moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Defender” – pracowity poligon saperów

Dbali nie tylko o bezpieczeństwo żołnierzy, lecz także zorganizowali i zabezpieczyli dziesiątki przepraw: desantowych, promowych, mostowych… O kulisach działań wojsk inżynieryjnych na manewrach „Defender Europe ’20” mówi płk Marek Wawrzyniak, szef Zarządu Inżynierii Wojskowej Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Panie Pułkowniku, żołnierze wojsk inżynieryjnych podczas manewrów „Defender Europe ’20 Plus” mieli sporo pracy… Jakie zadania na Was czekały?

Płk Marek Wawrzyniak: Wojska inżynieryjne pojawiły się w Drawsku jeszcze przed rozpoczęciem „Defendera”. Naszym pierwszym zadaniem było bowiem przygotowanie terenu na ćwiczenia, stworzenie dogodnych warunków terenowych, niezbędnych do prowadzenia przez wojska polskie i amerykańskie skutecznych działań bojowych. Przygotowywaliśmy drogi i place przez ich wzmocnienie w kluczowych miejscach kruszywem i profilowaliśmy je za pomocą maszyn, tak aby ciężkie wojskowe pojazdy mogły się po nich sprawnie przemieszczać. Ponadto 3 Batalion Drogowo-Mostowy zbudował tymczasowy most z konstrukcji składanej DMS-65 w celu zapewnienia odpowiedniej nośności przemieszczającym się czołgom. Podczas tego etapu przygotowań zaangażowane zostały 2 i 5 Pułk Inżynieryjny, a także 9 Batalion Inżynieryjny Armii Amerykańskiej. W takim składzie działaliśmy przez cały czas ćwiczeń.

Istotnym elementem przed rozpoczęciem manewrów było także sprawdzenie terenu pod kątem występowania przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych.

Podczas „Defendera” duży nacisk położono na pokonywanie przeszkód wodnych przez sojuszników. Ten etap chyba także nie może obyć się bez żołnierzy wojsk inżynieryjnych?

Pokonywanie przeszkody wodnej to jeden z głównych epizodów ćwiczeń taktycznych. Należy do najtrudniejszych i najbardziej złożonych działań bojowych, wymagających wiedzy taktycznej, umiejętności organizowania współdziałania oraz wsparcia i zabezpieczenia działań. Aby z powodzeniem je przeprowadzić, niezbędne były wszechstronne przygotowanie dowódców i pododdziałów, a także dokładna znajomość przeszkody wodnej oraz możliwości, rodzaju i zakresu organizowanych przepraw. W czasie ćwiczeń organizowanie przepraw na jeziorze Zły Łęg było naszym głównym zadaniem. Urządzaliśmy i utrzymywaliśmy przeprawy desantowe na pływających transporterach do przerzutu żołnierzy amerykańskich. Przygotowywaliśmy i utrzymywaliśmy także przeprawy promowe, które służyły do przerzutu czołgów. W ramach manewru taktyczno-technicznego realizowaliśmy przejście z przeprawy promowej na przeprawę mostową. Na przygotowanych przez nas mostach przemieszczano głównie ciężkie pojazdy gąsienicowe US Army, a także polski sprzęt. Na przykład, tylko jednego dnia podczas przeprawy przez 160-metrowy most przejechało prawie 200 czołgów i wozów bojowych. W czasie tych ćwiczeń po raz pierwszy amerykańskie Bradleye przeprawiły się przez most pontonowy zbudowany przez polskich inżynierów.

Jezioro pokonywały także Rosomaki i BWP-y. One po prostu wpływały do wody. W tym przypadku saperzy też byli potrzebni?

Oczywiście. Przed każdą przeprawą konieczne jest wcześniejsze rozpoznanie inżynieryjne przeszkody wodnej oraz przyległego terenu, a także przygotowanie dróg wejścia i wyjścia. „Safety First” – bezpieczeństwo przede wszystkim, co do tego byliśmy zgodni z żołnierzami Wojsk Inżynieryjnych US Army. Dlatego szczególnie ważne przy każdej formie przeprawy było działanie grupy ratunkowo-ewakuacyjnej (GRE), którą organizował 2 Batalion Saperów wraz z przedstawicielami 9 Batalionu Inżynieryjnego US Army. To właśnie nurkowie na łodziach, pozostając w pełnej gotowości, dbali o bezpieczeństwo żołnierzy w czasie przepraw. Ponadto zespół ewakuacyjny, wyposażony w wozy zabezpieczenia i pływające transportery samobieżne, czuwał, aby w przypadku awarii lub innej nagłej potrzeby móc błyskawicznie udzielić pomocy. To zadanie, bardzo odpowiedzialne w czasie pokonywania przeszkód wodnych, należy właśnie do żołnierzy wojsk inżynieryjnych.

Z punktu widzenia organizacji przepraw ma znaczenie, czy pokonuje ją polskie, czy amerykańskie wojsko?

Dzisiaj, gdy kończymy te szczególnie intensywne dla nas ćwiczenia, mogę ze spokojem powiedzieć, że nie ma tu żadnej różnicy. Integracja procedur, systemu dowodzenia, a przede wszystkim współdziałanie polskich żołnierzy z amerykańskimi sprawiło, że cel, jakim było zapewnienie mobilności wojsk polskich i amerykańskich w czasie pokonania przepraw, został osiągnięty.

Organizacja przepraw to elementy kierowania i dowodzenia, a także zabezpieczenia. Aby wszystko funkcjonowało sprawnie, polscy i amerykańscy żołnierze współdziałali ramię w ramię. Oczywiście, dla obu stron współdziałanie i komunikacja były wyzwaniami.

I jak Wam się współpracowało?

Dla wszystkich żołnierzy było to fantastyczne doświadczenie. Ale przede wszystkim to była okazja do ujednolicenia komunikacji i sygnałów, którymi się posługujemy. Pod koniec ćwiczeń już wszyscy używaliśmy sygnałów, które były znane i rozumiane przez wszystkich. To bardzo ważne, aby sprawnie i bezpiecznie zrealizować pokonanie przeszkody wodnej.

Dowodem naszej bardzo dobrej współpracy był m.in. fakt, że w ostatnim dniu ćwiczeń uczestniczyliśmy w przekazaniu obowiązków dowódcy amerykańskiego batalionu inżynieryjnego swojemu następcy. Dla nas było to szczególnie miłe, ponieważ ceremonia odbyła się na moście zbudowanym przez polskich żołnierzy wojsk inżynieryjnych. Dla wszystkich była to wyjątkowa i historyczna uroczystość.

„Defender” zakończył się 17 czerwca, ale saperzy nie mogli od razu wrócić do domu?

Kiedyś pięknie Tadeusz Kościuszko powiedział o saperach, „Gdy pokój nastanie, oni ciągle w walce są”. I właśnie, kiedy czołgi i wozy bojowe opuściły poligon, do akcji wkroczyliśmy my. Naszym zadaniem będzie sprawdzenie, czy po ćwiczeniach nie zostały na poligonie przedmioty wybuchowe i niebezpieczne. Poza tym teren, szczególnie drogi, na którym trwały ćwiczenia, należy przywrócić do pierwotnego stanu, tak by można było z nich korzystać podczas kolejnych szkoleń i ćwiczeń.

Płk Marek Wawrzyniak od 2017 roku jest szefem Zarządu Inżynierii Wojskowej Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Rozmawiała: Magdalena Miernicka

autor zdjęć: Michał Niwicz, 1psap.wp.mil.pl

dodaj komentarz

komentarze


Norwegowie zaczynają szkolenia Ukraińców w Polsce
W poszukiwaniu majora Serafina
W Sejmie o konsultacjach z sojusznikami
Jednym głosem w sprawie obronności
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Władze USA zapowiadają poważne zmiany w amerykańskiej armii
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Pomoc dla rodziny w Wyrykach
Medale na ściance i na torze regatowym
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Polsko-unijne rozmowy o „murze dronowym”
Brytyjczycy na wschodniej straży
Europa ma być zdolna do obrony
„Gaudeamus igitur” u wojskowych medyków
Soboty z wojskiem
Cichociemni w oczach swoich następców
Rozkaz: zatankować kompanię Abramsów
Szczeciński Korpus rośnie w siłę
Jak postępuje modernizacja sił powietrznych?
Taktyczne nowości (nie tylko) dla służb
Żołnierze USA i Bradleye jadą do Polski
Żandarmeria skontroluje także cywilów
Koniec dzieciństwa
Grupa WB rozszerza ofertę Warmate’ów
Su-22 odleciały. Teraz w Mirosławcu rządzą Bayraktary
„Cichociemni – Pług”. Premiera dokumentu
Rosja eskaluje napięcie w Europie Wschodniej
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
RAF nad Polską. Cel: patrolować i odstraszać
Rekordowy rocznik rozpoczął naukę na WAT
Medale pięcioboistów Wojska Polskiego
Unia chce zbudować „mur dronowy"
Kluczowa inwestycja dla sojuszników
Brytyjczycy żegnają Malbork
Podniebny sprawdzian
Krótka droga na Gotlandię
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polski „Wiking” dla Danii
Nurkowie kontra dywersanci
Święto w stolicy polskiego pentatlonu
W obronie gazoportu
Szósta generacja myśliwców coraz bliżej
Maratońskie święto w Warszawie
Umowa na rakiety do F-35 jeszcze w tym roku
Człowiek w pętli
Polska nadal będzie finansować Stralinki dla Ukrainy
K2 bardziej polski i... bezpieczny dla załogi
Pięciobojowe duety na medal
Dwie agresje, dwie okupacje
Polskie wojsko na Gotlandii
Na tropie Bursztynowej Komnaty
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Przedwczesny triumf
Od doświadczeń z wojny do pokolenia Z
Nielekka budowa kompleksu dla 21 Lekkiego Batalionu Górskiego
Orlik na Alfę
Śmierć żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej
WOT na froncie walki w cyberprzestrzeni
Szpej, czyli ma być skrojone na miarę
Bohaterowie, których etos trwa
Rekompensaty na nowych zasadach
Speczespół wybierze „Orkę”
Kolejne Legwany dla Wojska Polskiego
Zawiszacy mają „Zjawę”
Wioślarze mistrzami świata, a pięcioboiści znów na podium
Kircholm 1605
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Cios w plecy
„Road Runner” w Libanie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO