moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

 
Pilotowanie F-16, czyli HOTAS

W dosłownym tłumaczeniu nazwa tego systemu oznacza: dłonie na przepustnicy i drążku sterowym. HOTAS (Hands On Throttle And Stick) to już standard w sposobie pilotowania nowoczesnych samolotów wojskowych, stosowany również w F-16, którymi dysponuje polska armia.

Ideą HOTAS jest maksymalne skupienie uwagi pilota na zadaniu. W krytycznej chwili ma on obserwować cel, omiatać wzrokiem przestrzeń wokół niego i mieć odpowiednio umiejscowione przełączniki konieczne do wykonania zadań. Chodzi o to, by bez odrywania rąk od dwóch najważniejszych elementów sterowych przeprowadzić atak, wystrzelić flary, zmienić podstawowe ustawienia samolotu. Wraz ze wzrostem możliwości współczesnych myśliwców zwiększyła się bowiem również liczba przełączników, których trzeba używać, co z kolei niekorzystnie wpływa na efektywność i ergonomię pracy pilota w kokpicie. Dlatego wymyślono HOTAS.

System można porównać do kierownicy samochodów rajdowych, a obecnie też i pojazdów cywilnych. Dzięki znajdującym się na niej przełącznikom i dźwigniom przy niej zmienimy bieg, odbierzemy telefon, włączymy lub wyłączymy radio itd. A obie ręce i tak cały czas kontrolują kierownicę, wzrok zaś może być skupiony tylko na drodze. Tak samo działa to w samolocie.

W F-16 drążek sterowy (zwany dżojstikiem) nie znajduje się już między nogami pilota, jak było to we wcześniejszych konstrukcjach. Dzisiaj umiejscowiony jest po prawej stronie kabiny, mniej więcej na tej samej wysokości co znajdująca się po przeciwnej stronie przepustnica odpowiadająca za regulację ciągu silnika Dzięki temu ręce pilota są rozmieszczone równomiernie. Przyjmuje on też wygodniejszą pozycję, która dodatkowo pozwala lepiej znosić przeciążenia oraz poprawia pole obserwacji ekranów i przyrządów pilotażowych.

Co można zrobić z pomocą przełączników w systemie HOTAS?

Drążek sterowy jest tutaj, poza swoim pierwotnym zadaniem, głównym „narzędziem” pilota. Nieodzownym jego elementem jest spust, dzięki któremu jest uruchamiane działko. Ma on dwustopniowy skok: po częściowym naciśnięciu rozpoczyna pracę kamera, a także laser wspomagający celowanie. Dalsze jego dociśnięcie powoduje otwarcie ognia z działka.

Drugi przycisk, tzw. weapon release (wypuszczenie broni), odpowiada – w zależności od wybranego trybu pracy radaru i uzbrojenia samolotu – za zrzucanie bomb i odpalanie rakiet. Obok niego znajduje się czteroosiowy manipulator, z pomocą którego możemy kontrolować trymerowanie powierzchni sterowych. Jest też przycisk, którym regulujemy stopień zbliżenia obrazu na wielofunkcyjnych wyświetlaczach. Kolejny przełącznik umożliwia wstrzymanie pracy autopilota. Wiele funkcji ma przycisk znajdujący się z boku drążka sterowego – na lądzie pozwala on sterować przednim kołem samolotu, podczas tankowania w powietrzu zaś służy do odłączania samolotu od boom’u cysterny. Umożliwia też wybór, który pocisk będzie odpalany, a w trybie atakowania celów naziemnych decyduje o zmianie ustawień zrzucanych bomb. Kolejny ważny przełącznik to TMS (target management switch), służący do zarządzania celowaniem. Pozwala np. przechwycić i śledzić cele, wybierać między nimi lub porzucić dany „target” i wrócić do trybu szukania, a także zmieniać cele, których samolot może śledzić kilka jednocześnie. TMS również działa w czterech kierunkach i jego funkcje zależą od aktualnego trybu pracy, w których znajduje się samolot. Z kolei DMS (display management switch) odpowiada za kontrolę wyświetlaczy oraz sensorów, z jakich akurat korzysta pilot przy próbie uchwycenia celu. W sytuacji defensywnej jednym z istotniejszych przełączników jest CMS (countermeasures management switch), pozwalający wybrać program zagłuszania i zakłócania oraz wyrzucanie flar i dipoli (pasków powlekanego aluminium, które zakłóca obraz radarowy).

Druga ręka pilota obsługuje przepustnicę, która jest wyposażona m.in. w mechanizm wyłączania silnika. Po przesunięciu jej poza ogranicznik można uruchamiać silnik, a cofnięcie z pozycji biegu jałowego odcina dopływ paliwa i tym samym gasi silnik. Również przejście do lotu z dopalaczem wymaga pokonania ogranicznika i przesunięcia dźwigni maksymalnie do przodu, na najwyższy zakres obrotów. Kolejny przycisk kontroluje hamulce aerodynamiczne. Inny przełącznik odpowiada za systemy komunikacji samolotu lub za przesyłanie informacji między różnymi platformami na polu walki z wykorzystaniem systemu Link-16. Jest też przełącznik ustawiania odległości i wysokości wyszukiwania celów w powietrzu, a w przypadku pracy w trybie powietrze-ziemia kontroluje on czułość radaru. W innym położeniu pozwala natomiast kontrolować pociski powietrze-powietrze. Ważnym przyciskiem jest również „l-strobe”, umożliwiający ręczne ustawianie wysokości przeszukiwanej przez radar, co z kolei pozwala monitorować przestrzeń wymaganą przez aktualne warunki na polu walki oraz sytuację taktyczną przed samolotem. Pilot do swej dyspozycji ma także przycisk odpowiedzialny za zmianę trybu przeszukiwania przestrzeni. Może więc wybrać walkę na małych odległościach lub przejście w tryb walki poza zasięgiem wzroku. Inny manipulator pozwala na sterowanie kursorem na ekranie radaru oraz na wybór sposobu i parametrów skanowania radarem przestrzeni przed samolotem. Kolejny przełącznik służy do uruchomienia trybu zgodnego z goglami noktowizyjnymi. Wtedy zmianie ulega podświetlenie kabiny – zostaje ono zmniejszone do minimum, by nie nakładały się negatywnie na widzenie pilota, gdy podczas lotów nocnych korzysta z noktowizji.

Pilot ma zatem mnóstwo możliwości i kombinacji, które może stosować wykonując zadania. Co istotne, pełna obsługa wszystkich wymienionych przełączników musi odbywać się automatycznie, bez myślenia o tym, gdzie danym przycisk się znajduje i co umożliwia. Zatem zgranie człowieka z maszyną musi być pełne, by nie tracić ułamków sekund, które mogą zadecydować o skutecznym wykonaniu misji lub nawet o życiu i śmierci. Właśnie dlatego szkolenie pilota trwa tak długo i wymaga ciągłego doskonalenia oraz praktyki zarówno w powietrzu, jak i na symulatorach. Sam żołnierz siedzący za sterami przypomina nieco swój samolot – można powiedzieć, że jest wielozadaniowy. Każda z jego rąk może wykonywać inną czynność, nogi – kolejne zadania związane ze sterowaniem samolotem, a oczy monitorować przestrzeń powietrzną i wskazania przyrządów. Wszystkie te dane umysł lotnika zbiera, analizuje w ułamkach sekund i łączy w jeden obraz – sytuacji w powietrzu. A wszystko dzieje się przy ogromnych przeciążeniach. Takim wyzwaniom mogą sprostać tylko najlepsi z najlepszych.

dr Krzysztof Kuska , specjalista historii lotnictwa wojskowego, redaktor naczelny portalu www.infolotnicze.pl

autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski

dodaj komentarz

komentarze


Brąz st. szer. Oskara Miliwka w Pucharze Świata w Rio de Janeiro
 
Najwyższy stopień saperskiego wtajemniczenia
Nowy pancerz dla Borsuka
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Cyberżołnierze na szczycie NATO
Jak gasło powstanie
Polska rozdarta przez okupantów
Brytyjscy piloci w Polsce
Zmiany w systemie dowodzenia armią. Projekt trafił do Sejmu
Polsko-koreańskie rozmowy
AWL, czyli renoma budowana latami
Lecimy F-35
Ekspresowa pomoc
Odliczanie do przysięgi
Okręty NATO przeszukują wody Holandii
RBN o rezultatach szczytu NATO
„Northern Coasts” – trzy grupy okrętów pod polskim dowództwem
Ku czci poległych, pomordowanych i wywiezionych na Sybir
Wojsko pomoże Słoweńcom
Kajakarze CWZS-u na podium mistrzostw świata
Podchorążowie AWL ślubowali
Szkolenie na DOL-ach będzie odbywało się cyklicznie
Plan misji „Air Defender”
Nowa brygada dla 18 Dywizji Zmechanizowanej
PZL-Świdnik proponuje nowy system szkolenia pilotów
Uwaga, samoloty na drodze! Ćwiczenia „Route 604”
Wyższe diety za służbę na granicy
Sukcesy żołnierzy w finale Diamentowej Ligi i na ściance wspinaczkowej
Unijna pomoc dla Ukrainy
Drogi do wolności
Pamięć o pomordowanych
Śladem profesjonalistów
Armia rosyjska wychodzi z Polski
Buzdygany wręczone!
O innowacyjnych technologiach dla wojska
Wojskowe kontrakty w USA
Start w nowy etap żołnierskiego życia
Raki dla podhalańczyków
Triumf Czarnej Dywizji w biegach na orientację
Szef MON-u o planach obrony kraju
Trening na awaryjnym lotnisku
Polsko-koreańskie rozmowy w Warszawie
Polscy saperzy kończą misję w Słowenii
Holandia i Dania przekażą Ukrainie F-16
Armatohaubice K9 strzelały w Nowej Dębie
Z pułku w brygadę
Łukaszenka grozi Polsce, USA reagują
SKON przeciwko wotum nieufności wobec szefa MON-u
ORP „Orzeł” – wciąż bez ostatniego rozdziału
Szwedzi na „Czernickim”
Brązowa czwórka podwójna
Dodatek dla wszystkich „misjonarzy”
16 Dywizja świętuje
Tak rodziła się konspiracja
Abramsy jadą na ukraiński front
Kadeci na poligonie
Zmiany w przepisach wojskowych na ostatniej prostej
WOT świętuje sześciolecie
„Northern Coasts” – bałtycki sprawdzian
Przysięga w Kolnie
Przesłanie bohaterów Armii Krajowej

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO