Żołnierze ranni na służbie, którzy chcą wystartować w Invictus Games, mogą zgłaszać się do 5 maja do Centrum Weterana. Igrzyska niezwyciężonych odbędą się w przyszłym roku w Holandii. Kompletowanie polskiej reprezentacji trwa. – Te zawody pokazują, jak wielką siłę ma sport. Tu ważniejsze jest coś więcej niż medale – mówią byli uczestnicy Invictus Games.
Igrzyska Invictus Games organizuje fundacja księcia Harry’ego, członka brytyjskiej rodziny królewskiej. Polacy w igrzyskach niezwyciężonych wezmą udział po raz drugi. W maju 2020 roku do Hagi poleci 20 zawodników. Będą to weterani poszkodowani, żołnierze i byli żołnierze, którzy zostali ranni podczas wykonywania obowiązków służbowych. Wyjazd polskiej reprezentacji przygotowuje Sztab Generalny Wojska Polskiego, a rekrutacją zawodników zajmuje się Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa.
– Ideą Invictus Games nie jest zdobywanie medali lecz popularyzacja sportu. Warto wziąć udział w tej imprezie, aby poznać, jak wielką siłę ma sport w fizycznej i psychicznej rehabilitacji rannych żołnierzy. Zachęcamy do składania wniosków wszystkich żołnierzy, którzy zostali poszkodowani podczas wykonywania obowiązków służbowych, także tych, którzy mają orzeczony nieduży uszczerbek na zdrowiu – mówi płk Leszek Stępień, dyrektor Centrum Weterana, które prowadzi rekrutację. Spośród kandydatów, którzy zgłoszą się do centrum specjalnie powołana komisja wybierze 20 zawodników, którzy polecą do Hagi, oraz trzech rezerwowych. Czas na zgłoszenia upływa 5 maja.
W igrzyskach w Hadze chcą wziąć udział m.in. zawodnicy, którzy w 2018 roku startowali w Sydney. Jest wśród nich kapral Jakub Tynka, weteran ranny na misji w Afganistanie. W Australii podczas wyścigu kolarskiego naderwał mięsień dwugłowy, dojechał do mety, pedałując jedną nogą. Kontuzja uniemożliwiła mu jednak ukończenie zawodów. – Bardzo chciałbym zostać członkiem reprezentacji weteranów na igrzyska w Hadze. Mógłbym dokończyć zmagania, które przerwałem w Sydney – mówi Jakub Tynka.
W Invictus Games mogą startować ranni żołnierze, którzy nadal służą, a także ci, którzy są już w rezerwie. Kpt. mar. Witold Kortyka został poważnie ranny w Iraku i po 26 latach odszedł z wojska. – Jednak stale poświęcam wiele czasu na utrzymanie sprawności fizycznej – mówi. Dzięki temu kilka tygodni temu udało mu się wrócić do służby. Tym razem w Komendzie Portu Wojennego Gdynia. Swoje zgłoszenie do udziału w igrzyskach już wysłał do Centrum Weterana. Jak mówi, jest pewny, że przygotowania do zawodów pozytywnie wpłyną na jego kondycję, co przełoży się na poprawę stanu emocjonalnego. W Hadze kapitan chciałby wystartować w konkurencjach wysiłkowych, takich jak wyciskanie sztangi i wioślarstwo halowe. Liczy na to, że treningi spowodują wzrost masy mięśniowej, co pozytywnie wpłynie na uszkodzone stawy. – Invictus Games to dla mnie wyzwanie i przygoda zarazem – mówi Witold Kortyka. Podkreśla, że w walce z własnymi słabościami wspierają go żona i córka. Gdy wyjedzie na igrzyska, obie będą mogły mu kibicować, ponieważ organizatorzy zapraszają także bliskich zawodników. Do Hagi każdy będzie mógł zabrać dwie osoby towarzyszące.
W igrzyskach w 2020 roku chciałby także wystartować por. Robert Połetek z 6 Brygady Powietrznodesantowej. Na V zmianie PKW w Afganistanie został ranny podczas ostrzału bazy. Ma status weterana poszkodowanego i orzeczony 40-procentowy uszczerbek na zdrowiu. W ubiegłym roku był na liście rezerwowej zawodników zakwalifikowanych do wyjazdu do Sydney. Jak twierdzi, spadochroniarze w 6 Brygadzie muszą być wszechstronnie wysportowani, więc w Hadze może wystartować w pływaniu, kolarstwie, łucznictwie, lekkoatletyce. – Moim celem jest powrót do zdrowia sprzed wypadku na misji, a sposobem jest rehabilitacja i sport, które pomagają bardziej niż tabletki – mówi por. Połetek.
W polskiej reprezentacji chciałby znaleźć się także sierż. Marcin Brzechwa z 17 Brygady Zmechanizowanej. Został ranny na IX zmianie PKW w Afganistanie, gdy pod pojazdem, którym jechał, wybuchł ajdik. Z powodu obrażeń, jakie odniósł, nie może biegać ani skakać, dlatego chciałby wystartować w pływaniu oraz w siatkówce na siedząco. – To byłby dla mnie zaszczyt, że mogę reprezentować swój kraj na Invictus Games. To także okazja, by spotkać żołnierzy z innych krajów oraz sprawdzić się na sportowej arenie – mówi sierż. Brzechwa.
Aby zgłosić się do udziału w Invictus Games Haga 2020, należy wypełnić formularz, który znajduje się na stronie internetowej Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa. Trzeba go przesłać listem poleconym na adres: Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa, 00-909 Warszawa, ul. Puławska 6A, „Rekrutacja INVICTUS GAMES HAGA 2020”. Kopię należy również wysłać elektronicznie na adres e-mail: weterani@ron.mil.pl.
Wybrani do reprezentacji żołnierze będą przygotowywać się do startu pod okiem wykwalifikowanej kadry podczas zgrupowań w Ośrodku Szkoleniowo-Kondycyjnym w Mrągowie.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Waldemar Młynarczyk
komentarze