Spotykali się na sesjach psychologicznych, wędrowali z kijkami brzegiem plaży, korzystali z zabiegów rehabilitacyjnych i relaksacyjnych – weterani poszkodowani i ich żony, a także rodzice poległych na misjach żołnierzy i wdowy wzięli udział w warsztatach „Razem łatwiej 2025”. Uczyli się na nich, jak pomóc sobie, pomagając także innym.
– Takie spotkania są nam potrzebne, bo pozwalają bezpieczne przepracować trudne wspomnienia i emocje w obecności terapeuty – mówili o warsztatach psychologiczno-terapeutycznych „Razem łatwiej 2025” w Ośrodku Wypoczynkowo-Rehabilitacyjnym „Piramida” w Mrzeżynie ich uczestnicy. Zorganizowało je Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju.
80 osób zostało podzielonych na trzy grupy: małżeństwa weteranów poszkodowanych, rodzice poległych żołnierzy oraz żony misjonarzy i wdowy po nich. Każda miała swojego psychologa-terapeutę, z którym codziennie spotykała się na grupowych sesjach, a ci, którzy odczuwali taką potrzebę, także na spotkaniach indywidualnych. Niektórzy uczestniczyli w warsztatach po raz pierwszy, inni przyjechali po raz kolejny.
– Warsztaty psychologiczno-terapeutyczne organizujemy od kilkunastu lat i przez cały czas cieszą się one dużym zainteresowaniem. Z roku na rok staramy się ulepszać kolejne edycje – mówi Jacek Piontek, skarbnik stowarzyszenia. W poprzedniej odsłonie na prośbę rodziców poległych żołnierzy w programie znalazła się m.in. terapia TRE (Tension & Trauma Releasing Exercises), czyli ćwiczenia, które pomagają rozluźniać mięśnie i przywracają równowagę fizyczną oraz psychiczną. W tym roku nie udało się znaleźć terapeuty TRE, ale za to odbyły się zabiegi relaksacyjne. – Podczas obecnego turnusu psycholodzy sygnalizowali, że 15-osobowe grupy są zbyt duże i należy je zmniejszyć, aby terapia przebiega sprawniej – dodaje Jacek Piontek.
Terapeutyczne zdjęcia
Podczas warsztatów żony weteranów z grupy „Razem silne” zorganizowały na plaży w Mrzeżynie sesję fotograficzną. – Chcemy wydać kalendarz na rok 2026 z naszymi zdjęciami, a pieniądze z jego sprzedaży przeznaczyć na cele charytatywne – wyjaśnia Aneta Stępień. Jeśli uda się znaleźć sponsora, być może wydany zostanie także album z historiami żon weteranów, wzbogacony o ich fotografie z sesji na plaży w Mrzeżynie.
Psycholog Angelika Szymańska z 12 Brygady Zmechanizowanej, która podczas warsztatów pracowała z żonami weteranów, potwierdza terapeutyczne oddziaływanie takiej sesji. Jak tłumaczy, ma ona charakter terapeutyczny, ponieważ w atmosferze życzliwości i akceptacji innych kobiet pomaga w odzyskaniu poczucia własnej wartości po trudnych doświadczeniach, wspiera w przełamywaniu psychicznych blokad dotyczących własnego ciała, a także budzi radość, wolność i kobiecą energię wolną od oceniania i krytyki. – Taka forma terapii może znaleźć się w programie przyszłorocznych warsztatów, o ile znajdziemy fotografa, który wykona sesję na zasadzie wolontariatu – zapowiada Jacek Piontek.
Potrzebne warsztaty
Ewelina i Andrzej Kucińscy byli na warsztatach już po raz trzeci. Dla niego tydzień spędzony w ośrodku „Piramida” był czasem odpoczynku, a także okazją do odbycia kilku sesji psychologicznych, dzięki którym małżonkowie coraz lepiej się rozumieją. Żona cieszyła się, że po wypadku na misji w Afganistanie „wrócił” do niej dawny Andrzej. Oboje wiedzą, że nadal muszą pracować nad swoim związkiem… i uczestniczyć w kolejnym turnusie.
Dla st. sierż. Rafała Lisa udział w warsztatach był okazją do spotkania z kolegami, weteranami poszkodowanymi, korzystał on także z zabiegów rehabilitacyjnych, głównie na kręgosłup i staw skokowy. Do dziś odczuwa skutki wejścia na minę przeciwpiechotną podczas misji w Bośni i Hercegowinie w 1998 roku. – Po zakończeniu turnusu jeszcze przez dwa–trzy miesiące mniej bolą mnie stopy i kręgosłup – podkreśla weteran. Jednak im jest starszy, tym bardziej doskwierają mu konsekwencje obrażeń, jakie odniósł na misji. Dlatego chciałby przejść na stanowisko zdolny z ograniczeniami jako laborant w sali gimnastycznej. Napisał wniosek do dowódcy 35 Dywizjonu Rakietowego Obrony Przeciwlotniczej w Skwierzynie i czeka na odpowiedź.
– Żołnierze, którzy zostali ranni na misjach, doznali uszczerbku na zdrowiu. Dlatego należy im się dożywotnie wsparcie, gdyż z upływem lat ich problemy zdrowotne będą się zaostrzać – mówi Angelika Szymańska i podkreśla, że oprócz zabiegów rehabilitacyjnych niezbędne jest także wsparcie psychologiczne.
W warsztatach uczestniczyli też rodzice poległych żołnierzy, dla których ważne są takie spotkania i integracja z wojskowym środowiskiem. – Dziękujemy weteranom, że o nas pamiętają i zapraszają na warsztaty. Przypominają nam naszych synów i dobrze czujemy się w ich towarzystwie – mówi Zofia Janik, matka st. chor. Sylwestra Janika, żołnierza ciężko rannego w 2013 roku podczas ataku na bazę wojskową w Ghazni w Afganistanie, który zmarł w wyniku odniesionych ran. Matki i ojcowie poległych żołnierzy przyznają, że chętnie korzystają z zabiegów rehabilitacyjnych, które łagodzą ich pogłębiające się z roku na rok dolegliwości.
Żołnierz mimo wszystko
Już po raz czwarty podczas warsztatów „Razem łatwiej 2025” weterani zorganizowali multimedialne prelekcje dla jednostek wojskowych i szkół mundurowych znajdujących się w okolicy Mrzeżyna. Odwiedzili 3 Batalion Zmechanizowany Legii Akademickiej w Trzebiatowie, Zespół Szkół Mundurowych im. Marcina Rataja w Gościnie oraz Wojskowe Centrum Rekrutacji w Kołobrzegu. Tematem prelekcji był udział polskich żołnierzy w misjach zagranicznych oraz historia Orderu Wojennego Virtuti Militari i Orderu Krzyża Wojskowego. Prowadził je mł. chor. w st. spocz. Andrzej Korus, członek honorowy stowarzyszenia, uczestnik misji UNEF 2 w Egipcie. – Opowiadałem, jak doszło do udziału polskich żołnierzy w misjach zagranicznych, a także kim są weterani i dlaczego należy im się szacunek, a gdy będą tego potrzebowali – także wsparcie – mówi Andrzej Korus.
Prelekcję wzbogacała wystawa poświęcona weteranom poszkodowanym „Żołnierz zawsze, mimo wszystko” – o wojskowych rannych na misjach oraz ekspozycja insygniów Orderu Wojennego Virtuti Militari i Orderu Krzyża Wojskowego.
Warsztaty „Razem łatwiej 2025” zostały zorganizowane dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Obrony Narodowej w ramach zadania publicznego.
autor zdjęć: Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju

komentarze