moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Śmigłowce na pomoc powodzianom

Za nimi tysiące ewakuowanych osób, godziny lotów rozpoznawczych i tony przetransportowanej żywności, wody oraz worków z piaskiem. – Dajemy z siebie wszystko, co możemy, by pomóc w walce z żywiołem – zapewniają załogi śmigłowców, które biorą udział w działaniach ratunkowych na terenach objętych powodzią.

Na balkon zalanego przez powódź domu na linie zjeżdża ratownik. Krótką chwilę zajmuje mu zapięcie w uprząż kobiety. Przekazuje jej parę wskazówek, uprzedza, jak będzie wyglądało wciągnięcie jej na pokład śmigłowca. Kilka sekund później technik znajdujący się na pokładzie maszyny wciąga linę, po chwili ewakuowana z niemal w całości zatopionego domu kobieta jest już bezpieczna na pokładzie Mi-17. Zaraz potem dołącza do niej uratowany przez załogę pies. Tak wyglądała jedna z wielu ewakuacji, które przeprowadziły załogi śmigłowców biorących udział w działaniach ratunkowych na terenach objętych powodzią. – Trudno nazwać te loty „zwykłymi”. Jest tu naprawdę bardzo dużo emocji, bo doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że od naszego działania zależy zdrowie, a czasem i życie ewakuowanych osób. Ale jesteśmy gotowi, podejmujemy rękawicę, robimy wszystko, co możemy, by nieść pomoc powodzianom – mówi płk Krzysztof Zwoliński, zastępca inspektora sił powietrznych, który od kilku dni koordynuje pracę komponentu lotniczego wyznaczonego do działań na terenach dotkniętych przez powódź.

 

REKLAMA

Do wykonywania działań zostały wydzielone lotnicze załogi – piloci, technicy pokładowi, strzelcy, ratownicy oraz eksperci od technik linowych, a także śmigłowce. Stacjonują w kilku miejscach: we Wrocławiu – Mi-17 z Powietrznej Jednostki Operacji Specjalnych oraz z armii czeskiej, W3 Sokół z Lotniczej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego oraz należące do wojsk specjalnych śmigłowce Black Hawk. W Opolu stacjonują W3 Sokół z 7 Dywizjonu Lotniczego 25 Brygady Kawalerii Powietrznej, a w Katowicach Mi-2 z 49 Bazy Lotniczej w Pruszczu Gdańskim. – Do zadań załóg śmigłowców należą przede wszystkim ewakuacje, zadania rozpoznawcze, sprawdzanie stanu rzek, zbiorników wodnych, a także dostarczanie żywności, wody i worków z piaskiem – wyjaśnia płk Zwoliński.


Film: st. sierż. Rafał Samluk/ Combat Camera

Do tej pory załogom śmigłowców udało się ewakuować około 3 tys. osób. – Otrzymujemy zadanie, współrzędne miejsc, w których ludzie wykazują chęć do ewakuacji. Lecimy w to miejsce i szukamy z góry osób, które możemy zabrać na pokład – wyjaśnia ppłk pil. Piotr Ciechan, dowódca PJOS, a obecnie dowódca zgrupowania śmigłowców Wrocław. – Do tych ludzi zjeżdża na linie ratownik bądź technik wysokościowo-ratowniczy. Następnie zakłada ewakuowanej osobie uprzęż i asekuruje ją przy wciąganiu albo razem są wciągani na pokład śmigłowca. Na pokładzie zajmują się nimi kolejne osoby, które robią wszystko, by ludzie nie panikowali, by zajęli miejsce w śmigłowcu i aby wszystko odbyło się bezpiecznie – opowiada płk Ciechan. Do tej pory załogi nie miały trudności w czasie ewakuacji, choć, jak przyznaje oficer, zdarzało się, że śmigłowce wracały puste, bo ludzie rezygnowali z ewakuacji i nie chcieli opuścić swoich domów.

Oprócz ewakuacji załogi śmigłowców wykonują rozpoznanie z powietrza. – Sprawdzaliśmy np. przejezdność dróg w okolicach sanatoriów w Lądku-Zdroju, polecieliśmy też zweryfikować informację o pękniętej tamie w Międzygórzu. Na szczęście okazała się nieprawdziwa – wymienia płk Ciechan.


Film: DGRSZ, Powietrzna Jednostka Operacji Specjalnych

Śmigłowce działają bez przerwy. Gdy jedne załogi pełnią dyżur, inne odsypiają. – Działania wykonujemy również w nocy. Latamy maszynami Mi-17 czy W3 Sokół. Jesteśmy w pełni wyszkoleni do zadań ratowniczych również w nocy – podkreśla dowódca PJOS. Ostatniej nocy załogi Black Hawków transportowały worki z piaskiem, tzw. big bagi, na wały chroniące Nysę. – Dzisiejszej nocy dwie załogi śmigłowców zrobiły 16 godzin nalotu w okolicach Nysy. Wykonały 105 lotów na zrzut big bagów – mówi płk Ciechan.

– Przez cały czas mamy ręce pełne roboty – przyznaje płk Zwoliński. Płk Piotr Ciechan dodaje, że w działaniu załogi ogranicza tylko pogoda. – Jesteśmy gotowi i wyszkoleni do wykonywania zadań w terenie górzystym, w dzień i w nocy. Jedyne, co może nas zatrzymać, to warunki pogodowe, jak mgła czy niska podstawa chmur – przyznaje pilot.

Dowódcy podkreślają, że wykonują zadania, do których również są szkoleni. – PJOS na co dzień szkoli się z wojskami specjalnymi, m.in. w technikach linowych. Lotnicze Grupy Poszukiwawczo-Ratownicze są wyszkolone do lotów ratunkowych. Znamy ten teren, bo często właśnie tu prowadzimy nasze treningi – wyjaśnia płk Ciechan. Jednak lotnicy stwierdzają, że te działania są inne niż zwykle. – Emocje? Tak. Gdy w grę wchodzi ratowanie życia, trudno je odsunąć na bok. Chcemy wykonać loty jak najbezpieczniej i ewakuować jak najwięcej osób, które tego potrzebują – mówi płk Krzysztof Zwoliński.


Film: Powietrzna Jednostka Operacji Specjalnych

Lotnicy biorący udział w działaniach na południowym zachodzie Polski nie uczestniczyli w akcji pomocowej w czasie powodzi w 1997 roku. – Byłem wtedy za młody, żeby polecieć. Natomiast znam opowieści starszych kolegów z tamtego czasu. Czy jest sens to porównywać? Mamy inną rzeczywistość, bez porównania lepszą infrastrukturę zabezpieczającą przed wielką wodą. Mamy część nowych śmigłowców, zdecydowanie lepiej wyposażonych, i o niebo lepszą łączność, dzięki której możemy szybko przekazywać sobie informacje. Ale trzeba przyznać, że część śmigłowców była wykorzystywana w akcji z 1997 roku – mówi płk Krzysztof Zwoliński.

Do kiedy załogi i śmigłowce zostaną na miejscu powodzi? – Dopóki będziemy potrzebni – zapewnia płk Ciechan. Pułkownik Zwoliński już dziś przewiduje, że gdy skończą się ewakuacje, lotnicy będą chociażby wspierać odbudowę zniszczeń czy transportować żołnierzy w rejony, w których ich obecność będzie konieczna.

Ewa Korsak

autor zdjęć: WOT, Powietrzna Jednostka Operacji Specjalnych

dodaj komentarz

komentarze


Ukraińska wizja MRAP-a
 
Bielizna do zadań specjalnych
Nie zostawiają nikogo
Walczymy o BohaterONa
Ministrowie obrony na szczycie
Tłumy biegły po nóż komandosa
„Feniks” wciąż pomaga
Polska i Turcja – od wojen do szacunku i sympatii
Wojskowy most połączył Głuchołazy
25 km na 25 lat Polski w Sojuszu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Polskie „JAG” już działa
Żeby drużyna była zgrana
Ostre słowa, mocne ciosy
Ogniem i dynamitem
Gotowość, wsparcie, bezpieczeństwo. I odbudowa. Wojsko Polskie dla powodzian 2024
Wojskowy medyk nie tylko na wojnę
Karta dla rodzin wojskowych
Witos i spadochroniarze
Kiedy szkolenia dla ochotników?
„Edukacja z wojskiem” po raz drugi
Olimp w Paryżu
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Ramstein Flag nad Grecją
Bilans Powstania Warszawskiego
Mark Rutte w Estonii
Zwycięzca w klęsce, czyli wojna Czang Kaj-szeka
Olympus in Paris
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Radar na bezzałogowce
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Adm. Bauer: NATO jest na właściwej ścieżce
Jak zachęcić młodych do służby w wojsku?
Szkoła w mundurze
Żeglarz i kajakarze z „armii mistrzów” na podium
Symbol przywództwa – dla najlepszych
Jubileuszowe Buzdygany za wyjątkowe pasje i działania
Czworonożny żandarm w Paryżu
Gryf dla ochrony
MSWiA: inwestycja w zaporę na granicy przynosi rezultat
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Pod Kockiem walczyli do końca
Wojsko Polskie w oczach zagranicznych mediów
Kolejny Kormoran na kursie
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Zlot młodzieży PTTK
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Strefa buforowa jest skuteczna
SGWP musi być ostoją wartości
Hubalczycy nie złożyli broni
Projekt wsparcia dla pracodawców żołnierzy
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Sojusz także nuklearny
Ciągła transformacja to podstawa
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
MON idzie na rekord
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Żołnierska pomoc trwa
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Jastrzębie czeka modernizacja
Czy Orka przypłynie z Korei?
Ogień nad Bałtykiem
„Northern Challenge”, czyli wyzwania i pułapki
Polskie armatohaubice na poligonie w Estonii
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO