moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Stalin czekał i kalkulował

Atak Armii Czerwonej był dla Polaków zaskoczeniem. Politycy i wojskowi zakładali, że napływające do nich ostrzeżenia przed możliwą agresją sowiecką są po części preparowane przez Niemców. Do tego ważne dla Polaków informacje zataiła Francja – mówi Wojciech Łukaszun, historyk z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Dziś przyda 80. rocznica agresji ZSRR na Polskę.


Wkroczenie Armii Czerwonej do Wilna 19 września 1939 r.

Sowieci obiecali Niemcom wspólne uderzenie na Polskę. Od początku września Hitler ponaglał Stalina, by się z tej obietnicy wywiązał, ale ten zwlekał. Dlaczego?

Wojciech Łukaszun: Po pierwsze Stalin nie był pewien, jak zachowają się Francuzi i Brytyjczycy. Jeszcze na początku września liczył się z tym, że mogą uderzyć na Niemców. Stalin zakładał, że swoimi działaniami doprowadzi do wielkiej imperialistycznej wojny w Europie. A kiedy mocarstwa wzajemnie się wyniszczą, Armia Czerwona wkroczy na ich terytoria i je sobie podporządkuje. Jeśli we wrześniu 1939 roku wojna wybuchłaby również na Zachodzie, ZSRR pewnie zaczekałby na jej rezultaty. Ale był jeszcze inny powód, dla którego Stalin czekał. On zawsze prowadził swoją politykę tak, by nie walczyć na dwa fronty. Tymczasem latem 1939 na pograniczu mandżursko-mongolskim Armia Czerwona starła się z Japonią. Ostatecznie rozbiła cesarskie wojska pod Chałchin-Goł i zatrzymała ich pochód na północ. Nazajutrz po podpisaniu zawieszenia broni na Dalekim Wschodzie, Stalin ruszył na Polskę.

Czyli można zakładać, że gdyby zachodni alianci zechcieli, albo jak chcą niektórzy historycy – byli w stanie – zareagować na działania Hitlera bardziej zdecydowanie, do sowieckiej agresji w ogóle by nie doszło?

Podejrzewam, że jednak by doszło, tyle że później. Stalin, choć był komunistą, prowadził politykę typowo imperialistyczną. Niesienie rewolucji na zachód Europy było planem dalekosiężnym. Najpierw chciał skupić w swoim ręku wszystkie ziemie, które niegdyś należały do Imperium Rosyjskiego. Stąd dążenie do podporządkowania sobie Finlandii, państw bałtyckich czy wschodniej Polski. Niezależnie od przebiegu wojny niemiecko-alianckiej taka okazja pewnie by się stosunkowo szybko pojawiła.

Na ile Polacy byli zaskoczeni sowiecką inwazją?

Zaskoczenie było duże. Nasi politycy i wojskowi nie do końca poważnie traktowali ostrzeżenia przed możliwą sowiecką agresją. Sądzili, że takie informacje są po części preparowane przez Niemców, którzy chcieliby Polskę przestraszyć i skłonić do ustępstw. Polski wywiad oraz nasi dyplomaci informowali Warszawę o zamiarach Sowietów. Niestety, nie zrobili tego Francuzi, którzy wiedzieli bardzo dużo. Obawiali się, że wobec zagrożenia walką na dwa fronty, Polska skapituluje. Tymczasem z ich punktu widzenia, jeśli wojna w ogóle miałaby wybuchnąć, a latem 1939 roku stawało się to coraz bardziej realne, lepiej żeby toczyła się na wielu frontach. Francuzi liczyli się z tym, że Hitler po pokonaniu Polski, zwróci się przeciwko nim. Związanie niemieckiej armii w Polsce, dawało im czas na przygotowanie własnych wojsk. W optymistycznym wariancie zakładali nawet, że kampania polska wyczerpie Niemców do tego stopnia, że jednak nie zdecydują się w krótkim czasie uderzyć na zachód od swoich granic.

A jak ocenić rozkaz, który po wkroczeniu Sowietów do Polski wydał Naczelny Wódz? Marszałek Edward Rydz-Śmigły, przypomnijmy, polecił swoim żołnierzom, by nie walczyli z Armią Czerwoną, chyba że jej oddziały pierwsze otworzą ogień, albo będą dążyły do rozbrojenia polskich żołnierzy.

Rydz-Śmigły zdawał sobie sprawę, że wojny przeciwko dwóm armiom nie jesteśmy w stanie wygrać. Słusznie przyjął, że należy wycofać jak największą liczbę żołnierzy na Węgry i do Rumunii, by w przyszłości mogli kontynuować walkę. Tyle że rozkaz został sformułowany niejednoznacznie, co przy rozproszeniu polskich wojsk i zerwanej łączności, tylko pogłębiło chaos. Wielu oficerów uznało go za sowiecką prowokację. Tym bardziej, że wkraczający Sowieci często przekonywali ich, iż nie są wrogami, a ich celem jest walka z Niemcami. Oczywiście był to podstęp, który miał ułatwić rozbrajanie polskich żołnierzy. Dziś, znając efekty, jakie spowodował rozkaz Naczelnego Wodza, można go uznać za niefortunny.

Wbrew niemu, Polacy w wielu miejscach na walkę z Armią Czerwoną jednak się zdecydowali?

Do legendy przeszła kilkudniowa obrona Grodna, w której oprócz żołnierzy wzięli udział cywile. Walki toczyły się także pod Lwowem, w Wilnie, w okolicach Sarnów, gdzie bronili się żołnierze KOP ppłk. Nikodema Sulika, oraz pod Szackiem i Wytycznem.

Opór szybko jednak został zdławiony. Jak duże straty zadała polskim oddziałom Armia Czerwona?

Tutaj możemy opierać się jedynie na szacunkach. Wynika z nich, że na skutek sowieckiej agresji we wrześniu 1939 roku śmierć poniosło kilkanaście tysięcy polskich żołnierzy. Nie wszyscy oni zginęli w walkach. Wielu było zabijanych już po zatrzymaniu i rozbrojeniu. Taki los spotkał na przykład generała Józefa Olszynę-Wilczyńskiego. 22 września został on zatrzymany w pobliżu granicy z Litwą. Czerwonoarmiści wywlekli go z samochodu i zastrzelili.

Czy Sowieci wkraczając do Polski mieli gotowy plan, co zrobić z zajętym terytorium i jego mieszkańcami?

Tak, Stalin zakładał, że tzw. zachodnia Białoruś oraz Ukraina zostaną włączone do ZSRR, a Wileńszczyzna czasowo przekazana Litwie. Wkrótce rozpoczęły się też represje skierowane przeciwko polskiej ludności. Odbywały się one według schematu przećwiczonego na terytorium ZSRR w latach trzydziestych. Wówczas ich ofiarą padali Polacy, ale również Niemcy czy Grecy.

Jak wielka była ich skala?

I w tym przypadku trudno o dokładne dane. Część badaczy mówiła do niedawna o 1,5 milionach obywateli polskich deportowanych na wschód. Liczbę tę należałoby zredukować do 350-400 tysięcy. Nadal jednak nie wiadomo, ilu polskich obywateli trafiło do więzień, zaginęło, straciło życie. Historycy mają problem z uzyskaniem wiarygodnych danych. Większości dokumentów na ten temat należałoby szukać w rosyjskich archiwach. Pewne jest jednak, że skala represji była ogromna.


Wojciech Łukaszun, historyk z Muzeum II Wojny Światowej, współautor z Dmitrijem Panto książki „Okupacja sowiecka ziem polskich w latach 1939-1941 wersja rosyjska”

 

 

W 80. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę przygotowaliśmy specjalne wydanie „Polski Zbrojnej”. 

 

Mecenasami jednodniówki są: Polska Fundacja Narodowa, Polska Grupa Zbrojeniowa i Polska Spółka Gazownictwa. Partnerem wydania jest Przystanek Historia Centrum Edukacyjne IPN im. Janusza Kurtyki.

Za pomoc w kolportażu dziękujemy Strzelcom Rzeczypospolitej.

 

Zapraszamy do lektury!

 

 

 

 

 

 

Rozmawiał Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Wikipedia, Łukasz Zalesiński

dodaj komentarz

komentarze

~Pykpykpyk
1589961600
Francuzi obawiali się, że Polska skapituluje? Przepraszam, ale mam arytmię, i zaraz ze śmiechu dostanę zapaści. Tchórzostwo Polakom zaantycypował naród, który produkował czołgi z jednym biegiem do przodu i trzema wstecznymi. Na wszelki wypadek, gdyby zacięła się wieża artyleryjska, a Francuzi musieli wiać.
90-15-27-F6

Sojusznicy w obronie Europy, czyli „Defender ‘25”
 
Pracowity dyżur Typhoonów
Polska 1 Dywizja Pancerna zajęła Wilhelmshaven
Wspólna wola obrony
Wiedza na trudne czasy
Gra o kapitulację
Na pomoc po katastrofie
Szef MSZ do Rosji: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
Polska dołącza do satelitarnej elity
Zawody West Point. Kadeci AWL-u z ósmą lokatą
Zarzuty w sprawie ujawnienia fragmentów planu „Warta”
MON: Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę
Sport kształtuje mentalność
Na początek: musztra i obsługa broni
Kontrakty dla firm produkujących na rzecz obronności
Żołnierz influencer?
Long Range. Mamy nowych mistrzów Polski
Jak daleko do końca wojny?
Pegaz nad Europą
Atak na masową skalę. Terytorialsi ćwiczyli z amerykańskimi żołnierzami
Wakacje? To czas na wojsko
Historyczne zwycięstwo Ukraińców w potyczce morsko-powietrznej
Tarcza Wschód. Porozumienia z Lasami i KOWR-em
Pierwsza misja Gripenów
Obierki z błotem
Misja PKW „Olimp” doceniona
Zostań cyberlegionistą! Wojsko rusza z nowym programem
Nurkowie bojowi WS wyróżnieni
Pod żaglami – niepokonani z AMW
Jeszcze więcej OPW w roku 2025
Pamięć o polskich bohaterach z Monte Cassino
Pamiętamy o bohaterach spod Monte Cassino
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Biało-czerwona na Monte Cassino
Więcej na mieszkanie za granicą
Podchorążowie z AWL na podium w grach wojennych w Waszyngtonie!
Władysław Kosiniak-Kamysz: Nasza strategia to strategia na rzecz pokoju
Nasi czołgiści najlepsi
Święto zwiadowców
Pilecki – mniej znane oblicze bohatera
Koniec wojny, którego nie znamy
Poznajcie Głuptaka – polskiego kamikadze
Mamy pierwszych pilotów F-35
Zapraszamy na „Wakacje z wojskiem”
Każdego dnia trzeba podtrzymywać pamięć o naszej historii
Nowy prezes PGZ-etu
Podniebny Pegaz
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Basen dla Rosomaka
Ukwiał z Gdańska
Apache’e nadlatują
Medycy dla „Tarczy Wschód”
Międzynarodowe manewry pod polskim dowództwem
Bat na wrogów i niepokornych
Nowa partia Abramsów już w Polsce
Wojskowe widowisko w Zakopanem
Tysiące dronów dla armii
Polskie Pioruny dla Belgii
Składy wysokiego ryzyka
AI w służbie MON-u
Spartakiadowe zmagania w Łasku
Sportowcy z „armii mistrzów” pokazali klasę
Gdy zgasną światła
DriX – towarzysz okrętu
Gdy sekundy decydują o życiu
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Ogień z nabrzeża
Pod siatką o medale mistrzostw WP
Narodowy Dzień Zwycięstwa z żołnierzami
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
Walka pod napięciem
Wsparcie dla polskich Abramsów
Polska i Norwegia zacieśniają stosunki
Ukraińcy i Rosjanie spotkali się pierwszy raz od 2022 roku
Historyczna umowa z Francją
Czołgi końca wojny
Szkice strzelca spod Monte Cassino
Mistrzyni olimpijska najszybsza na Bali
Ustawa bliżej żołnierzy
Piorun – polska wizytówka
Bohater odtrącony

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO