Ponad 200 żołnierzy amerykańskiej kawalerii pancernej rozpoczyna szkolenie w Drawsku Pomorskim. Od listopada będą ćwiczyć razem z 7 Brygadą Obrony Wybrzeża. Amerykanie przywieźli do Polski wojskowy sprzęt, m.in. czołgi Abrams. Obecność wojsk USA w naszym kraju to kolejny etap wsparcia dla europejskich sojuszników w związku z sytuacją na Ukrainie.
– Nasza obecność w Polsce to więcej niż wspólne ćwiczenia, to demonstracja wspólnoty w NATO – mówił gen. broni Donald M. Campbell, dowódca Wojsk Lądowych USA w Europie podczas powitania amerykańskiego pododdziału. Na poligon w Drawsku przyjechało 200 żołnierzy 1. Brygadowej Grupy Bojowej z 1. Dywizji Kawalerii Pancernej z Teksasu. Przywieźli ze sobą m.in. 10 czołgów Abrams i 8 gąsienicowych transporterów opancerzonych Bradley.
Amerykanie przyjechali do Polski w ramach rozpoczętej wiosną operacji „Atlantic Resolve”, która ma wzmocnić europejskich sojuszników wobec trudnej sytuacji na Ukrainie. Jednocześnie 400 czołgistów z 1 Dywizji USA będzie ćwiczyło w Estonii, na Łotwie i Litwie.
Wspólne szkolenie taktyczne
Amerykańscy pancerniacy, jako tak zwany Heavy Detachment, będą ćwiczyć w Polsce sami oraz z pododdziałami 7 Brygady Obrony Wybrzeża. – Wspólne trwające miesiąc ćwiczenia rozpoczniemy 3 listopada – zapowiedział płk Robert Orłowski, dowódca 7 Brygady. Obejmą one m.in. zajęcia taktyczne oraz strzelanie. W treningu weźmie udział ok. 800 polskich żołnierzy.
– Takie szkolenie to okazja, by miedzy innymi poznawać procedury i sprzęt, a dla nas Polaków także szansa na szlifowanie języka angielskiego – dodawał gen. dyw. Janusz Bronowicz, inspektor wojsk lądowych Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Pułkownik John DiGaimbattista, dowódca 1 Brygadowej Grupy Bojowej, podkreślał, że jego podwładni mają w Polsce możliwość trenowania w innych warunkach pogodowych i terenowych niż teksańskie pustynie.
Pancerniacy za spadochroniarzy
Żołnierze z Teksasu zastąpili przebywających w naszym kraju od kwietnia spadochroniarzy ze 173 Brygady Powietrznodesantowej USA, która na co dzień stacjonuje we Włoszech. Tak zwany Airborne Detachment, liczący ok. 150 żołnierzy, szkolił się w Drawsku Pomorskim z polskimi spadochroniarzami z 6 Brygady Powietrznodesantowej.
– Podczas wspólnych ćwiczeń poznaliśmy wzajemnie procedury dotyczące działań taktycznych i skoków – opowiadał gen. bryg Adam Joks, dowódca 6 Brygady. Dodał, że polscy i amerykańscy spadochroniarze mieli okazję skakać używając samolotów, śmigłowców i spadochronów sojuszników. – Dzięki temu podczas działań bojowych będą mogli wymieniać się sprzętem – podkreślał gen. Joks.
Amerykańscy pancerniacy zostaną w Polsce do końca 2014 roku. Potem zmienią ich żołnierze 2 Pułku Kawalerii USA stacjonujący w Niemczech. Możliwe, że w kolejnych rotacjach wezmą udział także pododdziały Gwardii Narodowej Illinois, która współdziałała z Polakami m.in. w Afganistanie.
1 Dywizja Kawalerii stacjonuje w Fort Hood w Teksasie. Służy w niej ponad 7 tysięcy żołnierzy, a dowodzi nią gen. Michael Bills. Jednostka, którą utworzono w 1921 roku, w czasie II wojny światowej walczyła na Pacyfiku, potem uczestniczyła w wojnie koreańskiej. Jej żołnierze służyli też w Wietnamie, w Zatoce Perskiej oraz w Iraku i Afganistanie.
M1 Abrams to podstawowy czołg armii amerykańskiej. Produkowany jest od 1980 roku. Czołg pierwszy raz został użyty bojowo w czasie operacji Pustynna Burza w Zatoce Perskiej. Abramscy walczyły też w Iraku w 2003 roku podczas obalania reżimu Saddama Husajna. Wóz waży ponad 60 ton, osiąga prędkość około 48 km/h w terenie, a jego załoga to cztery osoby. Abrams ma kilka wersji. Głównym uzbrojeniem czołgów M1A2, które przyjechały do Polski, jest działo M256 120 mm. Armia USA ma ponad 8 tysięcy Abramsów, czołgi te znajdują się też na wyposażeniu armii Australii, Egiptu, Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej.
Bojowe wozy piechoty M2 Bradley trafiły do amerykańskiej armii w 1979 roku. Sprawdziły się m.in. podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej. Dziewięcioosobową załogę wozu tworzy dowódca, działonowy, kierowca i sześciu żołnierzy. M2 uzbrojone są w 25 mm armatę M242 Bushmaster, karabin maszynowy M240C oraz wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych.
autor zdjęć: 12DZ, mjr Tomasz Mielczarek
komentarze