moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

ORP „Piorun” w pogoni za „Bismarckiem”

Polski niszczyciel miał swój udział w zatopieniu okrętu nazywanego „dumą Hitlera”. 26 maja 1941 roku ORP „Piorun” nawiązał i przez godzinę utrzymywał kontakt bojowy z potężnie uzbrojonym niemieckim pancernikiem „Bismarck”. Umożliwił Brytyjczykom wyjście na pozycje do strzałów torpedowych. Następnego dnia niemiecki gigant zatonął.

Głównym zadaniem niemieckich okrętów operujących na ocenach było niszczenie żeglugi handlowej aliantów, w szczególności Wielkiej Brytanii. Okręty korsarskie atakować miały zarówno konwoje, jak i samotnie płynące statki handlowe. Zadania te wykonywały pancerniki i krążowniki ciężkie. Szczególne nadzieje Hitler pokładał w dwóch pancernikach: „Bismarck” i „Tirpitz”.

 

W pogoni za „Bismarckiem”

18 maja 1941 roku z Gdyni wyszedł w morze zespół składający się z pancernika „Bismarck” oraz ciężkiego krążownika „Prinz Eugen”, dowodzony przez admirała G. Lütjensa. Kierował się na Atlantyk, gdzie miał prowadzić działania korsarskie. Był to pierwszy rejs bojowy „Bismarcka”, potężnie uzbrojonego i opancerzonego okrętu, będącego dumą III Rzeszy i oczkiem w głowie Hitlera.

Dwa dni później brytyjski wywiad posiadał już informacje o zamiarach Niemców. Admiralicja brytyjska podjęła natychmiastową akcję, mającą uniemożliwić ich okrętom przedostanie się na Atlantyk. Należało jak najszybciej wyeliminować „Bismarcka” i „Prinz Eugena”, aby zapewnić bezpieczeństwo żegludze handlowej. Do akcji skierowano znajdujące się na morzu pancerniki i krążowniki, z Gibraltaru wezwano lotniskowiec „Ark Royal”.

Pierwsze starcie „Bismarcka” z brytyjskimi okrętami zakończyło się dużym sukcesem niemieckiego pancernika. 24 maja o godzinie 5.52 rozpoczęła się walka artyleryjska między „Bismarckiem” i „Prinz Eugenem” a pancernikami „Prince of Wales” i „Hood”. O godzinie 6 „Hooda” trafiła pełna salwa z „Bismarcka”. Kadłubem brytyjskiego okrętu wstrząsnęła ogromna eksplozja. Kilka minut później „Hood” zatonął. Z liczącej 1419 osób załogi udało się uratować tylko trzech marynarzy. „Bismarck” także ucierpiał podczas starcia. Pociski z „Prince of Wales” uszkodziły zbiornik paliwa i spowodowały jego wyciek. Ograniczyło to zasięg „Bismarcka i zmusiło admirała Lütjensa do skierowania okrętu do portu w Saint-Nazaire. Jednocześnie admirał postanowił odesłać „Prinz Eugena” i samotnie płynąć do portu.

Brytyjczykom zależało, aby za wszelką cenę utrzymać kontakt z „Bismarckiem” i doprowadzić do bitwy, zanim ten zaatakuje jakiś konwój lub wróci do bazy, skąd po remoncie będzie mógł kontynuować swoją działalność. Niemiecki pancernik, mimo iż spowolniony przez wyciek paliwa, nadal stanowił ogromne zagrożenie. Starcie z „Hoodem” udowodniło skuteczność jego artylerii.


„Bismarck” w 1940 roku

Sztormowa pogoda sprzyjała „Bismarckowi”, Brytyjczykom zaś utrudniała pościg. Alianci na ponad trzydzieści godzin stracili kontakt z niemieckim pancernikiem. Wreszcie 26 maja dostrzegł go pilot wodnosamolotu typu Catalina. Do ataku skierowano przestarzałe samoloty torpedowe typu Swordfish, które wystartowały z pokładu lotniskowca „Ark Royal”. Jedna z torped uszkodziła urządzenia sterowe „Bismarcka”. Odtąd okręt miał trudności z utrzymaniem się na przyjętym kursie.

Trzy salwy „na chwałę Polski”

Wieczorem 26 maja, gdy z lotniskowca nie mogły już startować samoloty, do ataku skierowano dywizjon niszczycieli pod dowództwem komandora Viana. Znajdował się wśród nich polski niszczyciel ORP „Piorun”, którego dowódcą był komandor Eugeniusz Pławski. Okręty miały znaleźć „Bismarcka” i wykonać ataku torpedowy. Zadanie utrudniała niekorzystna pogoda – wysoka fala i zła widoczność. Alianci ponownie utracili kontakt z niemieckim pancernikiem. Sytuacja się zmieniła, gdy płynący na skrzydle ORP „Piorun” dostrzegł „Bismarcka”.

Mimo miażdżącej przewagi artyleryjskiej przeciwnika polski niszczyciel przez godzinę utrzymywał z nim kontakt ogniowy, tym samym ułatwił brytyjskim okrętom podejście do strzału torpedowego. Jeden pocisk z „Bismarcka” był w stanie posłać na dno ORP „Piorun”. Nie zraziło to komandora Pławskiego i polskiej załogi. ORP „Piorun” odpowiedział nawet „Bismarckowi” trzykrotną salwą „na chwałę Polski”.

ORP „Piorun” skupiał na sobie uwagę „Bismarcka” przez wystarczająco długi czas, aby pozostałe okręty podeszły na dystans umożliwiający strzały torpedowe. „Bismarck” został poważnie uszkodzony. 27 maja zatonął, dobity przez artylerię i torpedy z brytyjskich krążowników. Z liczącej ponad dwa tysiące ludzi załogi udało się uratować tylko stu rozbitków i pupila załogi – czarnego kota.

Zatopienie „Bismarcka” miało duże znaczenie nie tylko militarne, lecz także propagandowe. Niemcy poniosły prestiżową porażkę:straciły okręt uważany za dumę Krigsmarine.

ORP „Piorun”

Banderę na ORP „Piorun” podniesiono 5 listopada 1940 roku. Tego dnia oficjalnie wcielono go do Polskiej Marynarki Wojennej. Nowoczesny niszczyciel typu „N”, zbudowany w stoczni John Brown & Company w Clydebank, początkowo był przeznaczony dla brytyjskiej marynarki wojennej i nosił imię HMS „Nerissa”. Podstawą do przekazania okrętu było porozumienie między rządem Rzeczypospolitej i rządem angielskim, regulujące współpracę Polskiej Marynarki Wojennej z Royal Navy. Miał zastąpić utracony pod Narwikiem ORP „Grom”. ORP „Piorun” został obsadzony przez załogę, której większość stanowili ocalali marynarze z ORP „Grom”. Dołączyli do nich ochotnicy – żołnierze polscy przybywający z Francji.

W skromnej ceremonii podniesienia bandery nie brali udziału przedstawiciele Kierownictwa Marynarki Wojennej. Kmdr por. Eugeniusz Pławski, pierwszy dowódca ORP „Piorun”, oraz wicedyrektor stoczni dopełnili formalności. Po podpisaniu protokołu odbiorczego wzniesiono toast szklanką sherry. Wicedyrektor stoczni uścisnął rękę polskiego dowódcy i powiedział: „Okręt jest wasz. Powodzenia!”.

Po zatopieniu „Bismarcka” dowódca 4 flotylli niszczycieli komandor Vian przysłał telegram do kmdr. por. Pławskiego z wyrazami uznania dla roli, jaką odegrał ORP „Piorun” w pościgu za „Bismarckiem”: „Byliście pierwszym okrętem, który zauważył nieprzyjaciela. Żałuję, że brak paliwa uniemożliwił wam oglądanie jego zatopienia. Mam nadzieję, że będziecie ze mną także i w następnej akcji”.

ORP „Piorun” został zwrócony Admiralicji brytyjskiej we wrześniu 1946 roku. W Royal Navy służył do 1955 roku, kiedy wycofano go ze służby i zezłomowano. Nosił imię HMS „Noble”.

dr Anna Pastorek , historyk wojskowości, Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej

autor zdjęć: wikipedia

dodaj komentarz

komentarze


Musimy być szybsi niż zagrożenie
 
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Planowano zamach na Zełenskiego
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Podejrzane manewry na Bałtyku
Podróż w ciemność
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Wypadek Rosomaka
Odbudowa obrony cywilnej kraju
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Święto sportów walki w Warendorfie
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Świat F-35
Flyer, zdobywca przestworzy
Specjalsi pod nowym dowództwem
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Ratownik w akcji
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Drukowanie dronów
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Kajakami po medale
Policjanci w koszarach WOT
11 lipca narodowym dniem pamięci o ofiarach rzezi wołyńskiej
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
NATO przechodzi do działania
Inwestycja w żołnierzy
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Ewakuacja Polaków z Izraela
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Miliardowe wsparcie dla PGZ
Wyższe stawki dla niezawodowych
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Strażnicy polskiego nieba
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Pionierski dron
Pancerny kot w polskim wojsku
Bezpieczniejsza Europa
Śmierć gorsza niż wszystkie
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Kolejne czołgi K2 dla naszej armii
The Power of Infrastructure
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Broń przeciwko wrogim satelitom
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
„Różycki” zwodowany
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO