Drużyna Twardego Świętoszów podczas wyjazdowego spotkania wygrała 2:1 z Piastem Dziwiszów. Tym samym umocniła się na pozycji lidera jeleniogórskiej klasy okręgowej. Choć świętoszowianie rozegrali jeden mecz mniej od goniących ich rywali, mają trzy punkty przewagi nad Orlikami Węgliniec i Łużycami Lubań. Natomiast zespół Kawalerii Tomaszów Mazowiecki przegrał 0:1 ze Szczerbcem Wolbórz i nadal zajmuje przedostatnią pozycję w tabeli.
Piłkarze Twardego podtrzymali świetną passę i wygrali szóste z rzędu spotkanie. Zdobyli już 18 punktów, strzelając 17 goli, a tracąc pięć. W siódmej kolejce rywalem wojskowych była drużyna z dorobkiem 11 oczek. Kibice Piasta liczyli, że ich pupile zdołają odebrać wojskowym przynajmniej dwa punkty. Sztuka ta im się jednak nie udała. Wojskowi prowadzili 2:0, po golach strzelonych przez st. szer. Marcina Łojkę w 24. i 51. min. Gospodarze zdołali zaś tylko raz pokonać bramkarza Twardego. W 80. min zdobyli bramkę z rzutu karnego. Niewiele jednak brakowało, aby szer. Tomasz Kowalczyk po raz drugi w tym sezonie obronił strzał z „wapna”.
– Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Byliśmy lepszym zespołem i stworzyliśmy więcej sytuacji do zdobycia bramki od gospodarzy – mówi ppłk Mariusz Bolecki, prezes Twardego. – „Przypadkowa ręka” na naszym polu karnym sprawiła, że Piast zdobył kontaktową bramkę. Jednak w ostatnich minutach meczu gospodarzom nie udało się przerwać naszej dobrej passy. Mam nadzieję, że podtrzymamy ją w najbliższej kolejce w pojedynku z wiceliderem – Orlikami Węgliniec – dodaje oficer.
Druga wojskowa drużyna – tomaszowskiej Kawalerii – w szóstej kolejce piotrkowskiej klasy okręgowej przegrała 0:1 ze Szczerbcem Wolbórz. Wojskowi na stadionie tomaszowskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji stracili punkt w 72. minucie – gola dla gości strzelił Mateusz Plich. – Do 20. minuty mogliśmy prowadzić przynajmniej 3:0 i z pewnością inaczej ułożyłby się ten mecz. Tymczasem znów nie potrafiliśmy wykorzystać „setek” i zamiast cieszyć się ze zwycięstwa nawet nie zdołaliśmy obronić wyniku remisowego – mówi st. sierż. Piotr Mostowski, prezes Kawalerii. – Jakoś nie mogą się przełamać nasi napastnicy. Poza tym graliśmy bez Bartka Gonciarza naszego najlepszego „snajpera” z poprzedniego sezonu – dodaje sierżant.
W siódmej kolejce tomaszowianie walczyć będą o punkty w Niewiadowie ze Stalą. Najbliższy rywal wojskowych jest wiceliderem tabeli, ale po otrzymaniu walkowera za mecz w ostatniej kolejce będzie liderem. – Może pojedynek z przodującym tabeli pozwoli nam odrobić straty po serii słabszych spotkań – mówi prezes Kawalerii. W dotychczas rozegranych sześciu meczach wojskowi zdobyli trzy punkty – trzy pojedynki zakończyli remisem, a trzy przegrali.
autor zdjęć: Fot. archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze