. – Jeszcze nie wierzę, że dojechałam do mety druga. Tak naprawdę mało mi chyba brakowało do tego pierwszego miejsca – przyznała na antenie TVP szer. Urszula Łoś. – Dzisiaj czułam się świetnie, podobnie jak przez całe mistrzostwa. Noga podaje, czuję się znakomicie i bardzo się cieszę, że mam to srebro – dodała druga zawodniczka mistrzostw Europy.
Keirin od Igrzysk Olimpijskich 2020 w Sydney jest dyscypliną olimpijską. To widowiskowa konkurencja sprinterska. Kolarze pierwsze okrążenia pokonują, jadąc za pilotem, który porusza się tzw. derną, rodzajem specjalnego motocykla. Wtedy pracują nad zajęciem jak najlepszej pozycji do ataku. W końcówce pilot zjeżdża z toru, a zawodnicy rozpoczynają walkę o wygraną.
To największy dotychczasowy sukces w karierze szer. Urszuli Łoś i drugi medal 28-letniej zawodniczki podczas tej imprezy. Wcześniej, wraz z Marleną Karwacką i Nikolą Sibiak, wywalczyła brąz w sprincie drużynowym. W 2016 roku stawała na podium mistrzostw Europy do lat 23 w sprincie, jest również multimedalistką mistrzostw Polski w kolarstwie torowym. W 2019 roku wygrała Puchar Świata w sprincie drużynowym. Na co dzień reprezentuje barwy Stali Grudziądz.
Do tej pory reprezentantki Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego wywalczyły podczas multidyscyplinarnych Mistrzostw Europejskich w Monachium pięć medali. Oprócz wspomnianych krążków szer. Urszuli Łoś dwa – złoty w maratonie indywidualnie i brązowy w drużynie – zdobyła st. mar. Aleksandra Lisowska. Na najwyższym stopniu podium stanęła również szer. Aleksandra Mirosław, wygrywając rywalizację we wspinaczce sportowej na czas.
autor zdjęć: JOHN MACDOUGALL / AFP / East News, CWZS
komentarze