moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nurkowie na manewrach

Zabezpieczają przeprawy wodne, asekurują żołnierzy, a w razie awarii – pomagają wydobyć pojazdy, które utkną pod wodą. Podczas ćwiczenia „Dragon ’17” wojskowi z 2 Batalionu Saperów i 5 Pułku Inżynieryjnego stacjonują w okolicach Drawska Pomorskiego. Razem z nimi współdziałają nurkowie z Litwy.

Na ćwiczenia zgrywające 2 Batalion Saperów i 5 Pułk Inżynieryjny przyjechało czterech saperów z batalionu inżynieryjnego im. Juozo Vitkausa z Kowna. To jedyni nurkowie w litewskich wojskach lądowych. – Bardzo się cieszymy, że możemy współpracować z naszymi kolegami z Polski, to świetnie wyszkoleni saperzy – mówi sierż. Mantas Didziulis z litewskich sił zbrojnych. – Polskie procedury nurkowe nie różnią się od naszych, więc pod wodą nie mamy problemów, nawet jeśli nurkujemy w parach mieszanych – dodaje.

Polsko-litewskie ćwiczenie rozpoczęło się w ubiegłym tygodniu. Najpierw nurkowie wymieniali się doświadczeniami, porównywali konfigurację sprzętu, w jakim schodzą pod wodę, a także ćwiczyli procedury związane z poszukiwaniem i wydobywaniem zatopionych przedmiotów. Jednak podczas manewrów ich głównym zadaniem jest zabezpieczanie przepraw ciężkiego sprzętu. Najbliższa akcja odbędzie się jutro nad jeziorem Zły Łęg na poligonie w Drawsku. – Razem z Litwinami będziemy wchodzili w skład grupy ratunkowo-ewakuacyjnej – mówi plut. Przemysław Bunikowski z 2 Batalionu Saperów. – Jeśli podczas przeprawy, któryś z pojazdów ulegnie awarii, to naszym zadaniem będzie ewakuacja jego załogi, a także podczepienie liny, za pomocą której będzie można go wydobyć – dodaje.

Choć procedury litewskie i polskie nie różnią się, to żołnierze korzystają z innego sprzętu. Polacy używają podczas nurkowania m.in. zestawów Nurpak 03, które składają się z twinsetu, czyli dwóch połączonych ze sobą dziesięciolitrowych butli, skrzydeł wypornościowych, a także tzw. suchych skafandrów. Natomiast Litwini nurkują z pojedynczą, 18-litrową butlą. – Podczas nurkowania, każdy żołnierz korzysta z dwóch automatów oddechowych. Nasze podłączamy do dwóch oddzielnych zaworów, a Litwini oba mają podłączone do jednego – opowiada sierż. Wiaczesław Rubacha z 5 Pułku Inżynieryjnego. – Gdyby jeden automat zamarzł pod wodą, my moglibyśmy skorzystać z drugiego, ale koledzy z Litwy musieliby wynurzyć się ze wzburzonym automatem – wyjaśnia podoficer.

Film: Biuro prasowe ćwiczeń „Dragon 17”

Żołnierze ćwiczą wspólnie w Jeziorze Głębokim w okolicach poligonu. Dwa razy dziennie schodzą pod wodę na około godzinę i wykonują tam prace podwodne. Za każdym razem schodzą parami, a nad ich bezpieczeństwem na powierzchni czuwa kierownik nurkowania. – Gdyby któryś z nurków wynurzył się i zasygnalizował, że coś się stało pod wodą, mam minutę, aby zareagować. Dlatego przez cały czas trzymam koło siebie sprzęt nurkowy – mówi sierż. Rubacha. Zaznacza także, że względy bezpieczeństwa to podczas ćwiczenia priorytet. Planując miejsce zanurzenia, saperzy muszą brać pod uwagę to, czy nieopodal jest droga oraz jak daleko znajduje się komora dekompresyjna. Czas dojazdu do niej nie może być dłuższy niż godzina. – Całe szczęście my dysponujemy własną, mobilną komorą dekompresyjną. Litwini nie mają takiej komory i w razie jakiejkolwiek niebezpiecznej sytuacji muszą korzystać z państwowej opieki zdrowotnej – dodaje.

Komora dekompresyjna, którą saperzy przywieźli na ćwiczenia to zbiornik ciśnieniowy umożliwiający kompresję i dekompresję nurków. – Napompowany na powierzchni balon na głębokości 10 m, z uwagi na dużą zmianę ciśnienia, skurczy się o 50 procent. Tak samo dzieje się z naszym organizmem, dlatego bardzo ważne jest, aby wynurzać się w sposób kontrolowany – mówi plut. Marcin Kiliński z 2 Batalionu Saperów. – Gdyby nurek wynurzył się w sposób niekontrolowany albo spędził zbyt dużo czasu na głębokości, od razu trafiłby do komory, gdzie rozpocząłby leczenie – dodaje.

Komora saperów, nazywana przez nich „sercówką” jest tak skonstruowana, że chory może w niej przebywać nawet tydzień. W środku znajdują się leżanki, a także maski, przez które chorym podaje się tlen. Jest także specjalna śluza, przez którą podaje się posiłki, nie zmniejszając ciśnienia wewnątrz komory. Dzięki specjalnym kamerom zachowanie pacjenta jest stale monitorowane, a kontakt z nim umożliwia radiotelefon.

Jak podkreśla Kiliński, nurkowie przywiązują dużą wagę do warunków bezpieczeństwa, więc komora nigdy nie była wykorzystana do ratowania komuś życia. Ale nie oznacza to, że nie bywa używana. – W komorze często przeprowadzamy nurkowania treningowe. Profilaktycznie „nurkują w niej” marynarze, piloci oraz… załogi czołgów. – Przecież czołgi przejeżdżają pod wodą, nawet na głębokości 5 m, dlatego w naszej komorze sprawdzamy, jak czołgiści reagują na zmianę warunków i czy są gotowi do tego działania – zaznacza podoficer.

W litewskich siłach zbrojnych poza wojskami lądowymi, kilkunastu nurków służy w marynarce wojennej, a kilkudziesięciu w wojskach specjalnych. Wszyscy kształcą się w wojskowym centrum szkolenia w Kłajpedzie.

Magdalena Miernicka

autor zdjęć: st. kpr. Daniel Chojak

dodaj komentarz

komentarze


Unowocześnione Rosomaki dla wojska
 
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Trzy miecze, czyli międzynarodowy sprawdzian
Ostatnia niedziela…
Wojskowa odprawa przed szczytem Sojuszu
Serwis bliżej domu
Spadochroniarze na warcie w UE
Biało-czerwona nad Wilnem
Mark Rutte pokieruje NATO
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Prezydent Zełenski w Warszawie
Pancerny sznyt
X ŚWIĘTO STRZELCA KONNEGO.
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sukces lekkoatletów CWZS-u w Paryżu
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Oczko” wojskowych lekkoatletów
Czujemy się tu jak w rodzinie
Spotkanie z żołnierzami przed szczytem NATO
Lato pod wodą
Medalowe żniwa pływaków i florecistek CWZS-u
Szkolenie do walk w mieście
Oczy na Kijów
Walka – tak, ale tylko polityczna
Spędź wakacje z wojskiem!
Naukowcy z MIIWŚ szukają szczątków westerplatczyków
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Wodne szkolenie wielkopolskich terytorialsów
Sportowa rywalizacja weteranów misji
Niepokonana reprezentacja Czarnej Dywizji
Polsko-litewskie konsultacje
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Strzelnice dla specjalsów
RBN przed szczytem NATO
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Szkolenie na miarę czasów
Wsparcie MON-u dla studentów
Pancerniacy trenują cywilów
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
Roczny dyżur spadochroniarzy
Szpital u „Troski”
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Olimp gotowy na igrzyska!
Powstanie polsko-koreańskie konsorcjum
Śmierć przyszła po wojnie
Konsultacje polsko-niemieckie w Warszawie
Katastrofa M-346. Nie żyje pilot Bielika
By żołnierze mogli służyć bezpiecznie
Jack-S, czyli eksportowy Pirat
Oficerskie gwiazdki dla absolwentów WAT-u
Jak usprawnić działania służb na granicy
Za zdrowie utracone na służbie
Zdzisław Krasnodębski – bohater bitwy o Anglię

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO