W czasie wojny eskortował alianckie konwoje, ratował rozbitków, wytropił też i ostrzelał największy niemiecki pancernik „Bismarck”. Legendarny niszczyciel ORP „Piorun” to kolejny okręt Marynarki Wojennej uwieczniony na dwuzłotówce. Uroczyste wodowanie monety odbyło się dziś w Gdyni.
Dwuzłotówka została pokropiona morską wodą. Butelka z potwierdzającym to certyfikatem trafiła do załogi okrętu rakietowego ORP „Piorun”, który nosi nazwę na cześć historycznej jednostki. – Przy pierwszej okazji zostanie wrzucona do morza. Znalazca butelki otrzyma specjalną nagrodę, którą ufundował Narodowy Bank Polski – wyjaśnia kmdr ppor. Piotr Adamczak, zastępca rzecznika Marynarki Wojennej.
Goście uroczystości mogli dziś za darmo zwiedzić gdyńskie Muzeum Marynarki Wojennej, wejść na pokład ORP „Błyskawica” i współczesnego okrętu rakietowego ORP „Piorun”. Marynarze przygotowali także prezentację poświęconą historycznemu „Piorunowi”. Chętni mogli wymienić zwyczajną dwuzłotówkę na monetę kolekcjonerską.
ORP „Piorun” to czwarty okręt upamiętniony w ten właśnie sposób. Wcześniej do obiegu trafiły monety przedstawiające niszczyciel ORP „Błyskawica”, okręt podwodny ORP „Orzeł”, a także lekki krążownik ORP „Dragon”. – W przyszłym roku zostaną wybite kolejne cztery dwuzłotówki z wizerunkami okrętów powojennych – zarówno wycofanych ze służby, jak i służących w Marynarce Wojennej do dziś – wyjaśnia kmdr ppor. Piotr Adamczak, zastępca rzecznika MW. – Na monety trafią między innymi niszczyciel rakietowy ORP „Warszawa” oraz fregata ORP „Pułaski” – dodaje.
Monety z okrętami są dostępne w oddziałach Narodowego Banku Polskiego. – Każda z dotychczas wprowadzonych do obiegu miała nakład 800 tys. sztuk – informuje Anna Wójcicka z NBP.
ORP „Piorun”
Uwieczniony na monecie ORP „Piorun” to niszczyciel typu N. Zwodowany został w maju 1940 r. Początkowo służył w Royal Navy. Pięć miesięcy później Brytyjczycy przekazali go polskiej Marynarce Wojennej. Miał być rekompensatą za utracony przez nas pod Narvikiem ORP „Grom”. Pod polską banderą „Piorun” przepłynął 218 tys. mil morskich. Eskortował 81 alianckich konwojów na Oceanie Atlantyckim i Morzu Śródziemnym. Zatopił cztery nieprzyjacielskie okręty, uszkodził kolejne dwa, zestrzelił też jeden niemiecki samolot. W kwietniu 1941 r. między Kanadą a Islandią uratował blisko 300 rozbitków z załogi krążownika „Rajputana”, który został trafiony torpedą. Ale najsłynniejszy epizod z udziałem „Pioruna” to poszukiwanie na morzu niemieckiego krążownika „Bismarck”.
W chwili wejścia do służby był to największy okręt świata. Niemcy wysłali go na Atlantyk, by wzmocnić blokadę morską Wysp Brytyjskich. Royal Navy wysłała w ślad za nim kilka swoich jednostek. W skład grupy poszukiwawczej wszedł też „Piorun”. I to właśnie polski okręt zdołał wytropić „Bismarcka”. Wdał się z nim w wymianę ognia. Ostatecznie aliancka operacja zakończyła się zatopieniem pancernika.
Po wojnie ORP „Piorun” został zwrócony Brytyjczykom. Pod tamtejszą banderą służył do 1955 r.
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze