Podchorążowie z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu rozpoczynają dziś szkolenie w Karkonoszach. Najbliższych kilka dni i nocy spędzą w górach. Będą maszerować z obciążeniem, prowadzić wielogodzinne obserwacje oraz trenować skryte poruszanie na terenie zajętym przez przeciwnika.
W Karkonoszach zameldowało się kilkudziesięciu podchorążych. – Pierwsza grupa do Szklarskiej Poręby przyjechała w poniedziałek wieczorem. Podchorążowie najbliższe cztery dni i trzy noce spędzą na górskich szlakach – mówi mjr Piotr Szczepański, rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu. – Uczyć się będą pod opieką wykładowców z naszej uczelni. W szkoleniu biorą udział także instruktorzy kursu SERE.
Szkolenie w Karkonoszach rozpoczną od krótkich zajęć teoretycznych na temat działania w terenie górzystym. Później podzieleni na kilkuosobowe zespoły ruszą w teren. – Podstawą zwiadu jest skryte działanie, tego chcemy nauczyć studentów – mówi kpt. Mirosław Halot, jeden z wykładowców WSOWL. – Takich umiejętności nie zdobędą w salach wykładowych. Muszą zmierzyć się z tym w terenie – dodaje.
Przyszli dowódcy będą budować bazy i posterunki obserwacyjne. Prowadzić rozpoznanie wyznaczonych przez instruktorów budynków, np. schronisk górskich, starej fabryki lub kopalni kwarcu w Szklarskiej Porębie.
– Obserwacja wskazanych obiektów będzie trwała nieprzerwanie przez dwie doby. W nocy podchorążowie korzystać będą z noktowizji. Działają w niewielkich grupach, więc muszą wydzielić ochronę i ubezpieczenie bazy. Poza tym muszą racjonalnie dzielić się obowiązkami. Ze zmęczonego zwiadowcy nie ma wiele pożytku – mówi kpt. Halot.
Nauka zwiadu to jednak nie wszystko. Podchorążowie poznają także niektóre z elementów kursu SERE (Survival – przetrwanie, Evasion – unikanie, Resistance – opór, Escape – ucieczka).
autor zdjęć: arch. WSOWL
komentarze