Jednostka Wojskowa Agat powstała na bazie Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej z Gliwic. Jej operatorzy prowadzą samodzielne akcje, ale przede wszystkim wspierają komandosów GROM-u i Formozy. Żołnierze Agatu nazywani są „polskimi rangersami”, bo jednostka jest zorganizowana na wzór elitarnego, amerykańskiego 75 Pułku Ranger.
Agat jest jednostką specjalną o charakterze lekkiej piechoty, przeznaczoną do prowadzenia akcji bezpośrednich, antyterrorystycznych, wsparcia militarnego i ochrony krytycznej infrastruktury. Mimo że ma możliwość prowadzenia samodzielnych operacji, jej głównym zadaniem jest wspieranie działań GROM-u i Formozy. – Odpowiadamy za izolowanie obszaru, na którym działają operatorzy – mówi podpułkownik Andrzej Tarczoń, rzecznik prasowy jednostki. – Dbamy też o to, aby mogli bezpiecznie wkroczyć i opuścić teren, na którym działają – precyzuje.
Żołnierze Agatu dysponują ciężkim sprzętem, którego pozostałe jednostki specjalne nie mają. Wśród nich znajdują się zestawy przeciwlotnicze Grom, granatniki przeciwpancerne Carl Gustaf, oraz moździerze – polski LM60 i czeski Antos, a także pojazdy Humvee. Do Agatu mają też trafić wozy patrolowe MRAP, które polskiej armii przekazali Amerykanie. Jeśli chodzi o wyposażenie indywidualne ,,polskich rangersów'', to nie różni się ono specjalnie od tego, jakie posiadają pozostali specjalsi.
Na służbę w jednostce mają szansę tylko najlepsi. – Nie możemy przyjąć wszystkich chętnych do służby, jednak każdy, kto spełni wymogi formalne, zostanie zaproszony na kwalifikacje – mówi ppłk. Tarczoń. – Naszą domeną jest działanie zespołowe i takie umiejętności muszą mieć osoby, które chcą z nami współpracować – dodaje rzecznik. Kwalifikacje odbywają się dwa razy do roku. Ostatnia miała miejsce w styczniu i lutym, kolejna zaplanowana jest na jesień. Ci, którzy chcą służyć w zespole szturmowym albo wsparcia muszą także przejść selekcję, czyli ekstremalny sprawdzian w górach. W opracowaniu programu pierwszych selekcji brał udział założyciel Agatu, płk Sławomir Berdychowski ps. „Czarny” (wcześniej oficer GROM-u). Mimo że jednostka ma dopiero pięć lat, w jej szeregach są bardzo doświadczeni żołnierze. Większość z nich uczestniczyła w misjach poza granicami kraju. – Są wśród nas weterani z Iraku, Afganistanu, Syrii, Libanu, Kosowa, Czadu czy Konga – wylicza ppłk Tarczoń.
Agat współpracuje z komandosami z całego świata, m.in. z Brytyjczykami i Amerykanami. Najbardziej ekstremalne szkolenia to te w dżungli Gujany Francuskiej oraz we francuskich Alpach. Żołnierze jednostki brali też udział w programie ,,Military Assistance'', podczas którego szkolili operatorów z Gruzji.
Jednostka Wojskowa Agat została sformowana 30 czerwca 2011 roku na bazie oddziału specjalnego Żandarmerii Wojskowej z Gliwic. Jej twórcą i pierwszym dowódcą był pułkownik Sławomir Berdychowski. Obecnie jednostką dowodzi pułkownik Sławomir Drumowicz.
Agat, to skrót od słów Anty-Gestapo. Taką nazwę przybrał Oddział Dywersji Bojowej Agat, który w czasie wojny zajmował się wykonywaniem wyroków Polskiego Państwa Podziemnego. To właśnie jego tradycję odziedziczyli komandosi z Gliwic. Ich patronem jest gen. dyw. Stefan Grot-Rowecki, twórca i komendant główny Armii Krajowej.
autor zdjęć: Bartosz Bera
komentarze