W Bamako lądują kolejne samoloty z wyposażeniem dla żołnierzy unijnej misji wojskowej, którzy za kilka tygodni będą szkolić malijskie siły zbrojne. Trwa wielkie rozpakowywanie. Organizowaniem transportu zajmują się polscy żołnierze, którzy są na miejscu od kilkunastu dni.
Zanim misja szkoleniowa w Mali rozpocznie się na dobre, trzeba stworzyć odpowiednie warunki dla żołnierzy – instruktorów. Zorganizować sieć transportową, wyposażyć żołnierzy w broń, nawiązać współpracę z lokalnymi przedsiębiorcami, którzy dostarczają na przykład niezbędne do przemieszczania się wozy.
Polacy pracują z francuskimi żołnierzami. Wspólnie organizują między innymi transport. – Kiedy na lotnisko w stolicy Mali przylatują samoloty transportowe z uzbrojeniem, żołnierze organizują wypakowywanie broni, a potem jej bezpieczny transport – mówi mjr Marek Pietrzak z biura prasowego Dowództwa Operacyjnego. W sobotę między innymi polscy logistycy rozładowali 23 ton ładunku. Transporty lotnicze są coraz częstsze i logistycy są na lotnisku nawet co drugi dzień.
Zadaniem polskich żołnierzy jest też zamawianie samochodów w lokalnych firmach. – Na misji nie ma samochodów – mówi mjr Pietrzak. – Żołnierze najpierw zbierają zapotrzebowanie, a potem zamawiają potrzebne wozy w malijskich firmach. Wcześniej muszą dokładnie sprawdzić ich stan techniczny.
Do Mali ma przylecieć blisko 500 europejskich żołnierzy. Zorganizowanie im transportu z lotniska do baz to też zadanie Polaków. Już teraz planują, jak przewozić ludzi i uzbrojenie z lotniska do bazy szkoleniowej w Koulikoro. Jest ona oddalona od lotniska w Bamako kilkadziesiąt kilometrów. – Polacy z teamu załadunkowego w Mali będą wykonywać zadania logistyczne tak jak do tej pory, oczywiście ich zakres może się rozszerzyć w zależności od rozwoju sytuacji – mówi mjr Pietrzak.
Doradczo-szkoleniowa misja Unii Europejskiej w Mali ruszyła 18 lutego. Ministrowie spraw zagranicznych zdecydowali, że do Afryki Zachodniej pojedzie 500 żołnierzy. Misja ma trwać 15 miesięcy i kosztować ponad 12 milionów euro. Gotowość do udziału w EUTM potwierdziło 16 państw UE i spoza wspólnoty. Oprócz Francuzów kontyngenty postanowiły wysłać m.in. Niemcy, Czechy, Hiszpania, Wielka Brytania i Polska. Około 200 europejskich doradców wojskowych ma wyszkolić m.in. kilka batalionów armii malijskiej. Szkolenie rozpocznie się w bazie wojskowej Koulikoro na początku kwietnia. Europejscy wojskowi mają też pomóc w zreformowaniu całych sił zbrojnych Mali.
Polacy przylecieli do Mali pod koniec lutego. Polskim Kontyngentem Wojskowym dowodzi ppłk Adam Jangrot z 3 Regionalnej Bazy Logistycznej w Krakowie. Do Mali podpułkownik Jangrot odleciał wraz z czterema logistykami. Oprócz nich w kontyngencie służyć będzie czterech saperów oraz dwóch żołnierzy odpowiedzialnych za bieżące funkcjonowanie PKW. Służba Polaków ma wyłącznie charakter szkoleniowy. Oznacza to, że nie będą brali udziału w operacjach bojowych.
Na portalu polska-zbrojna.pl dyskutujemy o tym, jak będzie przebiegała misja w Mali. Zapraszamy do dyskusji.
mjr Andrzej Łydka | gen. Bogusław Pacek | Tadeusz Wróbel |
autor zdjęć: por. Radosław Chojna-Abrachan
komentarze