Dowództwo Generalne przygotowuje kurs podoficerski dla szeregowych, którzy ucierpieli na służbie. Poszkodowani żołnierze nie będą musieli zdawać egzaminów wstępnych, nawet jeśli nie mają orzeczonej kategorii zdrowia „zdolny z ograniczeniami”. Liczyć się będzie m.in. staż służby i piątka z opiniowania służbowego.
Dla szeregowych zawodowych ukończenie podoficerskiego kursu to przepustka do stałej służby. Jeśli bowiem w ciągu 12 lat nie awansują na stopień podoficera, ich kontrakt z armią wygaśnie.
Jednak, by dostać się na kurs podoficerski trzeba mieć co najmniej średnie wykształcenie, piątkę z opinii służbowej, minimum pięcioletni staż służby i zdać egzaminy wstępne. Obejmują one m.in. wf i zadania praktyczne typu musztra, strzelanie, taktyka.
Z egzaminu zwolnieni są szeregowi, którzy służą na stanowiskach z kategorią „zdolny z ograniczeniami”. – To osoby, które w trakcie służby, najczęściej podczas zagranicznych misji doznały poważnych urazów i mają dziś orzeczony stały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu – mówi ppłk Marek Pietrzak, zastępca rzecznika prasowego Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Tacy żołnierze, z racji stanu zdrowia, nie mogą więc służyć na stanowiskach wymagających np. siły czy kondycji fizycznej.
W praktyce jednak nie wszyscy weterani poszkodowani kwalifikują się do tej kategorii. Bywa, że choć żołnierz doznał np. urazu kręgosłupa czy obrażeń wewnętrznych, to jego stan zdrowia, mimo że nie najlepszy, nie jest na tyle poważny, by otrzymał kategorię „zdolny z ograniczeniami”. – Zdarza się, że taki żołnierz ma problemy z zaliczeniem testów sprawnościowych. Trudniej mu zdać egzaminy wstępne do szkoły podoficerskiej i rywalizować o miejsce z szeregowymi, którzy są w pełni sprawni – mówi ppłk Pietrzak.
Dowództwo Generalne postanowiło wyjść naprzeciw problemom tych żołnierzy. W kwietniu 2016 roku w Poznaniu ma ruszyć kurs dla szeregowych weteranów poszkodowanych. Nie będą oni musieli zdawać egzaminów wstępnych. – Chcemy przekonać ich, że mimo kłopotów zdrowotnych wciąż mogą służyć i liczyć na pomoc i wsparcie wojska – zapewnia oficer z Dowództwa Generalnego.
Kurs będzie podobny do tego, jaki dziś przechodzą żołnierze z orzeczoną kategorią „zdolny z ograniczeniami”. Ze względu na stan zdrowia nie będzie na nim pełnego szkolenia ogniowego, zajęć z taktyki, musztry czy wychowania fizycznego.
Dowódcy poszczególnych jednostek mają czas do 11 stycznia 2016 roku, by przesłać do Dowództwa Generalnego listę poszkodowanych żołnierzy. Do niej trzeba dołączyć orzeczenia o uszczerbku na zdrowiu danego żołnierza oraz krótki opis okoliczności, w jakich doszło do zdarzenia czy wypadku. – Na podstawie tych dokumentów komisja z dowództwa będzie kwalifikowała wnioski kandydatów. Wymogami niezbędnymi będzie, tak jak w przypadku tradycyjnych kursów podoficerskich, minimum średnie wykształcenie, pięcioletni staż służby i bardzo dobra ocena z opiniowania służbowego – wylicza ppłk Pietrzak.
Dowództwo podejmując decyzję o zakwalifikowaniu żołnierza na kurs, będzie brało pod uwagę także to, czy jako podoficer znajdzie on stanowisko w swojej jednostce. Po ukończonym szkoleniu żołnierze zdobędą stopień kaprala.
Coraz więcej z kategorią „zdolny z ograniczeniami”
W polskim wojsku służy 68 żołnierzy z kategorią „zdolny do służby z ograniczeniami”. Najwięcej, bo aż 53 osoby, służą w Dowództwie Generalnym i podległych mu jednostkach. Pozostali zajmują stanowiska w Dowództwie Operacyjnym, Dowództwie Garnizonu Warszawa, Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych i Sztabie Generalnym. W zdecydowanej większości to weterani misji w Afganistanie, ale są też ci, którzy służyli w Iraku i na Bałkanach.
Stanowiska „zdolny z ograniczeniami” zajmują głównie szeregowi i podoficerowie, jest też kilu oficerów. – Kursy podoficerskie dla szeregowych z tą kategorią rozpoczęliśmy w 2012 roku. Jak dotąd ukończyło je 35 żołnierzy – dodaje chor. Marcin Szubert, rzecznik prasowy Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu.
Dziś są instruktorami lub doradcami w szkoleniu, znaczna część z nich pracuje w wojskowej administracji, zajmując się sprawami kadrowymi czy finansowymi.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Adam Roik / Combat Camera DORSZ
komentarze