moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Invictus walczy do końca. Jak kpr. Tynka

Tata zawsze mi wpajał, by mimo trudności nie poddawać się – mówi kpr. Jakub Tynka. Na igrzyskach Invictus Games wystartował w wyścigu kolarskim, ale tuż po starcie naderwał mięsień dwugłowy. Przez 38 minut pedałował… jedną nogą. Słabnącego polskiego zawodnika niespodziewanie wsparło dwóch Francuzów. Wyścig ukończyli ramię w ramię, kibice witali Polaka owacjami.

Sześć lat temu na misji w Afganistanie pocisk trafił go w szyję. Uszkodzony splot barkowy i słabsze czucie w lewej ręce nie wykluczyły kpr. Jakuba Tynki ze startu w igrzyskach. Z dyscyplin wybrał pływanie i kolarstwo, dwie najcięższe konkurencje. Jeszcze przed wyjazdem do Sydney podkreślał, że swój udział w Invictus Games dedykuje zmarłemu niedawno tacie, który uczył go, aby się nie poddawać. Kuba wciąż o tym pamięta.

Kontuzja na starcie

Kolarstwo było jedną z pierwszych konkurencji sportowych, które zostały rozegrane w Sydney. Trasę wyścigu wytyczono przez miejski ogród botaniczny. Jakub Tynka zaliczył pierwszą konkurencję, czyli 2,4 km w jeździe na czas, a potem z trzeciego miejsca zakwalifikował się do finału. – Miałem apetyt na to, żeby powalczyć w finale. Nie wiem, czy o medal, bo byli lepsi ode mnie, tacy, którzy trenują na co dzień. Ale myślałem, że utrzymam tę pozycję – mówi weteran.

Nagle jednak sytuacja się zmieniła. – Zaraz po starcie, gdy minąłem pierwszy ostry zakręt, wstałem z siodełka i mocniej nacisnąłem na pedały. W lewej nodze poczułem silny ból, jakby ktoś podpiął mnie do prądu. Wypiąłem but z pedału i pedałowałem dalej jedną nogą – opowiada weteran. Jednak nawet przez chwilę nie myślał, żeby zrezygnować. Wiedział, że musi ukończyć wyścig. Jak potem obliczył, pedałował jedną nogą przez 38 minut i 38 sekund.

Niespodziewanie na kolejnym okrążeniu podjechał do niego Francuz Benjamin Bouquet. Powiedział, że ukończą ten wyścig razem. Za chwilę dojechał drugi francuski zawodnik – Cedric Arci. Dalej jechali we trzech. – Tuż przed metą był ostry podjazd. Wtedy poczułem niesamowite wsparcie ludzi, którzy kibicowali kolarzom. Nie znali mnie, ale wszyscy skandowali „Polska!”. Potem dowiedziałem się, że niektórzy płakali, ale ja tego nie widziałem – opowiada Jakub Tynka. Na mecie trener Tomasz Bartosik pomógł mu dojechać do polskiego boksu. Gdy kilka minut później przyszli Francuzi, aby zapytać, jak się czuje, w podziękowaniu oddał im polską flagę.

Tego dnia Jakubowi Tynce gratulacje składało wielu zawodników z innych reprezentacji. – Kuba pokazał nam, co naprawdę oznacza słowo „invictus”. Dla mnie to człowiek, który po wypadku na misji narodził się nowo. Jest zahartowany, jakby wykuty w ogniu, a jego twardy charakter ujawnia się w sytuacji ekstremalnego bólu. Walczy do końca, tak jak Kuba – mówi Łukasz Wojciechowski z polskiej ekipy.

Wyczyn Jakuba Tynki dodał sił także naszej drużynie w siatkówce na siedząco. Pierwszy set meczu z Francuzami przegraliśmy. Jednak podczas przerwy padły słowa zagrzewające do walki: „Albo zagramy dla Kuby, albo schodzimy z boiska”. I to Polacy stanęli na najwyższym stopniu podium.

Będą kolejne igrzyska

– Tata wpajał mi od dziecka, że nie należy się poddawać i rezygnować z wysiłku, gdy chce się osiągnąć cel – mówi Jakub Tynka. Dlatego następnego dnia po wypadku bardzo chciał wystartować w swojej drugiej konkurencji, czyli w pływaniu. Na jego udział musiał zgodę wyrazić lekarz. Udało się. – Najważniejsze było dla mnie, że wejdę do wody i popłynę. Woda była żywiołem mojego taty. Trenował w klubie Korona Kraków i startował w mistrzostwach Polski w pływaniu. To był mój hołd dla niego – opowiada Tynka.

Z naderwanym mięśniem dwugłowym pokonał 50 m stylem dowolnym. Nie był ostatni, choć pracował tylko rękami, bo zgodnie ze wskazówkami lekarza jego nogi zostały usztywnione – owinięte pianką i bandażem. Zawodnicy, z którymi startował polski weteran, skakali ze słupka, co oznaczało, że od razu zyskali kilka metrów przewagi.

– Kontuzja uniemożliwiła mi ukończenie zawodów, do których się ciężko przygotowywałem – mówi dziś Jakub Tynka. Dlatego już teraz planuje, że zgłosi się na kolejne igrzyska Invictus Games, które odbędą się w 2020 roku w Hadze. Chce zostać członkiem polskiej reprezentacji weteranów i dokończyć to, co rozpoczął w Sydney.

Strategicznym partnerem polskiej reprezentacji weteranów na Invictus Games Sydney 2018 oraz sponsorem relacji z zawodów jest Polska Grupa Zbrojeniowa.

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: st. chor. sztab Waldemar Młynarczyk / CC DORSZ

dodaj komentarz

komentarze


Składy wysokiego ryzyka
 
Walka pod napięciem
AI w służbie MON-u
Wspólna wola obrony
Jak daleko do końca wojny?
Pilecki – mniej znane oblicze bohatera
Każdego dnia trzeba podtrzymywać pamięć o naszej historii
Misja PKW „Olimp” doceniona
Podchorążowie z AWL na podium w grach wojennych w Waszyngtonie!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa bliżej żołnierzy
Nowa partia Abramsów już w Polsce
Polska dołącza do satelitarnej elity
Nasi czołgiści najlepsi
Wojskowe widowisko w Zakopanem
Polskie Pioruny dla Belgii
Ukwiał z Gdańska
Sojusznicy w obronie Europy, czyli „Defender ‘25”
Medycy dla „Tarczy Wschód”
Apache’e nadlatują
Wakacje? To czas na wojsko
Nurkowie bojowi WS wyróżnieni
Międzynarodowe manewry pod polskim dowództwem
Pod siatką o medale mistrzostw WP
Szef MSZ do Rosji: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
Na pomoc po katastrofie
Kontrakty dla firm produkujących na rzecz obronności
Mistrzyni olimpijska najszybsza na Bali
Tysiące dronów dla armii
Sport kształtuje mentalność
Tarcza Wschód. Porozumienia z Lasami i KOWR-em
Polska i Norwegia zacieśniają stosunki
Żołnierz influencer?
Podniebny Pegaz
Zawody West Point. Kadeci AWL-u z ósmą lokatą
Biało-czerwona na Monte Cassino
Zarzuty w sprawie ujawnienia fragmentów planu „Warta”
Zostań cyberlegionistą! Wojsko rusza z nowym programem
Gdy zgasną światła
Narodowy Dzień Zwycięstwa z żołnierzami
Wsparcie dla polskich Abramsów
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Pierwsza misja Gripenów
MON: Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę
Władysław Kosiniak-Kamysz: Nasza strategia to strategia na rzecz pokoju
Mamy pierwszych pilotów F-35
Spartakiadowe zmagania w Łasku
Sportowcy z „armii mistrzów” pokazali klasę
Ukraińcy i Rosjanie spotkali się pierwszy raz od 2022 roku
Bohater odtrącony
Na początek: musztra i obsługa broni
Long Range. Mamy nowych mistrzów Polski
Pod żaglami – niepokonani z AMW
DriX – towarzysz okrętu
Atak na masową skalę. Terytorialsi ćwiczyli z amerykańskimi żołnierzami
Pracowity dyżur Typhoonów
Polska 1 Dywizja Pancerna zajęła Wilhelmshaven
Nowy prezes PGZ-etu
Basen dla Rosomaka
Wiedza na trudne czasy
Pamięć o polskich bohaterach z Monte Cassino
Piorun – polska wizytówka
Obierki z błotem
Jeszcze więcej OPW w roku 2025
Bat na wrogów i niepokornych
Więcej na mieszkanie za granicą
Koniec wojny, którego nie znamy
Historyczna umowa z Francją
Ogień z nabrzeża
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Historyczne zwycięstwo Ukraińców w potyczce morsko-powietrznej
Szkice strzelca spod Monte Cassino
Pegaz nad Europą
Święto zwiadowców
Poznajcie Głuptaka – polskiego kamikadze
Gra o kapitulację
Zapraszamy na „Wakacje z wojskiem”
Czołgi końca wojny
Gdy sekundy decydują o życiu
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO