moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Indianin w armii Hallera

Chcę służyć w waszej armii ze względu na pamięć o Kościuszce – tłumaczył. Członkowie punktu rekrutacyjnego w Nowym Jorku zaniemówili, ale po chwili wpisali go na listę chętnych. I tak Indianin Jack Wheelbarrow z plemienia Siuksów został żołnierzem Błękitnej Armii Generała Hallera.

Armia polska we Francji - objęcie dowódctwa przez generała Józefa Hallera. Generał Józef Haller (drugi z prawej) składa przysięge jako naczelny wódz.

O Indianinie, który zdecydował się założyć polski mundur wiadomo niewiele. Bolesław Zieliński, pisarz i późniejszy prezydent Łucka zasiadający w nowojorskiej komisji rekrutacyjnej wspomina młodego człowieka „o skrzących się, czarnych jak węgiel oczach i twarzy wykutej jak z kamienia, a jednak delikatnej i szlachetnej”. Tłumaczył on, że chce walczyć ramię w ramię z Polakami ze względu na Tadeusza Kościuszkę – bohatera wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. 

Kościuszko przypłynął do USA w 1776 roku, by wspierać Amerykanów próbujących wyzwolić się spod brytyjskiego kolonializmu. Polak szybko pokazał, że jest niezrównanym organizatorem i specjalistą od fortyfikacji. Amerykanie docenili jego wkład w zakończoną sukcesem wojnę z Brytyjczykami, awansując go do stopnia generała. Ale Wheelbarrowa urzekło co innego. Otóż Kościuszko w dowód wdzięczności dostał od Kongresu spory majątek, który postanowił przeznaczyć na ruch abolicjonistyczny. Opłacał wykupywanie czarnoskórych niewolników i kształcenie ich. Podczas pobytu w USA spotkał się też z indiańskim wodzem Little Turtle. Podarował mu dwa pistolety i poradził, by użył ich, jeśli ktokolwiek będzie chciał odebrać wolność jemu, bądź jego ludowi.

Przeszło wiek później, w 1917 roku Indianin z plemienia Siuksów został wpisany na listę ochotników do Błękitnej Armii Generała Hallera.

Kanada w błękicie

Pomysł sformowania polskiej armii, która walczyłaby u boku Francji narodził się jeszcze w 1914 roku. Wówczas jednak zablokowała go sprzymierzona z Francuzami Rosja. Projekt odżył, kiedy po obaleniu caratu wycofała się ona z wojny. Na skutek zabiegów Romana Dmowskiego i Komitetu Narodowego Polskiego, w 1917 roku prezydent Francji Raymond Poincare podpisał stosowny dekret, po czym ruszyła rekrutacja. – Do Błękitnej Armii wstępowali przedstawiciele Polonii, ale też Polacy, którzy walczyli w wojskach państw centralnych, a potem dostali się do niewoli – tłumaczy prof. Julian Auleytner, znawca tematyki związanej z hallerczykami (na dniach ukaże się jego książka „Komunikacja pocztowa w Błękitnej Armii Hallera"). Rekrutacja była prowadzona w różnych częściach świata. – Największy kontyngent udało się zebrać we Włoszech. Liczył 30 tysięcy osób. Ale ochotnicy mogli się też zgłaszać w tak odległych miejscach, jak Brazylia, czy Australia – informuje prof. Auleytner. W Stanach Zjednoczonych nabór został zorganizowany dzięki operatywności Ignacego Jana Paderewskiego. Wyjednał on u prezydenta Woodrowa Wilsona zgodę na szkolenie ochotników, pod warunkiem jednak, że nie będzie się ono odbywało na terenie USA. Zabraniały tego tamtejsze przepisy. Ostatecznie obóz szkoleniowy nazwany imieniem Tadeusza Kościuszki powstał kilka kilometrów od granicy, w kanadyjskim miasteczku Niagara-on-the-Lake. Komendantem został ppłk Arthur D'Orr LePan. – Ściągnęło do niego ponad 22 tysiące ochotników – podkreśla prof. Auleytner. Rekruci spali w namiotach, dawnych fabrykach, hotelach i obejściach gospodarczych. Miejscowi wspominali potem, że podobnego najazdu nigdy nie przeżyli. Ostatecznie z kanadyjskiego obozu do Francji trafiło 20,7 tys. żołnierzy. Wśród nich Jack Wheelbarrow. Na Stary Kontynent odpłynął on jednym z pierwszych transportów.

Śmierć w Szampanii

Wheelbarrow nie był jedynym obcokrajowcem, który zgłosił się do Armii Hallera. – W polskich oddziałach służyli Francuzi, którzy jednak pozostawali na żołdzie wypłacanym przez własne państwo. Zgłaszali się też oficerowie z Wielkiej Brytanii, czy Stanów Zjednoczonych. Oczekiwali jednak wynagrodzenia takiego, jak we własnych armiach. A na to Komitetu Narodowego Polskiego nie było po prostu stać – wyjaśnia prof. Auleytner.

Tymczasem indiański ochotnik nie powalczył jednak zbyt długo w szeregach Błękitnej Armii. Zginął podczas starcia z Niemcami w Szampanii. Choć niewiele o jego dokonaniach wiadomo, pozostawił po sobie inny ślad. Historia Wheelbarrowa wywarła bowiem na Bolesławie Zielińskim tak duże wrażenie, że zaczął uwieczniać dzieje Indian na kartach swoich książek. Czerwonoskórzy bohaterowie pojawiają się w powieściach „Orli Szpon” i „Wodna Lilia”. Pisarz wielokrotnie powtarzał, że ma do spłacenia dług wobec „niszczonego z premedytacją plemienia indiańskiego”.

Obcokrajowcy w armii Hallera zdążyli jednak zapisać chwalebną kartę. Gdy wiosną 1919 roku wojska zostały przerzucone do odradzającej się Polski, niemal od razu trafiły na front wojny polsko-bolszewickiej. – W walkach wzięli udział amerykańscy lotnicy, którzy weszli w skład Eskadry Kościuszki. Wśród nich było nawet kilku czarnoskórych żołnierzy. Niestety, ten epizod XX-wiecznej historii Polski jest stosunkowo słabo udokumentowany – podsumowuje prof. Auleytner.

Opis dokonany przez Bolesława Zielińskiego pochodzi z poświęconego mu obszernego tekstu wspomnieniowego. Na nim też został oparty fragment o „indiańskich fascynacjach” pisarza i późniejszego prezydenta Łucka na Wołyniu. Wspomnienie zamieścił „Kurier Galicyjski”, niezależne pismo Polaków na Ukrainie (www.kuriergalicyjski.com).

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Narodowe Archiwum Cyfrowe

dodaj komentarz

komentarze

~siano
1718151960
Ciekawe szczegóły dotyczące Jacka Wheelbarrowa i jego służby w Legionie Polskim. Jest mało prawdopodobne, zie Jack Wheelbarrow był Siuksem, zamiast tego prawdo mógł być Onondagą lub Seneką i mieszkańcem rezerwatu Indian Onondaga. Pracuje aby zweryfikować i rozszerzyć niewielką ilość informacji na temat tej osoby oraz skrzyżowania Polaków i Indian północnoamerykańskich. I niestety, dowody wskazują, że Stanisław Supłatowicz „Sat Okh” był Udawindyjn.
12-07-8E-9A
~Bumer
1579630680
Czyli Sath OKh Suplatowicz nie byl jedynym indianskim wojownikiem walczacym za kraaj Mieszka I szego. Szkod ,ze nie ma zadnego zdjeci i wiecej info na temat polskiego Lakoty. Z jkiego byl szczepu? A.Szklaarski mog Mu zaadedykowac swoja trylogie "Zloto Gor Czarnych". Jesli ktos posid wiecej informacji dot.tego indinsko polskiego wataku i zeczce sie podzielic to mail: indiakingulka@wp.pl i PTPI Polska tez beda wdzieczni.
62-A9-CB-45
~kosiar
1492889820
Odnośnie Eskadry Kosciószkowskiej jest zasobny materiał na ten temat a odności siędo tórcy tej eskadry - dywizjonu, szukajta a znajdzieta ! Twórcąjest Amrykanin chcący spłacić dług wobec polski z czasów wojen o niepodległość !
59-FA-61-5F

Szef MON-u oddał hołd gen. Marianowi Kukielowi
 
Kolejna rozmowa Trumpa i Putina. Czy coś z niej wyniknie?
Nowe możliwości spółki Mesko
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Alians HSW ze światowym gigantem
Polska dołącza do satelitarnej elity
Sportowcy z „armii mistrzów” pokazali klasę
Rosjanom wyciekły dwa miliony tajnych dokumentów
Stress test dla systemu ratownictwa
Wyjście z cienia
Kolejne K9 dla zawiszaków
„Zapad’ 25” przenosi się dalej od polskiej granicy
Tu zaczniesz drogę do cyberwojsk
Od chaosu do wiktorii
Biało-czerwona na Monte Cassino
Kajakarze i ratownicy wodni z workiem medali
Szlachetny gest generała
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szybujące bomby dla sił powietrznych
Pancerna nauka jazdy
Unijni ministrowie podpisali SAFE
Powstanie raport o bezpieczeństwie dostaw do zbrojeniówki
Polscy spadochroniarze w Finlandii
Silna Polska w Europie to Polska związana sojuszem z USA
Żołnierze z dodatkiem od czerwca
Wyzwanie, które integruje
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Pomoc na pewno przyjdzie na czas
Pilecki. Do końca walczył z tyranią
Żołnierz influencer?
Tajemne uderzenie
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Kilometry pamięci
Zachód daje Ukrainie zielone światło
Pod siatką o medale mistrzostw WP
Kontrakty dla firm produkujących na rzecz obronności
Fire from Coast
Trudny los zwycięzców
Atom utracony
Kosiniak-Kamysz: Polska najbliższym partnerem Stanów Zjednoczonych w Europie
Jak kąsają polskie kły
Amunicja dla czołgów
Generał, olimpijczyk, postać tragiczna
Pamiętają o powstańcach
Ukraińcy i Rosjanie spotkali się pierwszy raz od 2022 roku
Drony Wizjer rozpoznają cel
AW149 to przygoda życia
Bałtycka tarcza
Nasi czołgiści najlepsi
Wojska inżynieryjne wzmacniają granicę
Drony na ratunek
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dziękujemy wam, weterani!
Kajakarze, pięściarze i lekkoatletka CWZS-u na podium
Wyzwanie, które integruje
Szkice strzelca spod Monte Cassino
50 kabli na 50-lecie Jednostki Wojskowej Formoza
Czterej pancerni przeciw wyklętym
Polska delegacja wyruszyła do Waszyngtonu
Misja PKW „Olimp” doceniona
Nowa mapa garnizonów
Podejrzane manewry na Bałtyku
Ustawa bliżej żołnierzy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO