Huta Stalowa Wola dostarczy wojsku systemy artyleryjskie Homar. Ich zasięg ma wynieść do trzystu kilometrów. Wojsko otrzyma pierwsze zestawy w 2018 roku – zapowiedział dziś Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej. To część programu mającego zwiększyć polski potencjał odstraszania.
Program wyposażenia wojsk lądowych w wyrzutnie rakietowe, zdolne do rażenia celów oddalonych nawet o trzysta kilometrów, to część planu modernizacji technicznej na lata 2012-2022. Kupno zestawów Homar wpisuje się w projekt budowy potencjału odstraszania naszej armii o nazwie „Polskie Kły”.
W jego ramach polska armia ma otrzymać w najbliższych latach uzbrojenie, które pozwoli razić przeciwnika z ziemi, powietrza i wody z dużych – liczonych w setkach kilometrów, odległości. Do „Polskich Kłów” zaliczane są m.in. uderzeniowe bezzałogowce, rakiety dalekiego zasięgu powietrze-ziemia JASSM (dla samolotów F-16) oraz okręty podwodne uzbrojone w pociski manewrujące.
Dziś Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej, zapowiedział, że pierwszy dywizjonowy moduł ogniowy wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych o kryptonimie Homar trafi do służby w 2018 roku.
Zgodnie z decyzją Ministerstwa Obrony Narodowej, kontrakt na dostawę nowego uzbrojenia otrzyma narodowy holding obronny – Polska Grupa Zbrojeniowa, a konkretnie jedna z jego największych firm. – To zadanie będzie realizować Huta Stalowa Wola, która współdziałając z podmiotem zagranicznym, zbuduje system Homar – powiedział wiceminister Mroczek.
Wczoraj Huta otrzymała zaproszenie do negocjacji handlowych z Inspektoratu Uzbrojenia MON. Przedstawiciele resortu obrony narodowej liczą, że zakończenie postępowania – czyli podpisanie umowy – nastąpi w czwartym kwartale tego roku. Wartość kontraktu szacowana jest, w zależności od liczby zamówionych wyrzutni oraz klasy i rodzaju pocisków, od kilkuset milionów do kilku miliardów złotych.
Niestety, do tego czasu nie można zbyt wiele powiedzieć o szczegółowej specyfikacji taktyczno-technicznej Homarów. Wiadomo tylko, że mają one dysponować pociskami o zasięgu około trzystu kilometrów; ich dostawy mają rozpocząć się w 2018 roku, a zakończyć w 2022 roku.
Specyfikacja nie jest jawna, dlatego że – jak tłumaczy ppłk Szczepan Głuszczak z sekretariatu sekretarza stanu MON – dopiero wraz z zaproszeniem do negocjacji Huta Stalowa Wola mogła otrzymać opracowane przez wojsko wymagania operacyjne. Na ich podstawie przygotuje szczegółową ofertę handlową, która będzie polem do negocjacji.
I to podczas nich zapadną ostateczne decyzje co do zasięgu pocisków, ich kalibru, rodzaju głowic, zagranicznej firmy, która je dostarczy, stopnia polonizacji itd., aż do ukompletowania dywizyjnego modułu ogniowego Homarów, ich zaplecza logistycznego oraz niezbędnego pakietu szkoleniowego.
autor zdjęć: Arch. 11 LDKPanc
komentarze