Pokazy filmów, widowiska muzyczne, a także panele dyskusyjne i spotkania z twórcami oraz działaczami opozycji – w Gdyni odbył się Festiwal Filmowy „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”. Główną nagrodę – Złoty Opornik – zdobył film „Braciszek Karel” Krystyny Krauze. Podczas uroczystości wyróżniono także Lidię Lwow-Eberle, legendarną sanitariuszkę oddziału „Łupaszki".
– Tematyka powojennego podziemia nie jest doceniana przez organizatorów innych festiwali, więc stworzyliśmy własny, na którym możemy pokazywać filmy o żołnierzach wyklętych. Staramy się integrować wszystkie środowiska, które kochają polską historię i naszych bohaterów. Chcemy o nich opowiadać przez filmy, słuchowiska radiowe i muzykę – mówi Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci”, reżyser takich filmów dokumentalnych, jak „Kwatera Ł” czy „Inka. Zachowałam się jak trzeba”.
Na festiwal twórcy zgłosili niemal sto filmów dokumentalnych poświęconych polskiej historii najnowszej (lata 1939–1989). Komisja wybrała 30, które walczyły o nagrodę główną. – Często były to dramatyczne historie odnalezione w archiwach, pokazujące porażające swym dramatem losy bohaterów – mówi Maciej Drygas, przewodniczący jury.
Podium i szczególni goście
Złoty Opornik – główną nagrodę IX Festiwalu Filmowego „Niepokorni Niezłomni Wyklęci” przyznano Krystynie Krauze za obraz „Braciszek Karel”. To portret Karela Kryla, słynnego barda Praskiej Wiosny, emigranta politycznego od 1969 roku, redaktora czeskiej sekcji Radia Wolna Europa. Po wprowadzeniu stanu wojennego Kryl koncertował z Jackiem Kaczmarskim, a zarobione pieniądze przekazywał polskim opozycjonistom. Napisał m.in. piosenkę „Organy w Oliwie" o buncie robotniczym na Wybrzeżu w 1970 roku. Jury, oceniając materiał, podkreślało bardzo osobisty i wzruszający obraz artysty.
Platynowy Opornik, czyli nagrodę specjalną za całokształt twórczości, „za niezłomność w podejmowaniu trudnych tematów, bezkompromisowość i niezależność w pracy twórczej” odebrał reżyser i scenarzysta Paweł Woldan, autor kilkudziesięciu filmów dokumentalnych. Podczas uroczystości wyróżniono także 96-letnią Lidię Lwow-Eberle, legendarną sanitariuszkę oddziału majora „Łupaszki", bohaterkę ponad 30 filmów dokumentalnych. Przyznano jej nagrodę Źródło, dedykowaną „pasjonatom historii, którzy swoją pracą, wiedzą oraz doświadczeniem inspirują twórców filmowych do podejmowania tematyki historycznej”.
Gościem specjalnym festiwalu była Maria Wittner, która jako 18-letnia dziewczyna została skazana w 1956 roku na karę śmierci, zamienioną na dożywocie, za udział w powstaniu węgierskim. – Ładowałam broń i podawałam ją chłopakom. Czasami sama też strzelałam – wspominała.
Podczas czterech dni festiwalu odbyły się panele dyskusyjne, koncerty, spektakle, wystawy i promocje książek, a także spotkania z byłymi żołnierzami Armii Krajowej, których uhonorowano Sygnetami Niepodległości, przyznawanymi bohaterom walczącym o wolność i niepodległość kraju. Wyróżnienie takie odebrał m.in. Jerzy Widejko – najmłodszy, bo 11-letni żołnierz 3 Wileńskiej Brygady AK. Gdy go aresztowano i przyprowadzono do siedziby NKWD w Wilnie, pułkownik NKWD przywitał go słowami „Jeszcze w życiu nie widziałem takiego małego bandyty”.
Na festiwalu w ramach projektu „Młodzi dla historii” swoje filmy dokumentalne prezentowali uczniowie gimnazjów i liceów. Wystawili także spektakle teatralne, a nawet przygotowali kolekcje mody inspirowane historią. Młodzież uczestniczyła także w warsztatach filmowych, teatralnych i charakteryzatorskich, podczas których swoją wiedzą i doświadczeniem dzielili się z nimi uznani filmowcy i twórcy.
Audycje radiowe
Oprócz nagród głównych festiwalowe jury przyznało także wyróżnienia. Otrzymał je m.in. film „Jak Oskar obalał komunę" w reżyserii Piotra Kucińskiego i Mirosława Basaja, ukazujący wybitnych naukowców Solidarności Walczącej. Jurorzy docenili również obraz „Polski nie zniszczy nikt na świecie. Historia chorążego Antoniego Dołęgi" w reżyserii Bogny Bender-Motyki, dokument Dariusza Walusiaka o ostatnim polskim partyzancie Józefie Franczaku „Mój przyjaciel Laluś" oraz film o Romualdzie Rajsie „Burym" pod tytułem „Podwójnie wyklęty" w reżyserii Ewy Szakalickiej.
Za najlepszy dokument radiowy uznano audycję „Wilno – krew i łzy" Jolanty Rudnik (Polskie Radio). Wyróżnienia w tej kategorii przyznano zaś Alicji Grembowicz i Irenie Piłatowskiej (Studio Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia Warszawa) za „Kordiana i Helenę", Mariuszowi Kamińskiemu (Polskie Radio Lublin) za „Napiętnowanych", Cezaremu Galkowi (Radio Zachód) za „Świadectwo" oraz Małgorzacie Furdze i Annie Kolmer (Polskie Radio Szczecin) za „Bohaterów drugiego szeregu".
Nagrodę im. bł. ks. Władysława Bukowińskiego „za umiejętne opowiadanie historii w literaturze" – wręczaną w tym roku po raz drugi – przyznano Janowi Polkowskiemu, poecie i działaczowi Solidarności.
Nagrodą im. Janusza Krupskiego wyróżniono dwa filmy (równorzędnie) „Podwójnie wyklęty" Ewy Szakalickiej oraz „Polski nie zniszczy nikt na świecie. Historia chorążego Antoniego Dołęgi” Bogny Bender-Motyki.
Nagrodę dyrektora festiwalu „za artystyczne przekładanie historii na język filmu" odebrała Ewa Szakalicka, reżyserka filmu „Podwójnie wyklęty".
Nagrodę specjalną przyznał również prezes TVP Jacek Kurski. Otrzymała ją reżyserka filmu „Kazimierz Leski" – Małgorzata Brama.
Festiwal, którego organizatorami byli Stowarzyszenie „Scena Kultury” i miasto Gdynia, objął honorowym patronatem prezydent Andrzej Duda.
autor zdjęć: Magdalena Łysiak
komentarze