Mikołaj zachorował, prezentów nie będzie... Chyba że na pomoc przybędą żołnierze! – kadeci ze Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych oraz artyści Teatru Muzycznego z Poznania zaprezentowali małym pacjentom z Centrum Zdrowia Dziecka spektakl „Ratujmy święta”. Dzieci otrzymały też upominki m.in. od żołnierzy wojsk obrony terytorialnej.
Mikołajkowe koncerty kadetów Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych to tradycja sięgająca 2009 roku. Od ośmiu lat przed świętami Bożego Narodzenia kadeci zapraszają na spektakl małych pacjentów wraz z ich rodzicami i opiekunami. – Spędzamy w szpitalu całe dnie, taki koncert to dla nas chwila oderwania się od trosk – mówiła jedna z mam.
Każdego roku przedstawienie przygotowują inni muzycy – ci, którzy aktualnie szkolą się na kursie w Poznaniu. Tym razem w spektaklu teatralno-muzycznym „Ratujmy święta” wystąpiło 13 kadetów i kilku żołnierzy szkoły podoficerskiej. – Próby rozpoczęliśmy w zeszłym tygodniu. Korzystaliśmy z każdej wolnej chwili, także w weekend, by poćwiczyć. Dziś przed koncertem odbyliśmy jeszcze próbę generalną – mówi st. chor. Marcin Szubert, rzecznik SPWL, który podczas występu był narratorem.
Przedstawienie zaprezentowane w Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu opowiada o Mikołaju, który rozchorował się na grypę i ma kłopoty z organizacją świąt. W jego rolę wcielił się st. sierż. Andrzej Biedrowski, instruktor taktyki w SWPL. – Nasi muzycy razem z dziećmi musieli więc pomóc Mikołajowi przygotować święta, zapakować prezenty, nauczyć się śpiewać kolędy – opowiada st. chor. Marcin Szubert. Podczas występu dzieci mogły wysłuchać najpiękniejszych polskich kolęd i pastorałek. Nie zabrakło też światowych świątecznych hitów, takich jak Merry Christmas Everyone i Jingle Bells. Na zaproszenie żołnierzy z Poznania na scenie po raz pierwszy przy tej okazji pojawili się też artyści Teatru Muzycznego w Poznaniu. Zaprezentowali oni dzieciom fragmenty musicalu „Madagaskar”, powstałego na podstawie pełnometrażowego filmu animowanego z 2005 roku. Artyści wykonali więc hity, takie jak „Wyginam śmiało ciało” czy „I like to movie it”.
Na koncert przyszło około stu małych pacjentów. Wiele z nich siedziało na widowni z podłączonymi kroplówkami, rękami w gipsie czy na wózkach inwalidzkich. Jeden z chłopców musiał wyjść w trakcie koncertu, choć bardzo mu się podobało. – Syn chciałby jeszcze zostać z żołnierzami, ale musi wracać na oddział, by przyjąć leki. Takie zalecenia dostał od pani doktor – mówiła mama kilkuletniego chłopca.
Pod koniec koncertu wszystkie dzieci otrzymały mikołajkowe prezenty: gry, malowanki, komiksy i zabawki. Niespodzianki ufundowali żołnierze wojsk obrony terytorialnej, Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej. – W paczkach mają też ogromne ilości wojskowych „krówek”, ale ze względu na różne diety, których muszą przestrzegać, musieliśmy ostrzec dzieci, żeby nie zjadły wszystkich od razu albo podzieliły się z przyjaciółmi – mówi st. chor. Szubert.
Lekarze, którzy opiekują się małymi pacjentami zauważają, że takie wydarzenia jak to dzisiejsze ma ogromne znaczenie dla zmagających się z chorobą maluchów. Urozmaica szarą rzeczywistość i nastraja pozytywnie dzięki czemu łatwiej przechodzą terapię. – Za każdym razem nasze koncerty cieszą się dużą popularnością. Sami mamy z nich wiele radości, tym bardziej gdy widzimy uśmiechnięte buzie dzieci i zadowolenie ich rodziców, którzy choć na chwilę mogą zapomnieć, że ich pociechy ciężko chorują – mówi st. chor. Szubert. Wojskowych muzyków oraz aktorów dzieci nagrodziły długimi owacjami na stojąco.
autor zdjęć: Ewa Korsak
komentarze