Tajemnicą owiane są długość trasy oraz zadania, jakie czekają śmiałków, którzy wystartują w drugiej edycji maratonu-selekcji. Wiadomo jednak, że łatwo nie będzie. Ekstremalny bieg górski poświęcony pamięci płk. Sławomira Berdychowskiego, twórcy i pierwszego dowódcy jednostki Agat, odbędzie się w Bieszczadach w połowie października.
Memoriał im. płk. Sławomira Berdychowskiego wystartuje 14 października. – W ubiegłym roku debiutowaliśmy z tą inicjatywą. Mimo że informacje o biegu ukazały się dość późno, to maraton spotkał się z dużym zainteresowaniem i przyjechało wielu zawodników. Uczestników przyciągnęła idea, czyli chęć uczczenia pamięci płk. Berdychowskiego „Czarnego” – mówi mjr rez. Wojciech „Zachar” Zacharków, dyrektor biegu. „Zachar” przez lata prowadził selekcję do gliwickiej jednostki Agat oraz odpowiadał za szkolenie bazowe szturmanów.
Trasa owiana tajemnicą
Podobnie jak rok temu bieg wystartuje w Cisnej. Szczegóły trasy utrzymywane są jednak w tajemnicy. Zawodnicy pierwsze informacje otrzymają kilka minut przed startem, nie dowiedzą się jednak niczego o zadaniach specjalnych, które będą czekać po drodze. Wiadomo tylko, że muszą pokonać około 40 km w czasie nie dłuższym niż osiem godzin. – Zawodnicy poruszać się będą po okolicach Cisnej, ale na pewno innymi szlakami niż rok temu. Memoriał odbywa się w Bieszczadach i nie jest to przypadkowe. Tu bowiem siedem lat temu była pierwsza selekcja do Agatu. Ekstremalny sprawdzian w górach zaplanował i poprowadził właśnie płk Berdychowski – przypomina mjr rez. Zacharków. Były specjals dodaje także, że w tym roku memoriał będzie nawiązywać do polskiej historii. – Chcemy uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości, dlatego trasa została wyznaczona przez tereny, na których w czasie I wojny światowej toczyły się walki, a nieopodal znajdują się groby kombatantów – podkreśla „Zachar”.
Bieg przygotowano w oparciu o program selekcji, jaką obecnie przechodzą żołnierze chcący służyć w zespołach bojowych jednostek specjalnych. Podczas kilkudniowego sprawdzianu w górach jednym z najbardziej wyczerpujących zadań jest tzw. maraton, czyli test wytrzymałościowy. Wówczas kandydaci na specjalsów biegną po oznakowanej trasie, ale nie wiedzą, gdzie i kiedy się ona skończy.
Nie tylko dla żołnierzy
– W tym roku wystartuję w maratonie po raz drugi. W Bieszczady ciągnie przede wszystkim sama idea biegu. Cieszę się, że można tu spotkać ludzi, którzy byli bliskimi współpracownikami „Czarnego” – mówi jeden z operatorów jednostki Agat. – Maraton-selekcja różni się od wszystkich pozostałych biegów górskich. Trasę kilkudziesięciu kilometrów trzeba pokonać w umundurowaniu, do tego dochodzą zadania specjalne, na przykład przeszkody terenowe i strzelanie. To niemałe wyzwanie dla uczestników – dodaje. Przyznaje też, że w Bieszczady nie jedzie, by zdobyć najlepszy wynik. – Dla nas, żołnierzy najważniejsza jest pamięć o „Czarnym”. Liczy się więc udział w tym wydarzeniu i wspominanie wyjątkowego oficera – podkreśla mjr rez. Zacharków.
Wśród uczestników tegorocznej edycji maratonu-selekcji jest wielu wojskowych. Swoją obecność zadeklarowali żołnierze wszystkich jednostek specjalnych: Agatu, GROM-u, Nila, Formozy i Jednostki Wojskowej Komandosów. Będą też przedstawiciele m.in. 6 Brygady Powietrznodesantowej, 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, jednostek lotniczych oraz wojsk obrony terytorialnej.
Organizatorzy przyznają jednak, że w biegu udział mogą wziąć także cywile. Rywalizować można bowiem w kilku kategoriach, takich jak: „mundurówka” (dla żołnierzy każdego rodzaju sił zbrojnych i funkcjonariuszy służb mundurowych MON i MSW), „mundurówka-cywil” (dla rezerwistów, żołnierzy NSR) oraz sportowa, w której może wziąć udział każdy pełnoletni miłośnik biegów ekstremalnych. – Sportowcy mogą wystartować w dowolnym stroju, ale zawodnicy, którzy rywalizować będą w dwóch pierwszych kategoriach muszą się odpowiednio przygotować – zapowiada „Zachar”. Każdy musi mieć bluzę z długim rękawem i długie spodnie, np. mundur polowy. Do tego niezbędne jest obuwie sznurowane, za kostkę. Z biegu dyskwalifikowane będą osoby, które na linii startu pojawią się w obcisłych spodniach biegowych, np. legginsach. Każdy zawodnik z kategorii „mundurówka” musi mieć także plecak o minimalnej pojemności 25 l, który nie może ważyć mniej niż 10 kg.
Organizatorem sportowych zmagań jest Fundacja Bieg Rzeźnika. Na bieg można się zapisywać się poprzez stronę internetową biegrzeznika.pl/maraton-selekcja/ lub w przeddzień zawodów w biurze w Cisnej. Opłata startowa do 24 września wynosi 190 zł, a potem jest wyższa – 220 zł. W obu przypadkach 50 zł z opłaty startowej przekazane zostanie na rzecz Fundacji Sprzymierzeni z GROM.
autor zdjęć: Ado Bachórz, mat. organizatora
komentarze