Temperatura powietrza -20 lub +35 stopni, brak wody, brak możliwości rozpalenia ognia, pościg nieprzyjaciela, szczekające psy i świadomość, że jeśli damy się złapać i nie będziemy w stanie przetrwać, do domu wrócimy w plastikowym worku.
Epizod szkolenia typu SERE czyli Survival, Evasion, Resistance, Escape inaczej przetrwanie, unikanie, opór w niewoli oraz ucieczka, w którym żołnierze rezerwy z 34 BKPanc, którzy od wtorku szkolą się w ramach zgrupowania poligonowego w Ustce, wzięli udział, to „narzędzie” dające realne szanse na przeżycie. Istnieje jedna zasada, jaką można określić TEN kurs – im wyższy poziom i wiedzę posiadasz, tym większe masz szanse na powrót do domu żywy. Rezerwiści z Hetmańskiej Brygady spróbowali swoich sił w rozpalaniu ognia różnymi sposobami oraz zapoznali się z metodami pozyskania pożywienia i wody, udzielania pierwszej pomocy oraz orientowania się w terenie.
Najogólniej mówiąc SERE jest to zbiór uniwersalnych technik, które mają uratować życie i pozwolić na powrót to domu. Procedury szkolenia są jednolite, żeby człowiek mógł reagować zgodnie z wypracowanymi i wyuczonymi algorytmami w każdych warunkach klimatycznych od ekstremalnych mrozów głębokiej Syberii, przez uciążliwą wilgoć lasów Ameryki Południowej, skończywszy na wymagających upałach rozrzedzonym powietrzu i wahaniach temperatur w górach Afganistanu. W myśl zasady: nie zastanawiam się – reaguję. Szkolenie podzielone jest na trzy poziomy – A,B i C.
Tekst: por. Magdalena Czekatowska, st. szer.Marcin Sawicki
autor zdjęć: kpt. Piotr Woźniak
komentarze