moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Z afrykańskiego piekła do Europy

Masowa migracja tysięcy ludzi przez Morze Śródziemne, a szczególnie ich struktura narodowościowa pokazuje, że zbrojne konflikty trwają nie tylko w Syrii czy Afganistanie. Na szczególną uwagę w tym przypadku zasługuje zapomniana Erytrea. Obywatele tego małego kraju z Rogu Afryki stanowią drugą co do wielkości grupę (12 proc.), która, w jakże rozpaczliwy sposób, pragnie się dostać do Europy.

Z uwagi na panującą w kraju sytuację polityczną Erytrejczycy, którzy starają się o azyl w Unii Europejskiej, w zdecydowanej większości go dostają (89 proc.). Z kraju uciekają przez Sudan i Libię, a na Stary Kontynent przedostają się głównie szlakiem włoskim. Lądowa przeprawa jest najeżona wieloma przeszkodami i trudnościami. Już samo opuszczenie Erytrei nie jest łatwe. Pogranicznicy strzelają do uciekinierów, choć coraz częściej i chętniej przyjmują od nich łapówki. Tych, którym uda się przejść przez granicę, czeka kilkudniowy marsz przez pustynie, ewentualny postój w obozie dla uchodźców w Sudanie i dalsza wędrówka, ku pogrążonej w konflikcie Libii. Jeśli uda się im szczęśliwie ominąć zagrożenia ze strony tamtejszych grup zbrojnych (są wśród nich bojownicy z odłamów Państwa Islamskiego), docierają do wybrzeża libijskiego. Na tym się kończy droga lądowa, a zaczyna – równie niebezpieczna – morska. I tutaj trzeba zapłacić przemytnikom za miejsce w zatłoczonej do granic możliwości łódce. Na wybrańców czeka ziemia obiecana – włoska Lampedusa.

Nie powinien zatem dziwić fakt, że w gronie migrantów znaczącą większość stanowią samotni mężczyźni. Oni z większym prawdopodobieństwem poradzą sobie z trudami wędrówki. Jeśli dostaną się do Europy, szybciej też znajdą zatrudnienie. Samotne kobiety są w takiej podróży dodatkowo narażone. Nie każda rodzina, szczególnie z tak biednego państwa, może sobie pozwolić, by wszyscy jej członkowie uciekli. Droga do Europy nie jest darmowa.

Erytrea to jedno z najmłodszych państw świata. Po 30 latach walk o niezależność, ostatecznie w 1993 roku, oddzieliła się od Etiopii. Był to ewenement w najnowszej historii kontynentu. Po czasie dekolonizacji w latach 60. organizacja Jedności Afryki (obecnie Unia Afrykańska) przyjęła zasadę nienaruszalności granic. Miały one pozostać takie, jakie wyznaczyli dawni kolonizatorzy. W 1993 roku Erytrea stała się wyłomem w tej regule, a należy zaznaczyć, że takich separatystycznych regionów w Afryce jest kilkanaście. 18 lat później powstało kolejne afrykańskie państwo – Sudan Południowy.

Jednak uzyskanie niepodległości nie gwarantuje sukcesu dla separatystycznego regionu. Wydzielona Erytrea jest może w nieco większym stopniu jednorodna etnicznie (największa grupa stanowi 50 proc., a następna 30 proc.) i religijnie (jest muzułmańska, w przeciwieństwie do bardziej chrześcijańskiej Etiopii). Niemniej Erytrea to przede wszystkim owoc chorej ambicji Isaiasa Afawerkiego. To pierwszy i do tej pory jedyny prezydent Erytrei. Pozostaje skłócony nie tylko z Etiopią, lecz także z pozostałymi państwami regionu. Po przegranej w 2000 roku wojnie o granicę z Etiopią wprowadził rządy autorytarne i jednopartyjne. Nie odbyły się od tego czasu żadne wybory. Ostatnie, prezydenckie, miały miejsce w 1993 roku, a parlamentarne w 1997 roku.

Od 2000 roku ludność doświadcza permanentnej i powszechnej inwigilacji, zamknięto prywatne media, wprowadzoną przymusową służbę wojskową często... bezterminową. Dotyczy to także kobiet. Według szacunkowych danych ten 6,5-mln kraj ma 100-, a może i 250-tysieczną armię. Co więcej, obywatele nie mogą wyjechać z kraju bez zezwolenia rządowego. Za krytykę rządu grozi więzienie. Kraj zmaga się z deficytem żywności, często nawiedzają go susze.Jednak gros wydatków rządowych idzie na zbrojenia. Ostatnie dane ONZ dla Erytrei z 2003 roku podają, że było to 21 proc. (w 1998 roku podczas wojny z Etiopią nawet… 40 proc.). Erytrea zasłużenie nosi miano Korei Północnej kontynentu afrykańskiego.

Nie dziwią zatem ucieczki Erytrejczyków. Pierwsza ich fala migracyjna miała miejsce w 2003 roku. Według szacunków ONZ pod koniec 2014 roku uchodźcami było aż 360 tysięcy Erytrejczyków. Znajdują oni schronienie w sąsiednich państwach lub też migrują dalej. Najnowszy duży napływ miał miejsce w tym roku. Do końca września tylko do Włoch przybyło około 36 tys. Erytrejczyków. Wielu nie przeszło trudów drogi, wielu jest w drodze.

Chociaż są świadomi niebezpieczeństw czyhających po drodze, decydują się na ten dramatyczny krok, jakim jest ucieczka z własnej ojczyzny. Tak jak każdy człowiek, chcą normalnego i godnego życia, i przede wszystkim wolności. Trudno się dziwić.

Katarzyna Kobrzyńska z Wojskowego Centrum Geograficznego

dodaj komentarz

komentarze


Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
 
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Mniej obcy w obcym kraju
Homar, czyli przełom
Polskie „JAG” już działa
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Wszystkie oczy na Bałtyk
Co słychać pod wodą?
Bój o cyberbezpieczeństwo
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Karta dla rodzin wojskowych
SkyGuardian dla wojska
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Czworonożny żandarm w Paryżu
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Pożegnanie z Żaganiem
Ogień Czarnej Pantery
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Setki cystern dla armii
Zyskać przewagę w powietrzu
Ustawa amunicyjna podpisana przez prezydenta
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Olimp w Paryżu
Kluczowa rola Polaków
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Aplikuj na kurs oficerski
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Wybiła godzina zemsty
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Terytorialsi zobaczą więcej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Transformacja wymogiem XXI wieku
„Szczury Tobruku” atakują
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Olympus in Paris
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Ostre słowa, mocne ciosy
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Jesień przeciwlotników
Użyteczno-bojowy sprawdzian lubelskich i szwedzkich terytorialsów
Medycyna „pancerna”
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Determinacja i wola walki to podstawa
Zmiana warty w PKW Liban
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO