moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Spadochrony i Strykery w Nowej Dębie

Widzę przeciwnika. 200 metrów przed nami, na jedenastej. Otwieram ogień! – krzyczy strzelec z transportera Stryker. W tym samym czasie spadochroniarze z US Army wymieniają się z Polakami bronią i na strzelnicy sprawdzają celność. W Nowej Dębie trwają polsko-amerykańskie ćwiczenia pod kryptonimem „Airborne Detachment”.



Szkolenie rozpoczęło się na początku lipca. Na jednym poligonie spotkały się wojska powietrznodesantowe i zmechanizowane. – To ciekawe doświadczenie. Szukamy między nami różnic w działaniu i wyszkoleniu, by poprawiać współpracę – mówi kpt. Kaleb Blankenship, dowódca amerykańskiego pododdziału. Do Nowej Dęby przyjechało ponad 300 wojskowych. To żołnierze z 16 Batalionu Powietrznodesantowego z Krakowa, amerykańska kompania z 2 Pułku Kawalerii Strykerów, który stacjonuje w niemieckim Vilsec oraz amerykański pluton spadochroniarzy ze 173 Brygady Powietrznodesantowej z Włoch. – Wojska powietrznodesantowe powinny współpracować z jednostkami lądowymi. Teraz mamy okazję ćwiczyć z pododdziałami wyposażonymi w transportery Stryker, z którymi na co dzień nie mamy do czynienia – dodaje ppłk Artur Wiatrowski, dowódca 16 Batalionu Powietrznodesantowego.

Strykery na patrol

Amerykanie na poligon przywieźli pond 30 różnych pojazdów, m.in. opancerzone transportery Stryker w różnych wersjach oraz wozy typu HMMWV. – Szkolimy żołnierzy od podstaw. Uczymy podstawowych umiejętności, zapoznajemy z bronią i sposobami walki. Ćwiczymy celność i manewry w polu – opowiada kpt. Blankenship. Oficer dodaje, że to dla jego podwładnych pierwszy pobyt w Polsce, a tereny poligonu w Nowej Dębie są idealnym miejscem na szkolenie, zwłaszcza załóg transporterów.

Jak przebiega taki trening? Kilkanaście wozów, jeden po drugim, wyjeżdża na pas taktyczny. W każdym ze Strykerów jedzie trzech wojskowych: kierowca, dowódca załogi i strzelec. – To szkolenie przygotowawcze, nie używamy teraz bojowej amunicji. Uczymy żołnierzy podstawowych komend. Zwracamy uwagę na to, jak powinni się zachowywać podczas ataku, a jak podczas obrony – mówi sierż. Brandon Morris, dowódca jednego z wozów.


– Widzę przeciwnika. 200 metrów przed nami, na jedenastej. Otwieram ogień! Bang! Bang! Bang! – krzyczy strzelec. Kilkanaście minut później żołnierze w pośpiechu zakładają maski przeciwgazowe. – Dostali informację o skażeniu terenu. Muszą się zabezpieczyć – mówi sierż. Morris. – Za kilka dni podobne ćwiczenia wykonamy używając bojowej amunicji. Wcześniej musimy jednak sprawdzić właściwe przygotowanie wojska – dodaje podoficer, który podczas jedenastoletniej służby w amerykańskiej armii dwukrotnie walczył w Iraku.

Po pierwsze desant

Manewry Strykerów to jednak nie wszystko. Na poligonowych strzelnicach w tym samym czasie szkolą się polskie i amerykańskie plutony spadochroniarzy. Żołnierze trenują celność podczas tzw. strzelania sytuacyjnego lub przyjmując różne postawy (np. leżącą, klęczącą, stojącą). Najpierw mierzą ze swojej broni, a później używają uzbrojenia sojuszników.



– Do dyspozycji mamy granatniki, karabinki, karabiny maszynowe, broń krótką i karabiny wyborowe – wylicza kpt. Damian Ruciński, dowódca 3 kompanii szturmowej 16 Batalionu. – Amerykanie także celują z karabinów maszynowych i karabinków szturmowych. Podczas zajęć mieszamy pododdziały, by każdy z żołnierzy mógł spróbować różnego rodzaju broni.

Wojskowi strzelają na odległość 200-300 metrów używając karabinków, na 400 metrów strzelając z broni maszynowej. Pół kilometra to dystans dla strzelców wyborowych. – To bardzo ciekawe zajęcia. Amerykanie mają inne procedury, poza tym broń z której korzystamy, jest inaczej skonstruowana – mówi ppor. Krzysztof Wieczorek. – Dlatego, gdy Amerykanin strzela z polskiej broni to zawsze jest przy nim żołnierz z naszej brygady. Pomaga mu załadować broń, przygotować się do strzelania, pokazuje jak celować. Dokładnie tak samo jest, gdy Polacy mierzą z amerykańskich karabinów – dodaje spadochroniarz.

Żołnierze czekają już na kolejne zajęcia. W tym tygodniu w Nowej Dębie lądować będą śmigłowce UH-60 Black Hawk. – Przed nami wspólne rajdy na śmigłowcach i desantowanie po przyziemieniu. Wykonywać będziemy także skoki spadochronowe na amerykańskich spadochronach T-11 – zapowiada kpt. Ruciński.


Po zakończeniu ćwiczeń w Nowej Dębie Amerykanie będą szkolić się w Wędrzynie i Drawsku Pomorskim. – Tam również będziemy ćwiczyć z 6 Brygadą Powietrznodesantową. Do domu wrócimy dopiero pod koniec września – dodaje kpt. Blankenship.

Międzynarodowy trening

„Airborne Detachment” to kolejne spotkanie polskich i amerykańskich żołnierzy. W 2014 roku przez osiem miesięcy szkolili się w Polsce spadochroniarze 173 Brygady Powietrznodesantowej tzw. Sky Soldiers. Żołnierze wspólnie się desantowali, ćwiczyli taktykę i trenowali na strzelnicach.

Do końca września z Amerykanami ćwiczyć będą wojskowi z wszystkich jednostek 6 Brygady Powietrznodesantowej. Na poligony wyjeżdżać będą w systemie zmianowym. W pierwszej kolejności szkolenie przechodzi 16 Batalion. Spadochroniarzy z Krakowa po kilku tygodniach zmienią szturmani z 18 Batalionu z Bielska-Białej, którzy na poligon przywiozą wozy HMMWV.

MKS

autor zdjęć: Magdalena Kowalska-Sendek, sierż. Brandon Anderson

dodaj komentarz

komentarze


Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
 
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Olympus in Paris
Ryngrafy za „Feniksa”
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
W drodze na szczyt
„Szczury Tobruku” atakują
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Zmiana warty w PKW Liban
Bohaterowie z Alzacji
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Awanse dla medalistów
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Kadeci na medal
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Polskie Casy będą nowocześniejsze
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Posłowie o modernizacji armii
Rekord w „Akcji Serce”
Chirurg za konsolą
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Polskie Pioruny bronią Estonii
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Medycyna „pancerna”
Olimp w Paryżu
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Determinacja i wola walki to podstawa
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Wszystkie oczy na Bałtyk
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
„Niedźwiadek” na czele AK
Świąteczne spotkanie na Podlasiu
„Czajka” na stępce
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Czworonożny żandarm w Paryżu
Kluczowy partner
Kluczowa rola Polaków
Wiązką w przeciwnika
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Wybiła godzina zemsty
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Trzecia umowa na ZSSW-30
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Rosomaki i Piranie
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO